Brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy, podczas wizyty na Svalbardzie, podkreślił zagrożenie ze strony Rosji w Arktyce, wskazując na jej rosnące działania militarne i sabotażowe. Zmiany klimatyczne, topniejąca pokrywa lodowa i otwierające się szlaki morskie zaostrzają rywalizację geopolityczną, czyniąc region kluczowym dla bezpieczeństwa NATO.
Podczas historycznej wizyty na norweskim archipelagu Svalbard – pierwszej takiej podróży brytyjskiego szefa MSZ – David Lammy ostrzegł przed narastającym zagrożeniem ze strony Rosji w Arktyce – jak podała stacja Sky News. Wypowiedź Lammy’ego podkreśla strategiczne znaczenie regionu dla NATO oraz konieczność przeciwdziałania rosyjskim działaniom, w tym operacjom tzw. floty cieni, aktywności okrętów podwodnych i sabotażowi infrastruktury podmorskiej.
Rosyjskie zagrożenie w zmieniającej się Arktyce
Lammy, wizytując Svalbard – najbardziej na północ wysunięty zamieszkany obszar Ziemi, położony 400 mil od bieguna północnego – zwrócił uwagę na skutki ocieplenia klimatu, które drastycznie zmieniają region.
– Na wybrzeżu wysp Svalbardu widoczne są skutki zmian klimatu: jest tam teraz mniej lodu niż w przeszłości – relacjonowała Sky News, wskazując, że topnienie lodu otwiera nowe szlaki morskie i zwiększa swobodę manewru rosyjskich statków. Minister podkreślił, że sytuacja geopolityczna Arktyki musi być traktowana „śmiertelnie poważnie” z powodu „zagrożeń, jakie widzimy ze strony Rosji”.
Wśród konkretnych zagrożeń Lammy wymienił:
– Flotę cieni: Rosyjskie statki handlowe, używane do omijania sankcji na eksport ropy i gazu, operują w wodach arktycznych, finansując wojnę na Ukrainie.
– Okręty podwodne z zdolnościami nuklearnymi: Rosja zwiększa aktywność swoich jednostek w regionie, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa NATO.
– Sabotaż podmorskich kabli: Lammy wskazał na hybrydowe działania Rosji, takie jak uszkodzenia kabli telekomunikacyjnych, kluczowych dla łączności Europy i USA.
– Widzimy, że rosyjska flota cieni korzysta z tych wód. Widzimy wzrost aktywności okrętów podwodnych o zdolnościach nuklearnych pod naszymi wodami i widzimy hybrydowy sabotaż podmorskich kabli – powiedział Lammy, cytowany przez Sky News. W Tromsø w Norwegii minister został poinformowany przez norweskich dowódców wojskowych o „wyraźnym zagrożeniu” ze strony Rosji, która, jak stwierdził wiceadmirał Rune Andersen, „używa hybrydowych metod, by podważać bezpieczeństwo Zachodu”.Arktyka jako flanka NATO i odpowiedź Zachodu. Lammy określił Arktykę jako „północną flankę NATO”, podkreślając jej znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii i sojuszników.
– Pracujemy z Norwegią, by śledzić i odstraszać zagrożenia wynikające z wrogiej działalności państwowej, w tym wobec krytycznej infrastruktury podmorskiej – napisał na platformie X. W ramach wizyty, która objęła także Islandię, brytyjskie MSZ ogłosiło nowe inicjatywy, w tym:
– Współpraca z Islandią w zakresie AI: Wielka Brytania przeznaczyła 554 tysiące funtów na projekt z Instytutem Alana Turinga, wspierany przez Islandię, mający na celu wykorzystanie sztucznej inteligencji do wykrywania wrogiej aktywności w Arktyce.
– Wsparcie naukowe: 400 tysięcy funtów z funduszu taktycznego MSZ przeznaczono na brytyjsko-norweskie badania nad zmianami klimatycznymi na Svalbardzie.
– Sankcje na Rosję: Brytyjskie sankcje utrudniły Rosji utrzymanie floty lodołamaczy o napędzie atomowym, m.in. przez zablokowanie doku naprawczego w basenie Morza Śródziemnego.
Brytyjskie MSZ w komunikacie zaznaczyło, że topnienie lodu otwiera niedostępne wcześniej trasy morskie, co czyni Arktykę „coraz bardziej spornym obszarem”. Kraje rywalizują o dostęp do złóż ropy, gazu i minerałów, co zwiększa napięcia geopolityczne. Rosyjskie lodołamacze, wspierające tankowce omijające sankcje, nie tylko finansują wojnę na Ukrainie, ale także stwarzają ryzyko ekologiczne z powodu złego stanu technicznego statków, co może prowadzić do wycieków ropy.
Archipelag, będący terytorium Norwegii, pełni funkcję międzynarodowego centrum badawczego, m.in. dzięki stacji satelitarnej KSAT i Globalnemu Bankowi Nasion. Jednak jego położenie w sercu Arktyki czyni go areną rosnącej rywalizacji. Jak zauważył „The Arctic Institute”, region, kiedyś strefa współpracy w ramach Rady Arktycznej, stał się polem militarnej i gospodarczej konfrontacji z Rosją i Chinami, które zwiększają swoje wpływy.
Norwescy analitycy, cytowani przez „Politico”, wskazują na rosyjskie prowokacje, które mogą być odwetem za monitorowanie przez Norwegię rosyjskich okrętów podwodnych.
Źródło: Politico / Sky News