Polecane

Rosyjski wywiad oskarża Serbię o dostawy amunicji na Ukrainę. Belgrad zaprzecza i obiecuje kontrolę

Prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Fot. Flickr.

Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) oskarżyła Serbię o dostarczanie amunicji na Ukrainę, mimo deklarowanej neutralności. Prezydent Aleksandar Vučić zaprzeczył zarzutom, zapowiadając utworzenie grupy roboczej z Rosją i zaostrzenie kontroli nad eksportem uzbrojenia.

Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) wydała oświadczenie, w którym oskarżyła serbskie firmy zbrojeniowe o dostarczanie Ukrainie „setek tysięcy pocisków” do systemów rakietowych i haubic oraz „miliona sztuk amunicji do broni strzeleckiej”, wbrew oficjalnej neutralności Belgradu. Rosjanie twierdzą, że eksport odbywa się za pośrednictwem krajów trzecich, takich jak Czechy, Polska, Bułgaria oraz niektóre państwa afrykańskie, z wykorzystaniem fałszywych certyfikatów użytkownika końcowego. SWR określiła te działania jako „cios w plecy” i „antyrosyjskie”, sugerując, że serbski przemysł zbrojeniowy „ czerpie zyski z krwi bratnich narodów słowiańskich”.

Reakcja Serbii

Prezydent Serbii Aleksandar Vučić, komentując zarzuty w państwowej telewizji RTS, zaprzeczył, by Serbia bezpośrednio dostarczała broń na Ukrainę lub do Rosji. Podkreślił, że rozmawiał na ten temat z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas wizyty w Moskwie na obchodach Dnia Zwycięstwa 9 maja 2025 roku. Obie strony zgodziły się powołać grupę roboczą, która ma ustalić, jak serbska amunicja trafia na Ukrainę.

– Wydam polecenie nierealizowania kontraktów, gdy istnieje podejrzenie nadużyć i kierowania wbrew naszej wiedzy uzbrojenia na tereny objęte działaniami zbrojnymi – zapewnił Vučić, dodając, że Serbia działa wyłącznie w swoim interesie gospodarczym.

Wcześniejsze doniesienia o serbskim eksporcie, takie jak publikacja portalu Masz z 2023 roku o rzekomej dostawie 3500 rakiet przez firmę Krusik za pośrednictwem Turcji i Słowacji, zostały stanowczo zdementowane przez serbskie władze i samo przedsiębiorstwo.

Ówczesny minister obrony Miloš Vučević oraz minister spraw zagranicznych Ivica Dačić podkreślali, że Serbia nie eksportuje broni ani amunicji do stron konfliktu na Ukrainie.

„Bratobójczy” konflikt

Serbia, aspirująca do członkostwa w UE, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku utrzymuje oficjalną neutralność, potępiając agresję Rosji w ONZ, ale odmawiając przyłączenia się do sankcji Zachodu. Jednocześnie kraj ten, związany historycznie i kulturowo z Rosją, pozostaje zależny od rosyjskich dostaw energii. Oskarżenia SWR zbiegały się z wizytą Vučicia w Moskwie, co wywołało spekulacje o powodach nagłego zaostrzenia tonu Rosji. Niektórzy analitycy sugerują, że Vučić może być pod presją Zachodu, by wspierać Ukrainę, a to kłóci się z prorosyjskimi nastrojami części serbskiego społeczeństwa.

Według raportów „Financial Times” z 2024 roku, Serbia od początku wojny wyeksportowała amunicję o wartości około 800 milionów euro, która za pośrednictwem krajów trzecich, takich jak USA, Hiszpania czy Czechy, trafiała na Ukrainę. Vučić potwierdzał legalność tych transakcji, podkreślając, że Serbia sprzedaje broń wyłącznie krajom niezaangażowanym w konflikt, a dalsze losy eksportu są poza jej kontrolą.

Źródło: Reuters