5 machów nad Europą? Brytyjski projekt Invictus wyznacza nowy kierunek dla lotnictwa i obronności

Fot. UK Defence Journal.
Fot. UK Defence Journal.

Brytyjskie konsorcjum Frazer-Nash ogłosiło projekt Invictus – hipersoniczny samolot zdolny do osiągnięcia prędkości 5 Machów (6174 km/h), który ma wznieść się w powietrze w 2031 roku. Finansowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) kwotą 7 milionów euro, Invictus łączy ambicje ultraszybkich podróży transkontynentalnych z potencjalnymi zastosowaniami obronnymi.

Marzenie o podróżach szybszych niż dźwięk powraca w wielkim stylu. Brytyjskie konsorcjum Frazer-Nash, wspierane przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), rozpoczęło projekt Invictus, który ma na celu stworzenie samolotu osiągającego prędkość 5 Machów – ponad trzy razy większą niż legendarny Concorde. Pierwszy lot zaplanowano na 2031 rok, a maszyna ma łączyć zastosowania cywilne, takie jak ultraszybkie loty międzykontynentalne, z militarnymi, w tym błyskawicznym reagowaniem w sytuacjach kryzysowych. Invictus to nie tylko inżynieryjne wyzwanie, ale także wizja nowej ery w transporcie i obronności.

Projekt Invictus zakłada stworzenie samolotu zdolnego do lotów z prędkością 5 Machów, czyli około 6174 km/h, co czyni go ponadtrzykrotnie szybszym od Concorde’a (2100 km/h) i znacznie szybszym od legendarnego samolotu szpiegowskiego SR-71 Blackbird (3500 km/h). Taka prędkość otwiera rewolucyjne możliwości w transporcie międzykontynentalnym. Podróż z Londynu do Nowego Jorku mogłaby trwać mniej niż godzinę, a z Paryża do Tokio – około dwóch godzin. To zmiana paradygmatu w globalnej mobilności, która może skrócić czas podróży do poziomu dotychczas zarezerwowanego dla lotów krajowych.

Kluczową cechą Invictusa jest jego zdolność do poziomego startu z pasa startowego, co odróżnia go od rakiet kosmicznych wymagających pionowego startu. Dzięki temu samolot będzie bardziej dostępny operacyjnie, nie wymagając specjalistycznych kosmodromów. Co więcej, maszyna ma być wielokrotnego użytku, co znacząco obniża koszty eksploatacji w porównaniu z jednorazowymi pojazdami kosmicznymi. Invictus ma szansę stać się pomostem między lotnictwem a technologiami kosmicznymi, umożliwiając zarówno szybkie podróże pasażerskie, jak i transport ładunków na orbitę.

Wodór, chłodzenie i technologia przyszłości

Sercem projektu Invictus jest nowatorski system napędowy oparty na wodorze, który wykorzystuje technologię wstępnego schładzania powietrza, opracowaną przez brytyjską firmę Reaction Engines Ltd. Przy prędkościach hipersonicznych (powyżej 5 Machów) powietrze wpadające do silnika osiąga temperatury uniemożliwiające efektywne spalanie. System chłodzenia, oparty na wymiennikach ciepła, obniża temperaturę powietrza w ułamku sekundy, umożliwiając stabilną pracę silnika w ekstremalnych warunkach. To rozwiązanie rozwiązuje jeden z największych problemów napędów hipersonicznych – przegrzewanie komponentów przy prędkościach przekraczających 6000 km/h.

Wodór jako paliwo oferuje wysoką energię właściwą, co pozwala na osiągnięcie ogromnych prędkości, a jednocześnie jest neutralny emisyjnie, co wpisuje się w globalne trendy zrównoważonego rozwoju. Jednak jego stosowanie niesie wyzwania, takie jak konieczność przechowywania w stanie ciekłym w ekstremalnie niskich temperaturach oraz budowa odpowiedniej infrastruktury do tankowania i transportu. Reaction Engines Ltd., lider w tej dziedzinie, współpracuje z Frazer-Nash, aby dopracować technologię, która może zrewolucjonizować nie tylko lotnictwo, ale i dostęp do przestrzeni kosmicznej.

Samolot cywilny, czy narzędzie obronne?

Invictus to projekt o podwójnym zastosowaniu, łączący ambicje cywilne z potrzebami militarnymi. W sektorze cywilnym samolot może zrewolucjonizować podróże międzykontynentalne, oferując pasażerom możliwość dotarcia w dowolne miejsce na świecie w czasie krótszym niż kilka godzin.

W zastosowaniach militarnych Invictus oferuje unikalne możliwości. Prędkość 5 Machów umożliwia błyskawiczne przerzucanie wojsk i sprzętu na ogromne odległości – na przykład z USA do Europy w zaledwie 1,5 godziny. Taka zdolność może zmienić dynamikę operacji wojskowych, minimalizując czas reakcji przeciwnika i zwiększając skuteczność działań. Projekt może również stanowić fundament dla przyszłych bezzałogowych systemów hipersonicznych, takich jak drony bojowe czy platformy zwiadowcze, zdolne do operacji w warunkach, w których tradycyjne samoloty są zbyt wolne.

Zaangażowanie Europejskiej Agencji Kosmicznej w finansowanie projektu (7 milionów euro) podkreśla jego strategiczne znaczenie dla europejskiego sektora kosmiczno-obronnego. Invictus może stać się platformą testową dla technologii, które znajdą zastosowanie w przyszłych pojazdach kosmicznych, zdolnych do horyzontalnego wynoszenia ładunków na orbitę.

– Loty hipersoniczne to brama do nowej ery mobilności, obronności i eksploracji kosmosu – podkreśla dr Tommaso Ghidini, szef działu mechaniki ESA.

Pierwszy lot demonstratora technologii planowany jest na początek 2031 roku, co daje konsorcjum Frazer-Nash sześć lat na opracowanie kluczowych komponentów. W ciągu najbliższych 12 miesięcy (2025–2026) powstanie strategia produkcji, obejmująca wstępną dokumentację techniczną, wymagania systemowe i koncepcje systemów lotu. Projekt opiera się na dekadzie doświadczeń Frazer-Nash w dziedzinie napędów hipersonicznych oraz współpracy z partnerami, takimi jak Spirit AeroSystems i Cranfield University.

Główne wyzwania techniczne to opracowanie materiałów zdolnych wytrzymać temperatury przekraczające 1000°C, generowane przez tarcie atmosferyczne przy prędkościach hipersonicznych. Kadłub samolotu musi być wykonany z zaawansowanych materiałów, takich jak tytan czy kompozyty węglowe, które łączą lekkość z ekstremalną wytrzymałością.

Logistyka paliwowa, zwłaszcza w przypadku wodoru ciekłego, wymaga nowej infrastruktury do przechowywania i dystrybucji. Bezpieczeństwo lotów hipersonicznych, w tym zarządzanie hukiem naddźwiękowym, to kolejne wyzwanie, które może ograniczyć możliwość lotów nad lądem.

Brytyjski rząd widzi w Invictusie szansę na wzmocnienie „suwerenności technologicznej” w sektorze aeronautyki i kosmosu, co jest szczególnie istotne w kontekście Brexitu i potrzeby budowania niezależnych zdolności technologicznych. Projekt jest również elementem szerszej strategii zwiększania wydatków na obronność, zapowiedzianej przez premiera Rishiego Sunaka, który planuje przeznaczyć 75 miliardów funtów na ten cel do 2030 roku.

Europa dołącza do wyścigu hipersonicznego

Invictus wpisuje się w globalny wyścig hipersoniczny, w którym liderami są obecnie USA, Chiny i Rosja. Stany Zjednoczone inwestują miliardy dolarów w broń hipersoniczną, taką jak pociski manewrujące, które mają wejść do służby w 2026 roku. Rosja chwali się rakietami Kinżał, a Chiny prezentują własne demonstratory technologii. Europa, dotychczas pozostająca w tyle, dzięki Invictusowi ma szansę dogonić konkurentów i wyznaczyć nowy kierunek w technologiach hipersonicznych.

Finansowanie projektu przez ESA podkreśla jego znaczenie dla europejskiego sektora kosmicznego. Invictus może stać się pierwszym w Europie programem łączącym zastosowania komercyjne i obronne w technologii hipersonicznej, otwierając drogę do budowy wspólnej infrastruktury technologicznej dla UE. Sukces projektu mógłby umożliwić transfer technologii do innych sektorów, takich jak transport kosmiczny, logistyka czy nawet energetyka.

Źródło: PAP / Strefa Obrony / Tech WP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu