Rekordowa liczba ofiar wśród pracowników humanitarnych w 2024 roku

Fot. Unsplash.

Rok 2024 okazał się najtragiczniejszym w historii dla pracowników humanitarnych – według danych ONZ zginęło ich 383, najwięcej od rozpoczęcia rejestrowania takich statystyk w 1997 roku. Strefa Gazy, Sudan i Liban to regiony, gdzie odnotowano największą liczbę ofiar. W obliczu 599 poważnych ataków, w tym zabójstw, porwań i zatrzymań, ONZ apeluje o pilną ochronę cywilów i personelu humanitarnego oraz rozliczenie sprawców.

W 2024 roku świat stał się najbardziej niebezpiecznym miejscem dla pracowników humanitarnych w historii. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, aż 383 osoby zaangażowane w misje pomocowe straciły życie, co stanowi rekord od początku prowadzenia statystyk przez Aid Worker Security Database w 1997 roku. Strefa Gazy, Sudan i Liban to epicentra przemocy, gdzie pracownicy humanitarni padają ofiarami ataków w niespotykanej dotąd skali.

W 2024 roku odnotowano 599 poważnych incydentów, w tym zabójstwa, porwania i rany, a trend ten utrzymuje się w 2025 roku, z 265 ofiarami śmiertelnymi w pierwszych siedmiu miesiącach. Tom Fletcher, zastępca sekretarza generalnego ONZ, nazwał te ataki „wstydliwym aktem oskarżenia” wobec społeczności międzynarodowej, apelując o ochronę cywilów i personelu humanitarnego. Jakie czynniki przyczyniły się do tej tragedii i jakie kroki należy podjąć, by ją zatrzymać?

Tragiczne dane ONZ

Zgodnie z raportem Organizacji Narodów Zjednoczonych, w 2024 roku zginęło 383 pracowników organizacji humanitarnych, co czyni ten rok najtragiczniejszym w historii pod względem liczby ofiar wśród personelu pomocowego. Dane, zebrane przez Aid Worker Security Database, prowadzoną przez Humanitarian Outcomes przy wsparciu USA, pokazują dramatyczny wzrost przemocy wobec humanitarystów w porównaniu z poprzednimi latami. Najwięcej ofiar odnotowano w Strefie Gazy, gdzie zginęło ponad 180 pracowników, co stanowi niemal połowę wszystkich zabitych w 2024 roku. Sudan i Liban również znalazły się wśród najbardziej niebezpiecznych regionów, z odpowiednio 60 i 20 ofiarami śmiertelnymi. ONZ podkreśla, że skala przemocy wobec pracowników humanitarnych w 2024 roku jest bezprecedensowa i wymaga natychmiastowej reakcji społeczności międzynarodowej.

Skala ataków na personel

W 2024 roku odnotowano 599 poważnych ataków na pracowników humanitarnych, co obejmuje 383 zabójstwa, 308 osób rannych, 125 porwań oraz 45 arbitralnych zatrzymań. W porównaniu z 2023 rokiem, kiedy śmierć poniosło 293 pracowników pomocowych, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o ponad 30%. Spośród zabitych w 2024 roku 268 osób to lokalni pracownicy organizacji humanitarnych, takich jak Czerwony Krzyż, Czerwony Półksiężyc czy UNRWA, a 13 to personel międzynarodowy. Najtragiczniejszym obszarem była Strefa Gazy, gdzie większość ofiar zginęła w wyniku izraelskich ataków lotniczych, szczególnie w pierwszych miesiącach wojny z Hamasem. 

Trend przemocy nie wyhamował w 2025 roku – w pierwszych siedmiu miesiącach zginęło już 265 pracowników humanitarnych, co wskazuje, że obecny rok może być równie tragiczny. Jens Laerke, rzecznik Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), podkreślił, że pracownicy humanitarni „pokazują to, co w ludzkości najlepsze, a w zamian tracą życie w rekordowych liczbach”. Ataki te nie tylko pozbawiają życia odważnych ludzi, ale także paraliżują operacje humanitarne, pogłębiając cierpienie cywilów w strefach konfliktu.

Najbardziej niebezpieczne regiony

Strefa Gazy była w 2024 roku najbardziej śmiercionośnym miejscem dla pracowników humanitarnych, z ponad 180 ofiarami śmiertelnymi, co stanowi blisko połowę wszystkich zabitych na świecie. Od października 2023 roku, kiedy rozpoczęła się eskalacja konfliktu między Izraelem a Hamasem, w Strefie Gazy zginęło ponad 320 pracowników humanitarnych, w tym 195 członków personelu UNRWA – to największa liczba ofiar wśród pracowników ONZ w historii pojedynczego konfliktu. Większość z nich straciła życie w wyniku izraelskich nalotów, które niszczyły infrastrukturę cywilną, w tym szpitale i punkty dystrybucji pomocy.

Sudan, rozdarty wojną domową między armią a siłami paramilitarnymi RSF, odnotował 60 ofiar śmiertelnych wśród pracowników humanitarnych w 2024 roku. Konflikt ten, charakteryzujący się wysokim poziomem przemocy, porwaniami i arbitralnymi zatrzymaniami, sprawił, że dostarczanie pomocy stało się niemal niemożliwe. Liban, gdzie trwa konflikt między Izraelem a Hezbollahem, był trzecim najniebezpieczniejszym regionem, z 20 zabitymi pracownikami humanitarnymi.

Etiopia i Syria, z po 14 ofiarami w każdym kraju, również znalazły się wśród najbardziej niebezpiecznych miejsc, niemal dwukrotnie zwiększając liczbę zabitych w porównaniu z 2023 rokiem. Na Ukrainie, w wyniku trwającej wojny z Rosją, zginęło 13 pracowników humanitarnych, głównie w wyniku ostrzałów i ataków rakietowych. Inne regiony, takie jak Afganistan, Demokratyczna Republika Konga, Somalia i Jemen, również odnotowały wysokie poziomy przemocy wobec personelu humanitarnego, co wskazuje na globalny charakter tego problemu.

Źródło: Euronews / PAP