Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił plan budowy sześciu nowych fabryk broni i amunicji za 1,5 miliarda funtów, aby wzmocnić gotowość bojową kraju w obliczu zagrożeń ze strony Rosji i innych państw. Premier Keir Starmer, prezentując Strategic Defence Review 2 czerwca 2025 roku, zapowiedział największy wzrost wydatków na obronność od zimnej wojny, zwiększając budżet do 2,5 procent PKB do 2027 roku i 3 procent w kolejnej kadencji parlamentu. Inwestycje mają także wspierać gospodarkę i tworzyć miejsca pracy.
Wielka Brytania intensyfikuje wysiłki na rzecz wzmocnienia zdolności obronnych, odpowiadając na rosnące zagrożenia geopolityczne, w tym wojnę na Ukrainie i działania rosyjskiej „floty cieni” na Bałtyku. Jak podał „The Guardian”, rząd premiera Keira Starmera przeznaczy 1,5 miliarda funtów (ok. 2 miliardy dolarów) na budowę co najmniej sześciu fabryk produkujących broń i amunicję, w tym do 7 tysięcy pocisków dalekiego zasięgu. Inwestycja, ogłoszona przed publikacją Strategicznego Przeglądu Obronnego (Strategic Defence Review, SDR) 2 czerwca, ma zapewnić „zawsze aktywną” zdolność produkcyjną, umożliwiającą szybkie zwiększenie zapasów w razie konfliktu.
Kluczowe elementy planu
– Budowa fabryk i produkcja amunicji: Minister obrony John Healey w wywiadzie dla BBC 1 czerwca określił program jako „przesłanie dla Moskwy” i impuls dla brytyjskiej gospodarki. Nowe fabryki, wspierane przez 6 miliardów funtów na amunicję w obecnej kadencji parlamentu, zwiększą produkcję m.in. pocisków Storm Shadow i artyleryjskich kal. 155 mm. Inwestycja stworzy ok. 1800 miejsc pracy w całym kraju.
– Strategiczny Przegląd Obronny: 130-stronicowy raport SDR, przygotowany pod kierownictwem byłego szefa NATO George’a Robertsona, Fiony Hill (byłej doradczyni Donalda Trumpa) oraz gen. Richarda Barronsa, wskazuje na „bezpośrednie i pilne” zagrożenie ze strony Rosji, a także współpracę Moskwy z Iranem i Koreą Północną. Dokument, oparty na wnioskach z wojny w Ukrainie, rekomenduje modernizację armii, odbudowę zapasów i zwiększenie gotowości bojowej.
– Wzrost wydatków na obronność: Starmer potwierdził 25 lutego 2025 roku zwiększenie budżetu obronnego z obecnych 2,3 procent PKB (53,9 miliarda funtów w roku 2023/24) do 2,5 procent do kwietnia 2027 roku, co oznacza dodatkowe 13,4 miliarda funtów rocznie. Długoterminowym celem jest osiągnięcie 3 procent PKB do 2035 roku, choć wliczenie wydatków na służby wywiadowcze (4,2 miliarda funtów) podnosi obecny poziom do 2,6 procent. Finansowanie zapewni cięcie budżetu na pomoc międzynarodową z 0,5 procent do 0,3 procent PKB, co wywołało krytykę organizacji humanitarnych.
– Modernizacja armii: SDR ujawnia trudną sytuację brytyjskich sił zbrojnych, których liczebność spadła do 70 860 pełnoetatowych żołnierzy na 1 kwietnia 2025 roku – poziomu najniższego od czasów napoleońskich (spadek o 2,3 procent rok do roku). Spór między Ministerstwem Obrony a Skarbu dotyczy zwiększenia armii do 73 tysięcy żołnierzy. Rząd planuje inwestycje w AI (1 miliard funtów), cyberobronę, drony oraz potencjalny zakup amerykańskich myśliwców zdolnych do przenoszenia taktycznej broni jądrowej, choć Ministerstwo Obrony nie potwierdziło tych doniesień.
„Bezpieczeństwo narodowe i gospodarcze idzie w parze”
Starmer, ogłaszając plan na platformie X 1 czerwca, podkreślił, że „bezpieczeństwo narodowe i gospodarcze idą w parze”. Nowe fabryki mają generować wysokowykwalifikowane miejsca pracy, wspierając lokalne społeczności. „To dopiero początek” – napisał, zapowiadając dalsze inwestycje.
Inwestycje są odpowiedzią na presję prezydenta USA Donalda Trumpa, który domaga się od europejskich sojuszników NATO zwiększenia wydatków na obronność do nawet 5 procent PKB. Healey, cytowany przez BBC 26 lutego, przyznał, że decyzja o przyspieszeniu wzrostu budżetu była reakcją na wyzwania Trumpa. U.S. Defense Secretary Pete Hegseth nazwał brytyjski plan „mocnym krokiem od trwałego partnera”.
Krytycy ostrzegają, że militaryzacja może zaostrzyć napięcia społeczne i faworyzować korporacje zbrojeniowe, takie jak BAE Systems czy Babcock, kosztem społeczych priorytetów. Cięcia w pomocy zagranicznej wywołały oburzenie – Romilly Greenhill z Bond nazwała je „krótkowzrocznymi i fatalnymi”, a były minister Andrew Mitchell określił jako „szkodliwe dla brytyjskiego wpływu”.
Źródło: BBC