Czy Twierdza Polska na wschodzie działa dobrze? Mamy odpowiedź ministerstwa

Fot. Straż Graniczna.

Od 2021 roku granica polsko-białoruska stała się areną wojny hybrydowej, w której Mińsk i Moskwa wykorzystują migrantów jako narzędzie destabilizacji Unii Europejskiej. W odpowiedzi Polska przekształciła swoją wschodnią granicę w „Twierdzę Polska”, łącząc zaawansowane fortyfikacje, technologię i nowe regulacje prawne.

Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, zapoczątkowany w 2021 roku, to nie tylko problem migracji, ale przede wszystkim element wojny hybrydowej prowadzonej przez Białoruś przy wsparciu Rosji. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka otwarcie przyznał w 2021 roku, że jego reżim wspiera nielegalny przerzut migrantów w odpowiedzi na unijne sankcje po sfałszowanych wyborach w 2020 roku. Migranci z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji, sprowadzani do Mińska na wizach turystycznych, są kierowani na granice Polski, Litwy i Łotwy, często z użyciem siły przez białoruskie służby. W 2024 roku kryzys wszedł w nową fazę (rekordowe 29 707 prób nielegalnego przekroczenia granicy), a w 2025 roku napięcia eskalowały po zapowiedzi Łukaszenki przyjęcia 150 000 migrantów z Pakistanu.

Polska stała się głównym celem tej strategii destabilizacji. Rząd Donalda Tuska, który objął władzę w grudniu 2023 roku, odpowiedział kompleksowym planem obrony granicy, nazwanym przez media „Twierdzą Polska”.

Fizyczna i elektroniczna bariera graniczna

Polska granica z Białorusią, rozciągająca się na 418 km, została przekształcona w jeden z najnowocześniejszych systemów ochrony w Europie. Po rozpoczęciu kryzysu w 2021 roku rząd zbudował 186-kilometrową zaporę z 5,5-metrowych stalowych paneli zwieńczonych drutem kolczastym. W 2024 roku zapora przeszła modernizację: dodano poziome elementy wzmacniające, które utrudniają wspinaczkę i przecinanie, oraz wzmocniono fundamenty, by zapobiec podkopywaniu. Koszt modernizacji wyniósł 1,5 miliarda złotych, sfinansowany z budżetu państwa, po tym jak UE odmówiła wsparcia finansowego na bariery graniczne.

Równolegle rozbudowano elektroniczną barierę graniczną, obejmującą podwójną linię kamer termowizyjnych i noktowizyjnych na całej długości zapory. System monitoringu, wspierany przez sztuczną inteligencję, wykrywa ruchy w odległości do 5 km, umożliwiając natychmiastową reakcję. W 2024 roku zabezpieczono przepusty wodne na rzekach Świsłocz, Istoczanka i Bug, kluczowych punktach prób nielegalnych przekroczeń, instalując czujniki ruchu i podwodne kamery. Nowe wieże obserwacyjne, wyposażone w radary i systemy łączności, rozmieszczono co 10 km, a infrastrukturę drogową dla patroli granicznych rozbudowano o 50 km nowych tras, co przyspieszyło czas reakcji służb o 30%.

Strefa buforowa

W czerwcu 2024 roku, po eskalacji przemocy na granicy, w tym śmiertelnym ataku na polskiego żołnierza Mateusza Sitka, rząd wprowadził 200-metrową strefę buforową wzdłuż granicy, rozszerzoną w niektórych miejscach do 2 km. Decyzja, ogłoszona przez premiera Donalda Tuska, miała na celu ograniczenie dostępu osób nieupoważnionych, w tym przemytników i aktywistów, do obszaru przygranicznego, ułatwiając działania Straży Granicznej i wojska. Strefa objęła tereny w Podlaskiem, m.in. Białowieżę i Dubicze Cerkiewne, i została przedłużona w marcu 2025 roku na kolejne 90 dni.

– Od dnia 13 czerwca 2024 r. ustanowiona została czasowa strefa buforowej na obszarach przyległych do granicy z Białorusią. Wprowadzony zakaz przyczynia się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa w rejonie objętym zakazem przebywania oraz ułatwia prowadzenie działań w ochronie granicy państwowej, zapewniając służbom realizującym zadania w tym rejonie tzw. bufor o odpowiedniej szerokości, na obszarze którego nie mogą przebywać osoby nieuprawnione. Wzmocniona została koordynacja działań pomiędzy służbami mundurowymi wykonującymi czynności na granicy polsko-białoruskiej. Utworzono m.in. Centrum Operacyjne, do zadań którego należy ustalanie działań funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy Sił Zbrojnych RP oraz ich koordynacja, a także zapewnienie wymiany informacji pomiędzy służbami – czytamy w odpowiedzi biura prasowego MSWiA.

Strefa buforowa umożliwiła służbom większą swobodę operacyjną, zmniejszając ryzyko ataków na funkcjonariuszy, takich jak rzucanie kamieniami czy używanie prowizorycznych broni, np. pałek z gwoździami. Jednak decyzja wywołała kontrowersje. Organizacje humanitarne krytykowały strefę za utrudnianie dostarczania pomocy migrantom, którzy często są pozostawieni w lasach bez jedzenia i wody. Mieszkańcy terenów przygranicznych, szczególnie w Białowieży, poparli jednak działania rządu, wskazując na poprawę bezpieczeństwa i spadek liczby incydentów. Według sondażu CBOS z lipca 2024 roku, 68% Polaków popierało strefę buforową, widząc w niej konieczny środek ochrony granic. Krytycy zarzucali rządowi kontynuację polityki pushbacków, czyli nielegalnego odsyłania migrantów, co stoi w sprzeczności z prawem międzynarodowym.

System dowodzenia

Kluczowym elementem odpowiedzi na kryzys było utworzenie w 2024 roku Centrum Operacyjnego w Białymstoku, koordynującego działania Straży Granicznej, Policji i Sił Zbrojnych na granicy z Białorusią. Centrum, wyposażone w zaawansowane systemy łączności i analizy danych, integruje informacje z kamer, dronów i czujników ruchu, umożliwiając bieżące monitorowanie sytuacji na granicy. Jego główne zadania to planowanie operacyjne, wymiana danych między służbami oraz organizacja szybkich reakcji na incydenty, takie jak próby siłowego przekroczenia granicy.

Centrum pozwoliło skrócić czas reakcji patroli z 10 do 3 minut w kluczowych odcinkach granicy, takich jak okolice Dubicz Cerkiewnych. W 2024 roku wprowadzono także wspólne patrole Straży Granicznej i wojska, wspierane przez tureckie drony Bayraktar TB2, które zapewniają całodobowy nadzór i dostarczają dane w czasie rzeczywistym.

Synchronizacja działań służb zwiększyła skuteczność w wykrywaniu i zatrzymywaniu grup migrantów, a także przemytników, którzy często działają w porozumieniu z białoruskimi służbami. W efekcie liczba udanych nielegalnych przekroczeń spadła o 58% w porównaniu z 2023 rokiem. Centrum Operacyjne stało się wzorem dla innych krajów wschodniej flanki NATO, takich jak Litwa, które rozważają podobne rozwiązania.

Ograniczenia prawa azylowego i kontrola granic UE

W marcu 2025 roku Polska czasowo zawiesiła prawo do składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią, co było odpowiedzią na eskalację kryzysu i wykorzystywanie procedur azylowych przez migrantów kierowanych przez Białoruś. Decyzja, poparta przez Komisję Europejską, wywołała debatę w UE, gdzie organizacje takie jak Human Rights Watch zarzuciły Polsce naruszanie Konwencji Genewskiej z 1951 roku.

Rząd argumentował, że zawieszenie jest konieczne dla bezpieczeństwa narodowego, wskazując na przypadki migrantów powiązanych z rosyjskim wywiadem GRU, wykryte przez niemieckie służby w styczniu 2025 roku.

Równolegle Polska przywróciła tymczasowe kontrole graniczne z Niemcami i Litwą w październiku 2024 roku, by ograniczyć dalszy przepływ migrantów, którzy po przekroczeniu granicy białoruskiej kierują się głównie do Niemiec. Działania te, zgodne z przepisami Schengen, przyniosły efekt: liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Białorusią spadła z 12 000 w 2023 roku do 5 000 w 2024 roku, a w okresie styczeń–lipiec 2025 roku odnotowano jedynie 950 prób.

Decyzja o ograniczeniu prawa azylowego spotkała się z mieszanymi reakcjami. Niemcy i Francja poparły Polskę, widząc w jej działaniach ochronę unijnych granic, ale kraje nordyckie i organizacje praw człowieka krytykowały politykę pushbacków, wskazując na przypadki przemocy wobec migrantów, takie jak użycie gazu pieprzowego czy gumowych kul. Tusk, broniąc strategii, podkreślał, że „Polska nie będzie przyjmować migrantów zmuszanych przez Łukaszenkę”, jednocześnie zapewniając, że legalne wnioski azylowe są rozpatrywane w placówkach dyplomatycznych.

Nowe środki przymusu

W odpowiedzi na rosnącą agresję migrantów, często wspieranych przez białoruskie służby, w sierpniu 2025 roku Straż Graniczna otrzymała rozszerzony katalog środków przymusu bezpośredniego. Nowe wyposażenie obejmuje siatki obezwładniające nowej generacji, które pozwalają neutralizować grupy bez użycia siły letalnej, wodne środki przymusu, takie jak armatki wodne do odpierania prób przekroczenia rzek, oraz broń antydronową do zwalczania bezzałogowców używanych przez przemytników.

– Warto również podkreślić, że od 1 sierpnia Straż Graniczna zyskała nowe możliwości w zakresie używania środków przymusu bezpośredniego. Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie uzbrojenia Straży Granicznej, które weszło w życie, rozszerza katalog środków przymusu bezpośredniego, których mogą używać lub wykorzystywać funkcjonariusze Straży Granicznej. Zgodnie z rozporządzaniem uzupełniono kategorię siatek obezwładniających o „inne podobne środki służące do obezwładniania” – czytamy w odpowiedzi.

– Funkcjonariusze mogą odtąd używać wodnych środków obezwładniających oraz środków i urządzeń przeznaczonych do zniszczenia albo unieruchomienia bezzałogowego statku powietrznego albo przejęcia kontroli nad jego lotem dodaje biuro prasowe MSWiA.

Ustawa z lipca 2024 roku zmieniła prawo lotnicze i obronne, umożliwiając funkcjonariuszom użycie broni gładkolufowej, w tym gumowych kul, w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia. Przykładem jest incydent z 22 lipca 2025 roku w Narewce, gdzie żołnierze użyli takiej broni wobec grupy migrantów, raniąc obywatela Sudanu. Rząd uzasadnia te środki koniecznością ochrony funkcjonariuszy, wskazując na ataki z użyciem noży, pałek z gwoździami i prowizorycznych proc. Krytycy zarzucają Polsce nadmierną brutalność, wskazując na przypadki ranienia migrantów i niszczenia ich mienia. Mimo to nowe środki przyczyniły się do zwiększenia bezpieczeństwa służb, a liczba ataków na funkcjonariuszy spadła o 40% w 2025 roku w porównaniu z 2024 rokiem.

Nowy program modernizacji MSWiA

W odpowiedzi na długotrwały kryzys rząd ogłosił w 2025 roku nowy program modernizacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na lata 2026–2029, z budżetem 13 miliardów złotych, o 3 miliardy więcej niż w poprzedniej edycji. Program obejmuje inwestycje w infrastrukturę, uzbrojenie, sprzęt i podwyżki dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa. Kluczowe elementy to zakup nowych pojazdów terenowych, dronów Bayraktar TB2 i systemów łączności, a także budowa kolejnych wież obserwacyjnych i centrów szkoleniowych.

Beneficjentem programu jest także Straż Graniczna, która otrzyma 2,5 miliarda złotych na modernizację posterunków i zakup technologii, takich jak przenośne radary i systemy rozpoznawania twarzy. Podwyżki dla funkcjonariuszy, wynoszące średnio 15%, mają na celu podniesienie morale i przyciągnięcie nowych rekrutów. Długofalowym celem jest profesjonalizacja służb, co pozwoli na skuteczniejsze reagowanie na zagrożenia hybrydowe, takie jak kryzys migracyjny czy dezinformacja. Program jest odpowiedzią na apele funkcjonariuszy, którzy w 2024 roku skarżyli się na brak sprzętu i przepracowanie, oraz na rosnące oczekiwania społeczne wobec bezpieczeństwa granic.