Tusk: Maksimum produkcji amunicji musi być w Polsce

Fot. Unsplash.
Fot. Unsplash.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska stawia na maksymalizację produkcji amunicji na własnym terytorium, aby wzmocnić suwerenność i bezpieczeństwo kraju. Kluczową rolę w tej strategii odgrywają Zakłady Chemiczne Nitro-Chem, które znacząco zwiększają produkcję pocisków kalibru 155 mm, z planowanym sześciokrotnym wzrostem w ciągu dwóch lat.

Premier Donald Tusk ogłosił 8 sierpnia 2025 roku, że rząd stawia na maksymalizację produkcji amunicji w Polsce, aby zapewnić krajowi większą suwerenność i bezpieczeństwo militarne. Kluczowym elementem tej strategii jest rozwój Zakładów Chemicznych Nitro-Chem w Bydgoszczy, które odgrywają centralną rolę w krajowym przemyśle zbrojeniowym. Tusk podkreślił, że Polska powinna posiadać nie tylko zdolności produkcyjne, ale także licencje i technologie umożliwiające pełną kontrolę nad procesem wytwarzania amunicji oraz jej eksportem.

– Chcemy, aby jak największa część produkcji amunicji odbywała się w Polsce. To nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale także suwerenności gospodarczej i militarnej – powiedział Tusk podczas wizyty w zakładach Nitro-Chem. Strategia ta zakłada uniezależnienie się od zagranicznych dostawców, co jest szczególnie istotne w obliczu rosnących napięć geopolitycznych i globalnych niedoborów amunicji. Rząd podkreśla, że kontrola nad technologiami i eksportem pozwoli Polsce nie tylko zaspokoić potrzeby własnej armii, ale także stać się ważnym graczem na międzynarodowym rynku zbrojeniowym.

W grudniu 2023 roku Zakłady Chemiczne Nitro-Chem produkowały około 5 tysięcy pocisków kalibru 155 mm rocznie, co stanowiło jedynie ułamek zapotrzebowania polskiej armii. W 2025 roku planowane jest osiągnięcie poziomu blisko 30 tysięcy sztuk rocznie, co oznacza sześciokrotny wzrost produkcji w ciągu zaledwie dwóch lat. „To ogromny skok, ale nie zamierzamy na tym poprzestać” – zapowiedział premier Tusk, wskazując na ambitny cel zwiększenia produkcji do 200 tysięcy pocisków rocznie w ciągu kolejnych dwóch lat.

Taka liczba pozwoliłaby pokryć 100% zapotrzebowania polskiej armii na amunicję kalibru 155 mm, używaną m.in. w haubicach Krab i K9 Thunder, które są kluczowym elementem modernizacji Sił Zbrojnych RP. Wzrost produkcji jest możliwy dzięki inwestycjom w nowe linie produkcyjne oraz modernizacji istniejących zakładów Nitro-Chem.

– To strategiczny priorytet, który wzmacnia naszą obronność i daje impuls gospodarce – podkreślił minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który towarzyszył premierowi podczas wizyty w Bydgoszczy.

Rozwój przemysłu zbrojeniowego

Rząd Donalda Tuska dąży do kompleksowego rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego, aby wszystkie możliwe do wytworzenia elementy amunicji i sprzętu wojskowego były produkowane w kraju i zamawiane przez polską armię w krajowych firmach. W tym celu intensyfikowana jest współpraca z kluczowymi przedsiębiorstwami, takimi jak Azoty Tarnów, Zakłady Cegielskiego, Autosan czy Jelcz, które mają odegrać istotną rolę w reaktywacji i modernizacji sektora zbrojeniowego.

– Chcemy, aby Polska była samowystarczalna w kluczowych obszarach obronności, a nie uzależniona od zagranicznych dostaw – powiedział Tusk.

Strategia obejmuje nie tylko produkcję amunicji, ale także rozwój innych obszarów, takich jak pojazdy wojskowe, systemy uzbrojenia i technologie obronne, które dotychczas były w dużej mierze importowane. Rząd planuje zwiększenie zamówień publicznych na sprzęt produkowany w Polsce, co ma wspierać rozwój technologiczny i tworzenie nowych miejsc pracy.

– Każdy kontrakt dla polskich firm to inwestycja w naszą gospodarkę i bezpieczeństwo – podkreślił minister Kosiniak-Kamysz, wskazując na znaczenie współpracy między resortem obrony a krajowym przemysłem.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu