Polska kupuje połowę tajwańskich dronów. Nowy „skarb narodowy” Tajwanu

Fot. Wikimedia Commons.
Fot. Wikimedia Commons.

Tajwan stawia na drony jako nowy strategiczny przemysł narodowy, a Polska stała się ich największym odbiorcą, odpowiadając za ponad 54% eksportu w pierwszej połowie 2025 roku – wynika z danych Tajwańskiej Rady Rozwoju Handlu Zagranicznego (TAITRA). W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Chin i globalnego popytu na technologie niezależne od chińskich dostaw, Tajwan dąży do stworzenia „azjatyckiego hubu dronowego”, planując produkcję 180 tysięcy maszyn rocznie do 2028 roku.

Tajwan, po osiągnięciu globalnej dominacji w sektorze półprzewodników, obrał drony za kolejny strategiczny filar swojej gospodarki i obronności. Prezydent Lai Ching-te ogłosił ambitny plan przekształcenia wyspy w „azjatycki hub dronowy”, zakładając zwiększenie rocznej produkcji bezzałogowców z obecnych 8–10 tysięcy do 180 tysięcy sztuk do końca 2028 roku. Jak wynika z danych Tajwańskiej Rady Rozwoju Handlu Zagranicznego (TAITRA), w pierwszej połowie 2025 roku Tajwan odnotował spektakularny, 749-procentowy wzrost eksportu dronów, osiągając wartość 11,89 miliona dolarów. Polska stała się kluczowym partnerem eksportowym, odpowiadając za 54,49% całkowitego eksportu, co przełożyło się na zakupy o wartości 6,48 miliona dolarów.

Rosnące zainteresowanie tajwańskimi dronami wynika z ich zaawansowania technologicznego oraz strategii Tajwanu, która zakłada uniezależnienie się od chińskich komponentów i stworzenie „wolnego od Chin” łańcucha dostaw. Drony, zarówno do zastosowań wojskowych, jak i cywilnych, stają się kluczowym elementem nowoczesnych systemów obronnych i gospodarczych, a Tajwan wykorzystuje swoje doświadczenie w elektronice i produkcji czipów, by zdobyć przewagę na globalnym rynku.

Polska liderem importu tajwańskich dronów

Polska wyrosła na największego odbiorcę tajwańskich bezzałogowców, prześcigając takie kraje jak Stany Zjednoczone (1,55 miliona dolarów), Niemcy (1,46 miliona dolarów) czy Czechy (1,04 miliona dolarów). Według danych TAITRA, w pierwszej połowie 2025 roku Polska zakupiła ponad połowę wszystkich eksportowanych dronów z Tajwanu, co wpisuje się w nową strategię obronną polskiego rządu. Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk ogłosił pod koniec lipca 2025 roku „rewolucję dronową”, która ma na celu „masowe nasycenie wojska systemami bezzałogowymi”, czyniąc je filarem polskiej obronności.

Polskie firmy, takie jak Farada, specjalizująca się w dronach do celów transportowych i obserwacyjnych, coraz częściej sięgają po tajwańskie komponenty, takie jak silniki, baterie czy kamery termowizyjne, które przewyższają europejskie odpowiedniki pod względem jakości i ceny. Współpraca z tajwańską firmą Ahamani obejmuje nie tylko dostawy komponentów, ale także plany stworzenia wspólnego drona dla rynków europejskiego i azjatyckiego, co podkreśla strategiczne znaczenie partnerstwa.

Tajwańska strategia obronna i uniezależnienie od Chin

Rozwój sektora dronów na Tajwanie jest odpowiedzią na rosnące zagrożenie ze strony Chin, które według niektórych analiz mogą być gotowe do inwazji na wyspę już w 2027 roku. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza dysponuje dziesięciokrotnie większą liczbą żołnierzy, czołgów i okrętów podwodnych niż wojsko tajwańskie, co zmusza Tajpej do przyjęcia tzw. strategii jeża, polegającej na zadawaniu maksymalnych strat agresorowi przy ograniczonych zasobach. Drony, takie jak jednokierunkowy dron szturmowy FPV Overkill Killer firmy Thunder Tiger, prezentowany 17 czerwca 2025 roku w Yilan, odgrywają kluczową rolę w tej koncepcji.

Tajwan dąży do stworzenia niezależnego łańcucha dostaw, wolnego od chińskich komponentów, które dominują na globalnym rynku dronów, głównie za sprawą firmy DJI. Firma, działająca w parku technologicznym w Hsinchu, dostarcza rozwiązania m.in. dla tajwańskiego rządu i klientów w Europie, w tym w Polsce, choć nie ujawnia szczegółów kontraktów ze względu na ich wrażliwy charakter.

Rosnące znaczenie Tajwanu na globalnym rynku dronów

Tajwan wykorzystuje swoje wieloletnie doświadczenie w produkcji zaawansowanych czipów i elektroniki, by zdobyć przewagę w sektorze dronów. Firmy takie jak Thunder Tiger, dostarczające drony zwiadowcze i uderzeniowe, czy XDynamics, specjalizujące się w modelach przemysłowych i rolniczych, zyskują uznanie na świecie dzięki wysokiej jakości i innowacyjności. Tajwański sojusz TEDIBOA, skupiający ponad 120 firm, wspiera integrację systemów i produkcję komponentów, umożliwiając szybkie reagowanie na globalne zamówienia.

Wzrost eksportu o 749% w pierwszej połowie 2025 roku, choć częściowo wynikający z efektu niskiej bazy (290 dronów w 2023 roku, 3473 w 2024 roku, 3426 w pierwszym półroczu 2025 roku), świadczy o rosnącym popycie na tajwańskie technologie. Kraje europejskie coraz częściej wybierają Tajwan jako alternatywę dla chińskich dostawców, kierując się zarówno kwestiami bezpieczeństwa, jak i zbieżnymi wartościami demokratycznymi. W Polsce trend odchodzenia od chińskich komponentów wynika z obaw o potencjalne zagrożenia cybernetyczne i ryzyko odcięcia dostaw, co potwierdzają decyzje takie jak zakaz Pentagonu z 2019 roku dotyczący dronów z chińskimi częściami.

Polska jako brama na Ukrainę i hub innowacji obronnych

Polska, jako największy importer tajwańskich dronów w Unii Europejskiej, odgrywa kluczową rolę nie tylko jako rynek zbytu, ale także jako strategiczny partner w regionie. Raport tajwańskiego think tanku DSET wskazuje, że choć producenci z Tajwanu nie potwierdzają bezpośredniego eksportu do Ukrainy, wiele zamówień pochodzi z krajów graniczących z Ukrainą, takich jak Polska, co sugeruje pośrednie wsparcie dla ukraińskiego frontu.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu