Egipt rezygnuje z rosyjskich Su-35 z powodu przestarzałej technologii i wybiera alternatywy z Francji i Chin

Myśliwce SU-35. Fot. The War Zone.
Myśliwce SU-35. Fot. The War Zone.

Egipt anulował wartą 2 mld dolarów umowę z Rosją na dostawę myśliwców Su-35, wskazując na przestarzały radar, nieefektywne silniki i podatność na ataki elektroniczne. Decyzja wynika z presji USA oraz zainteresowania nowocześniejszymi samolotami Rafale z Francji i J-10C z Chin, co osłabia pozycję Rosji na rynku zbrojeniowym.

Egipt zerwał umowę z Rosją na zakup ponad 24 myśliwców Su-35, argumentując, że maszyny te mają przestarzały radar, nieefektywne silniki i są podatne na ataki elektroniczne – poinformował portal Bulgarianmilitary, powołując się na wysokiego rangą egipskiego urzędnika wojskowego.

Decyzja, ogłoszona 5 lipca 2025 roku, jest ciosem dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, zwłaszcza w kontekście presji USA i rosnących obaw o relacje z kluczowym sojusznikiem.

Kulisy zerwania kontraktu

W 2018 roku Egipt podpisał z rosyjską Fabryką Samolotów Gagarina w Komsomolsku nad Amurem kontrakt na dostawę ponad dwóch tuzinów myśliwców Su-35 (w kodzie NATO: Flanker-E) za około 2 mld dolarów. Umowa była postrzegana jako sukces Rosji na rynku Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Jednak już w dniu podpisania pojawiły się problemy. Sekretarz obrony Mark Esper i sekretarz stanu Mike Pompeo ostrzegli Egipt przed sankcjami w ramach ustawy CAATSA (Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act), jeśli Kair zrealizuje zakup. USA, wspierające Egipt miliardem dolarów rocznie, zagroziły ograniczeniem pomocy, co skłoniło Egipt do ponownego rozważenia kontraktu.

Testy przeprowadzone przez Egipt ujawniły, że radar Irbis-E, mimo zdolności wykrywania celów na odległość 400 km, jest podatny na zakłócenia elektroniczne. Silniki Saturn AL-41F1S okazały się mniej efektywne w porównaniu do zachodnich odpowiedników, a zdolności bojowe Su-35 nie spełniały wymogów nowoczesnej walki powietrznej. Rosja, mimo wahania Egiptu, kontynuowała produkcję, przygotowując 17 maszyn do wysyłki do czerwca 2021 roku. Po zerwaniu kontraktu próbowała sprzedać samoloty Iranowi, ale straty rosyjskiego lotnictwa w wojnie z Ukrainą oraz brak postępu w dostawach dla Teheranu (mimo przeszkolenia irańskich pilotów) dodatkowo osłabiły pozycję Moskwy.

Alternatywy z Francji i Chin

Po anulowaniu umowy Egipt zainteresował się alternatywnymi ofertami:

  • Francja. Kair już wcześniej zakupił od Dassault Aviation 54 myśliwce Rafale (30 w 2015 roku i 24 w 2021 roku), wyposażone w zaawansowane systemy radarowe (AESA RBE2) i precyzyjne uzbrojenie, takie jak pociski Meteor. Rafale, o potwierdzonej skuteczności w operacjach w Libii i Syrii, przewyższają Su-35 w manewrowości i zdolnościach bojowych.
  • Chiny. Pekin zaproponował Egiptowi myśliwiec J-10C, który zyskał uznanie po sukcesach pakistańskich pilotów w starciach z indyjskimi Rafale w maju 2025 roku. J-10C, wyposażony w radar AESA i pociski PL-15, oferuje nowoczesną technologię w atrakcyjnej cenie, co czyni go konkurencyjnym wobec zachodnich maszyn.

USA, które przez lata odmawiały sprzedaży Egiptowi myśliwców F-15 Eagle, w odpowiedzi na zerwanie kontraktu z Rosją zaproponowały ich dostawę w 2022 roku. W 2024 roku podpisano umowę na 46 F-15EX za 5,2 mld dolarów, co wzmocniło egipskie siły powietrzne i relacje z Waszyngtonem.

Konsekwencje dla Rosji

Zerwanie kontraktu przez Egipt to kolejny cios dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, osłabionego przez sankcje, straty w Ukrainie i trudności w eksporcie. Niepowodzenie sprzedaży Su-35 Iranowi, który zmaga się z ograniczeniami po atakach Izraela i USA w 2025 roku, dodatkowo ogranicza wpływy Moskwy.

Anulowanie umowy przez Egipt, po podobnej decyzji Indonezji w 2018 roku, podkreśla malejącą atrakcyjność rosyjskiego uzbrojenia w obliczu konkurencji z Zachodu i Chin.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu