Rosyjska państwowa korporacja Rosatom poprowadzi międzynarodowe konsorcjum odpowiedzialne za budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Kazachstanie.
Kazachstan, największy na świecie producent uranu, zdecydował się na współpracę z Rosatomem w ramach projektu budowy pierwszej elektrowni jądrowej w kraju. Agencja energetyki atomowej Kazachstanu poinformowała, że wybór dokonano po szczegółowej ocenie propozycji technologicznych od globalnych dostawców, w tym Chińskiego Narodowego Koncernu Nuklearnego (CNNC), francuskiej EDF oraz południowokoreańskiej KHNP. Kryteria oceny obejmowały bezpieczeństwo elektrowni, jakość szkolenia personelu, koszty, harmonogram realizacji oraz lokalizację produkcji.
Rosatom zaproponował budowę dwureaktorowej elektrowni w miejscowości Ulken, 400 kilometrów na północny zachód od Ałmaty, z reaktorami VVER-1200 generacji 3+. Alexey Likhachev, dyrektor generalny Rosatomu, podkreślił, że projekt opiera się na „najbardziej zaawansowanym i efektywnym rozwiązaniu na świecie, spełniającym międzynarodowe standardy bezpieczeństwa”. Kazachstan rozpoczął już negocjacje dotyczące pozyskania rosyjskiego finansowania eksportowego na realizację inwestycji.
Elektrownia, o planowanej mocy 2,4 GW, ma zostać ukończona do 2035 roku i zlokalizowana nad jeziorem Bałchasz. Projekt ma zaspokoić rosnący deficyt energii w południowej części kraju, szacowany na 1400 MW do 2028 roku. Jednocześnie Kazachstan planuje utworzenie klastra energetycznego z trzema elektrowniami jądrowymi w dłuższej perspektywie.
Tło współpracy
Rosatom i Kazachstan od lat współpracują w sektorze jądrowym, m.in. przy wydobyciu uranu i badaniach naukowych. W listopadzie 2024 roku Władimir Putin, podczas wizyty w Kazachstanie, podkreślał gotowość Moskwy do realizacji dużych projektów energetycznych. Kazachstan, który w czasach ZSRR posiadał elektrownię BN-350 w Aktau (wyłączoną w 1999 roku), dąży do dywersyfikacji źródeł energii, obecnie zdominowanych przez węgiel (70 procent produkcji).
Źródło: Reuters