PGE: EU ETS wymaga zmian dla bezpieczeństwa energetycznego

Fot. Flickr.

PGE wzywa do reformy Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS), by wspierał bezpieczeństwo energetyczne, stabilne ceny energii i konkurencyjność przemysłu. Kluczowe są kontynuacja Funduszu Modernizacyjnego, wsparcie dla elektrowni gazowych i stabilizacja podaży uprawnień – wynika z opinii przekazanej Komisji Europejskiej.

9 lipca 2025 roku Polska Grupa Energetyczna (PGE) przedstawiła stanowisko w konsultacjach Komisji Europejskiej dotyczących przyszłości Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS). Zdaniem PGE, system wymaga dostosowania do nowych wyzwań, takich jak zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, przystępnych cen energii i poprawa konkurencyjności europejskiego przemysłu, w tym sektora obronnego, przy jednoczesnym wsparciu transformacji energetycznej.

Potrzeba reformy EU ETS

Konsultacje KE, zakończone 8 lipca 2025 roku, miały na celu ocenę efektywności EU ETS, jego spójności z innymi regulacjami UE oraz określenie przyszłego kształtu systemu, w tym włączenia spalarni odpadów i ujemnych emisji z wychwytywania CO2. Wśród ponad 200 podmiotów, które przesłały opinie, PGE podkreśliła konieczność uwzględnienia strategicznych priorytetów.

– EU ETS musi odpowiadać na wyzwania związane z bezpieczeństwem energetycznym, stabilnymi cenami energii i konkurencyjnością gospodarki. Kluczowe są koszty uprawnień emisyjnych – powiedział Marcin Laskowski, wiceprezes PGE ds. regulacji.

PGE wskazała, że stabilność nowoczesnych systemów energetycznych opartych na OZE wymaga dyspozycyjnych źródeł energii, takich jak elektrownie gazowe. – System ETS powinien wspierać ich funkcjonowanie i budowę nowych mocy, które zabezpieczają OZE – dodał Laskowski. Firma zaapelowała o:

  • Kontynuację i zwiększenie Funduszu Modernizacyjnego, finansowanego z części uprawnień ETS, który wspiera transformację energetyczną w krajach o niższym PKB.
  • Utrzymanie darmowych uprawnień dla ciepłownictwa, kluczowego dla redukcji emisji w sektorze komunalnym.
  • Zapewnienie odpowiedniej podaży uprawnień na rynku ETS i stabilnych cen, by ograniczyć wahania kosztów dla przemysłu.

EU ETS, wprowadzony w 2005 roku, jest kluczowym narzędziem unijnej polityki klimatycznej, pokrywającym 40% emisji CO2 w UE. W 2024 roku ceny uprawnień wahały się od 60 do 100 euro za tonę CO2, obciążając szczególnie kraje zależne od węgla, jak Polska, gdzie PGE wytwarza 41% energii elektrycznej, z czego większość pochodzi z węgla. Fundusz Modernizacyjny, na który Polska otrzymała 43% puli w latach 2021–2030, sfinansował projekty OZE i modernizację sieci, ale PGE ostrzega, że jego ograniczenie może spowolnić transformację.

Rosnące zapotrzebowanie na energię, napędzane m.in. rozwojem AI i centrów danych (prognozy PSE: 9,3 TWh do 2034 roku), oraz konieczność wsparcia sektora obronnego w obliczu globalnych napięć, wymagają stabilnych źródeł energii. Użytkownicy na platformie X krytykują wysokie koszty ETS, wskazując, że mogą one zwiększać ceny energii dla odbiorców, choć chwalą PGE za inwestycje w OZE, takie jak morskie farmy wiatrowe na Bałtyku (2,5 GW do 2030 roku).

Rola PGE w transformacji

PGE, lider polskiego rynku energii z 41% udziału w produkcji energii elektrycznej, 18% w rynku ciepła i 10% w OZE, inwestuje w nisko- i zeroemisyjne źródła, w tym energię wiatrową, solarną i jądrową. Firma obsługuje 5,5 mln klientów na obszarze 123 tys. km², z 25% udziałem w dystrybucji i 33% w sprzedaży energii. W ramach strategii do 2030 roku PGE planuje osiągnąć 20% udziału w krajowym rynku OZE, ale podkreśla, że bez reform ETS transformacja może być utrudniona przez rosnące koszty emisji.