Hiszpania stawia na gaz z USA. Siedmiokrotny wzrost importu LNG w cieniu taryf Trumpa

Statek LNG. Fot. Pixabay.
Statek LNG. Fot. Pixabay.

Hiszpania w lipcu 2025 roku aż siedmiokrotnie zwiększyła import amerykańskiego gazu skroplonego, reagując na groźby taryfowe prezydenta USA Donalda Trumpa. Czy to początek nowej ery w europejskiej energetyce?

Hiszpania stała się jednym z kluczowych odbiorców amerykańskiego gazu skroplonego (LNG), notując w lipcu 2025 roku rekordowy, siedmiokrotny wzrost importu w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Według danych hiszpańskiego operatora systemu gazowego Enagas, amerykański LNG stanowił w tym miesiącu 44 procent całkowitego importu surowca do kraju. Ten nagły skok zbiegł się w czasie z tzw. ofensywą taryfową prezydenta USA Donalda Trumpa, który naciska na Europę, by zwiększyła zakupy amerykańskiej energii w celu zredukowania deficytu handlowego USA – poinformował hiszpański dziennik ekonomiczny „Cinco Dias”.

Rekordowy import w odpowiedzi na presję taryfową

Lipiec 2025 roku to drugi najwyższy wynik w historii importu amerykańskiego LNG do Hiszpanii. Większe dostawy odnotowano jedynie w marcu 2022 roku, gdy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa obawiała się przerwania dostaw gazu z Rosji. Obecny wzrost importu jest jednak napędzany innymi czynnikami. Jak wskazuje „Cinco Dias”, kluczową rolę odegrała polityka taryfowa Donalda Trumpa, który od początku swojej drugiej kadencji, rozpoczętej w styczniu 2025 roku, wywiera presję na kraje UE, grożąc cłami na europejskie towary, jeśli nie zwiększą zakupów amerykańskich surowców energetycznych.

Trump wielokrotnie podkreślał, że deficyt handlowy USA z Europą, szacowany na miliardy dolarów, może zostać zrównoważony przez większe kontrakty na amerykański gaz i ropę. „Sektor energetyczny od miesięcy zwiększa zakupy różnych surowców w obawie przed dodatkowymi cłami” – napisał „Cinco Dias”, wskazując, że tendencja ta nasiliła się po 2 kwietnia 2025 roku, gdy Trump „przyspieszył wojnę handlową”, wprowadzając nowe taryfy i zapowiadając kolejne. W odpowiedzi Hiszpania, jako jeden z największych importerów LNG w Europie, znacząco zwiększyła zakupy z USA, zabezpieczając się przed potencjalnymi kosztami celnymi.

Hiszpania jako europejskie centrum LNG

Hiszpania odgrywa kluczową rolę w europejskim rynku LNG dzięki największej na kontynencie zdolności magazynowania gazu skroplonego. Siedem zakładów regazyfikacji w portach w Barcelonie, Huelvie, Kartagenie, Bilbao, Sagunto, Mugardos i Gijón umożliwia nie tylko zaopatrywanie krajowych operatorów, ale także reeksport surowca do innych krajów UE. Część importowanego z USA gazu trafia zatem dalej, wspierając energetyczne potrzeby sąsiadów, takich jak Francja czy Włochy. Ta strategiczna pozycja sprawia, że decyzje Hiszpanii mają wpływ na cały europejski rynek gazu.

Wzrost importu amerykańskiego LNG nie oznacza jednak całkowitego odwrotu od innych dostawców. Rosja, mimo trwającej wojny w Ukrainie, pozostaje trzecim co do wielkości dostawcą gazu do Hiszpanii, odpowiadając w lipcu 2025 roku za 13,3 procent importu. W 2024 roku rosyjski LNG stanowił 21,3 procent całkowitego importu, podczas gdy Algieria, główny dostawca, miała udział na poziomie 38,5 procent, a USA – 16,6 procent. „Cinco Dias” wskazuje, że utrzymanie dostaw z Rosji wynika z długoterminowych kontraktów podpisanych przez hiszpańskie firmy, takie jak Naturgy, które równolegle realizują duże umowy z amerykańskimi dostawcami.

Nowy układ sił w energetyce

Decyzja Hiszpanii o zwiększeniu importu LNG z USA to nie tylko reakcja na groźby taryfowe, ale także element szerszej gry geopolitycznej. Trump, promując politykę „drill, baby, drill” („wydobywajmy ile się da”), dąży do umocnienia pozycji USA jako największego eksportera LNG na świecie. W 2024 roku Stany Zjednoczone wyeksportowały 88,3 miliona ton LNG, z czego znaczna część trafiła do Europy, w tym do Polski, Holandii i Hiszpanii. Wzrost eksportu w lipcu 2025 roku, który w ujęciu rocznym zwiększył się 2,2-krotnie, potwierdza rosnącą zależność UE od amerykańskiego gazu.

Hiszpański sektor energetyczny, obawiając się dodatkowych ceł, przyspieszył zakupy LNG, co wpisuje się w szerszy trend obserwowany w UE. Unijny komisarz ds. energii Dan Jørgensen przyznał w kwietniu 2025 roku, że Europa rozważa zwiększenie importu amerykańskiego LNG, choć podkreślał, że musi to być zgodne z celami zielonej transformacji. Jednocześnie UE nadal importuje rosyjski gaz, który w 2024 roku stanowił 20 procent całkowitego importu LNG drogą morską, co budzi kontrowersje w kontekście sankcji na Rosję.

Źródło: Cinco Dias

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu