Czy Słowacja ma duży wpływ na politykę UE wobec rosyjskiego gazu?

Fot. Unsplash.

Słowacja odgrywa istotną rolę w kształtowaniu polityki Unii Europejskiej wobec stopniowego wycofywania dostaw z Rosji. Jak podkreśla Pavel Hradek, założyciel Słowackiego Muzeum Gazu, gaz ziemny od 1967 roku jest fundamentem gospodarki kraju, a obecnie odpowiada za ponad 20% podaży energii.

Słowacja, będąca ważnym krajem tranzytowym dla rosyjskiego gazu do Europy, znajduje się w centrum debaty nad przyszłością unijnej polityki energetycznej. Gaz ziemny, który od 1967 roku odgrywa kluczową rolę w gospodarce kraju, stanowi obecnie ponad 20% całkowitej podaży energii, jak przypomina Pavel Hradek, założyciel Słowackiego Muzeum Gazu w Bratysławie.

W 2024 roku Słowacja importowała około 46 milionów m³ gazu dziennie, głównie z Rosji, przez Ukrainę i Węgry, korzystając z hubu Baumgarten w Austrii i rurociągu TurkStream. Komisja Europejska planuje stopniowe wycofywanie rosyjskiego gazu do 2028 roku, co budzi sprzeciw premiera Roberta Fico, który podkreśla zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wraz z Węgrami Słowacja naciska na bardziej realistyczny okres przejściowy, wskazując na wyzwania związane z kosztami alternatywnych dostaw i ograniczeniami infrastrukturalnymi.

Historyczne znaczenie gazu dla Słowacji

Gaz odgrywa centralną rolę w słowackiej gospodarce i systemie energetycznym od ponad pół wieku. Pavel Hradek, założyciel Słowackiego Muzeum Gazu w Bratysławie, związany z przemysłem gazowym od ponad 60 lat, przypomina, że początkowo kraj polegał na gazie węglowym, jednak od 1967 roku gaz ziemny stał się kluczowym źródłem energii.

Obecnie odpowiada za ponad 20% całkowitej podaży energii, zasilając zarówno gospodarstwa domowe, jak i przemysł. Słowacja jest również ważnym krajem tranzytowym dla rosyjskiego gazu, który przez hub gazowy Baumgarten w Austrii oraz rurociąg TurkStream, biegnący przez Węgry, trafia do innych krajów Europy Środkowej i Zachodniej.

Infrastruktura gazowa Słowacji, w tym gazociągi takie jak Bratstvo, umożliwia przesyłanie dużych ilości gazu z Rosji przez Ukrainę do Austrii, Czech i innych państw. Rola tranzytowa przynosiła krajowi znaczące dochody, jednak w pierwszej połowie 2025 roku eksport gazu do Austrii niemal się zatrzymał, osiągając zaledwie 0,23 miliona m³ dziennie, co odzwierciedla zmiany w dynamice regionalnych przepływów gazu i rosnące wyzwania geopolityczne. Historyczne znaczenie gazu i rozwinięta infrastruktura czynią Słowację kluczowym graczem w debacie nad przyszłością dostaw gazu w Europie.

Zależność od rosyjskiego gazu a UE

W 2024 roku Słowacja importowała około 46 milionów m³ gazu dziennie, głównie z Rosji, przez gazociągi biegnące przez Ukrainę i Węgry. Rosyjski gaz pozostaje kluczowy dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, ponieważ wysokie koszty alternatywnych tras przesyłowych, takich jak gazociągi z Norwegii czy terminale LNG, ograniczają możliwość szybkiej dywersyfikacji.

W pierwszej połowie 2025 roku eksport gazu z Rosji do Austrii przez Słowację drastycznie spadł do 0,23 miliona m³ dziennie, co wynikało z ograniczenia tranzytu przez Ukrainę oraz rosnącej dywersyfikacji źródeł gazu przez inne kraje, takie jak Austria, która korzysta z własnej produkcji i terminalu LNG w Rotterdamie.

Zależność Słowacji od rosyjskiego gazu stawia kraj w trudnej pozycji wobec unijnych planów wycofywania dostaw z Rosji. Wysokie ceny gazu LNG oraz brak łatwego dostępu do terminali importowych na wybrzeżu sprawiają, że przejście na alternatywne źródła jest kosztowne i wymaga czasu.

Premier Robert Fico wielokrotnie podkreślał, że nagłe odcięcie dostaw rosyjskiego gazu mogłoby zagrozić stabilności gospodarczej kraju, szczególnie w sektorze przemysłowym, który stanowi istotną część słowackiej gospodarki.

Polityka UE wobec wycofywania rosyjskiego gazu

Komisja Europejska ogłosiła ambitny plan stopniowego wycofywania importu rosyjskiego gazu, aby zredukować zależność UE od Rosji i wspierać cele klimatyczne, w tym osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 roku. Zgodnie z harmonogramem, nowe umowy na dostawy gazu z Rosji zawarte po 17 czerwca 2025 roku będą zakazane od stycznia 2026 roku, krótkoterminowe kontrakty (do roku) przestaną obowiązywać od 17 czerwca 2026 roku, a wszystkie pozostałe importy rosyjskiego gazu mają zostać wstrzymane do 1 stycznia 2028 roku. Aby uwzględnić trudności krajów śródlądowych, takich jak Słowacja i Węgry, KE wprowadziła możliwość tymczasowego zwolnienia z tych zasad w przypadku poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa dostaw.

Plan ten ma na celu przyspieszenie dywersyfikacji źródeł energii w UE, w tym zwiększenie importu LNG z USA, Kataru i Norwegii oraz rozwój odnawialnych źródeł energii. Jednak dla krajów takich jak Słowacja, które nie mają bezpośredniego dostępu do morza i terminali LNG, przejście na alternatywne źródła wymaga znaczących inwestycji w infrastrukturę, takich jak nowe gazociągi czy interkonektory. KE podkreśla, że wsparcie finansowe z unijnych funduszy, takich jak REPowerEU, może pomóc w realizacji tych celów, ale proces ten pozostaje wyzwaniem dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Stanowisko Słowacji i Węgier

Premier Słowacji Robert Fico stanowczo sprzeciwia się planom Komisji Europejskiej dotyczącym wycofywania rosyjskiego gazu, oświadczając, że jego kraj „nigdy nie poprze” takich działań. W wypowiedzi z 16 sierpnia 2025 roku Fico argumentował, że nagłe odcięcie dostaw z Rosji zagroziłoby bezpieczeństwu energetycznemu i stabilności gospodarczej Słowacji, szczególnie w obliczu braku przystępnych alternatyw.

Podobne stanowisko zajmuje minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó, który poparł Słowację, argumentując, że proponowane środki zagrażają interesom narodowym obu krajów. Węgry, podobnie jak Słowacja, w dużej mierze polegają na rosyjskim gazie dostarczanym przez rurociąg TurkStream, a szybka dywersyfikacja źródeł jest kosztowna i technicznie trudna.

Oba kraje naciskają na Komisję Europejską, aby wydłużyła okres przejściowy i zapewniła większe wsparcie finansowe na inwestycje w alternatywne źródła energii. Ich opór, wsparty prawem weta w Radzie UE, może spowolnić wdrażanie unijnego planu, co wywołuje napięcia w relacjach z innymi państwami członkowskimi.

Źródło: Montel News