Grupa Azoty, drugi największy producent nawozów azotowych w Unii Europejskiej, kontynuuje rozmowy z bankami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia i nowych modeli finansowania. Podpisany dokument podsumowuje możliwe kierunki stabilizacji finansowej, ale decyzja o dokapitalizowaniu przez Skarb Państwa, mimo spekulacji o kwocie 1,6 mld zł, wciąż nie zapadła.
Grupa Azoty, kluczowy gracz na rynku nawozów i chemii w Europie, zmaga się z wyzwaniami finansowymi, ale podejmuje kroki w celu stabilizacji swojej sytuacji – donosi PAP Biznes 22 lipca 2025 roku. Spółka podpisała z instytucjami finansującymi dokument podsumowujący możliwe modele finansowania, które mają być podstawą długofalowego planu restrukturyzacji zadłużenia. Choć nieoficjalnie mówi się o potencjalnym dokapitalizowaniu przez Skarb Państwa na poziomie 1,6 mld zł, Grupa Azoty podkreśla, że żadne decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte. Z ujemną EBITDA i stratą netto w I kwartale 2025 roku, ale lepszymi wynikami niż rok wcześniej, Azoty stawiają na konwersję długu i nowe porozumienia z bankami.
Wstępne uzgodnienia, ale bez konkretów
Grupa Azoty znajduje się w zaawansowanej fazie negocjacji z bankami i innymi instytucjami finansowymi, takimi jak PKO BP, Santander czy Europejski Bank Inwestycyjny, w celu wypracowania długofalowego planu stabilizacji finansowej. Podpisany w lipcu 2025 roku dokument podsumowuje rozważane opcje struktury finansowania, obejmujące różne scenariusze restrukturyzacji zadłużenia. Jak podkreśla spółka, dokument ten nie stanowi jeszcze finalnego porozumienia, a jedynie krok w kierunku wypracowania kompleksowego rozwiązania.
Negocjacje koncentrują się na dopasowaniu struktury finansowania do obecnych wyzwań rynkowych, takich jak wysokie koszty energii, spadek cen nawozów oraz presja ze strony importu z rynków wschodnich. „Jesteśmy zdeterminowani, by znaleźć model, który zapewni stabilność i pozwoli na dalszy rozwój” – powiedział wiceprezes Grupy Azoty, Marek Wadowski. Brak finalnych ustaleń wskazuje jednak na złożoność sytuacji, w której Azoty muszą balansować między bieżącymi potrzebami a długoterminowymi planami inwestycyjnymi.
Dokapitalizowanie? Na razie brak decyzji
Spekulacje o możliwym dokapitalizowaniu Grupy Azoty przez Skarb Państwa, który posiada 33% akcji spółki, trwają od kilku miesięcy. Nieoficjalnie źródła PAP Biznes wskazują, że rozważana jest kwota do 1,6 mld zł, która mogłaby wesprzeć spółkę w spłacie zadłużenia i realizacji kluczowych inwestycji, takich jak modernizacja zakładów w Puławach czy Policach. Jednak Grupa Azoty w oficjalnym komunikacie podkreśla, że żadne porozumienie w sprawie dokapitalizowania nie zostało osiągnięte, a rozmowy z rządem pozostają na wstępnym etapie.
Brak decyzji o wsparciu państwa budzi obawy wśród inwestorów, szczególnie w kontekście trudnej sytuacji finansowej spółki i wysokich kosztów obsługi zadłużenia, które na koniec 2024 roku wynosiło ponad 8,5 mld zł. Alternatywą może być dalsza restrukturyzacja długu lub pozyskanie inwestorów prywatnych, choć takie kroki wymagają zgody akcjonariuszy i instytucji finansowych.
Trzy filary restrukturyzacji
Według nieoficjalnych informacji, plan restrukturyzacji Grupy Azoty opiera się na trzech głównych filarach, które mają na celu zmniejszenie obciążenia zadłużeniem i poprawę płynności finansowej:
- Konwersja części długu na akcje: Część zadłużenia wobec banków i instytucji finansowych mogłaby zostać zamieniona na nowe akcje Grupy Azoty, co pozwoliłoby obniżyć bieżące zobowiązania i poprawić strukturę kapitałową.
- Zamiana zadłużenia na obligacje partycypacyjne: Azoty rozważają emisję obligacji, które dawałyby inwestorom prawo do udziału w przyszłych zyskach, zamiast tradycyjnych odsetek, co mogłoby zmniejszyć presję na bieżącą spłatę długu.
- Balonowa spłata reszty zadłużenia: Pozostała część zadłużenia miałaby zostać rozłożona na raty z główną spłatą po pięciu latach, dając spółce czas na poprawę wyników finansowych.
Co istotne, plan restrukturyzacji nie przewiduje zwolnień pracowników, co jest kluczowe dla załogi zatrudniającej ponad 14 tys. osób w zakładach w Tarnowie, Puławach, Policach i Kędzierzynie-Koźlu.
Strata wciąż duża, ale sytuacja się poprawia
Wyniki finansowe Grupy Azoty w I kwartale 2025 roku nadal wskazują na trudności, ale pokazują też oznaki poprawy. Strata netto wyniosła 324,9 mln zł, co oznacza spadek o 8 mln zł w porównaniu z I kwartałem 2024 roku, kiedy strata sięgnęła 332,9 mln zł. EBITDA grupy była ujemna i wyniosła -8 mln zł, ale poprawiła się o 42 mln zł rok do roku, co wskazuje na powolną odbudowę rentowności. Przychody grupy osiągnęły 3,8 mld zł, co jest wynikiem stabilnym, mimo trudnych warunków rynkowych, takich jak niskie ceny nawozów i wysokie koszty energii.
Poprawa wyników wynika z działań restrukturyzacyjnych, takich jak optymalizacja procesów produkcyjnych i renegocjacje kontraktów z dostawcami gazu. Jednak spółka wciąż zmaga się z presją cenową na rynku nawozów, gdzie ceny amoniaku i mocznika w 2025 roku spadły o 15–20% w porównaniu z 2024 rokiem, oraz z rosnącymi kosztami energii, które w Polsce pozostają jednymi z najwyższych w UE.
Wydłużony parasol ochronny od banków
W lipcu 2025 roku Grupa Azoty podpisała kolejny aneks do umowy z instytucjami finansującymi, w tym PKO BP, Santander, BNP Paribas i Pekao SA, który umożliwia kontynuację procesu restrukturyzacji. Porozumienie, obowiązujące do końca września 2025 roku pod warunkiem potwierdzenia po 31 lipca, zapewnia spółce tzw. parasol ochronny, czyli czasowe zawieszenie spłaty części zadłużenia. Dodatkowo Azoty zawarły osobną umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, ważną do końca lipca 2025 roku, co daje dodatkowy czas na negocjacje dotyczące nowych warunków finansowania.
Parasol ochronny jest kluczowy dla utrzymania płynności finansowej, szczególnie w obliczu wysokich kosztów obsługi zadłużenia i ograniczonego dostępu do nowych kredytów w trudnych warunkach rynkowych.
Źródło: PAP