Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku, realizowane przez Polenergię i Equinor, stają się fundamentem polskiej transformacji energetycznej. Projekty Bałtyk II i III, o łącznej mocy 1,44 GW, zyskały nowe kontrakty warte 29 milionów euro, rozszerzające zakres prac geotechnicznych, w tym usuwanie głazów z tras kablowych. Zaangażowanie globalnych liderów, takich jak Jan De Nul i Helix Robotics Solutions, podkreśla technologiczną i strategiczną wagę inwestycji.
Morska energetyka wiatrowa staje się filarem polskiej transformacji energetycznej, wspierając cele neutralności klimatycznej do 2050 roku. Morze Bałtyckie, dzięki doskonałym warunkom wietrznym i stosunkowo płytkim wodom, oferuje potencjał nawet 28 GW mocy, według szacunków WindEurope. Polenergia, największa polska prywatna grupa energetyczna, oraz Equinor, norweski lider w offshore wind, od 2018 roku wspólnie realizują projekty Bałtyk II i III, a także przygotowują Bałtyk I, o łącznej mocy do 3 GW. Inwestycje te mają zasilić zieloną energią ponad 4 miliony gospodarstw domowych, zmniejszając zależność Polski od paliw kopalnych.
W maju 2025 roku Polenergia i Equinor ogłosiły aneksy do umów o wartości 29 milionów euro, rozszerzające zakres prac geotechnicznych i podwodnych dla Bałtyk II i III. Nowe kontrakty, podpisane z firmami Jan De Nul, Hellenic Cables i Helix Robotics Solutions, obejmują usuwanie głazów z tras kablowych, co jest kluczowe dla bezpiecznej instalacji infrastruktury.
Morskie farmy wiatrowe Bałtyk II i III, zlokalizowane w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego, w odległości 22–37 km od brzegu w pobliżu Łeby, mają łączną moc 1,44 GW (720 MW każda). Składają się na nie 100 turbin Siemens Gamesa SG 14-236 DD, każda o mocy 14,4 MW i wysokości przekraczającej Pałac Kultury i Nauki. Projekty, realizowane przez Polenergię i Equinor w formule joint venture (50:50), są największą prywatną inwestycją energetyczną w Polsce, o wartości około 27 miliardów złotych bez kosztów finansowania.
Bałtyk II i III mają dostarczyć pierwszą energię w 2027 roku, a pełną operacyjność osiągnąć w 2028 roku. Inwestycje te znacząco wpłyną na miks energetyczny Polski, gdzie w 2024 roku OZE stanowiły 22% produkcji energii elektrycznej. Farmy pozwolą zasilić ponad 2 miliony gospodarstw domowych, redukując emisje CO₂ o około 2 miliony ton rocznie, według szacunków Polenergii.
Co dokładnie się zmienia?
W maju 2025 roku Polenergia i Equinor podpisały aneksy do umów z konsorcjum Jan De Nul i Hellenic Cables, warte 29 milionów euro, które rozszerzają zakres prac nad projektami Bałtyk II i III. Nowe kontrakty dotyczą usuwania głazów z tras kablowych na dnie Bałtyku, co jest kluczowe dla bezpiecznej instalacji kabli eksportowych i wewnętrznych. Prace podwodne wykona Helix Robotics Solutions, specjalizująca się w technologiach ROV (Remotely Operated Vehicles) i operacjach geotechnicznych.
Usuwanie głazów zapobiega uszkodzeniom kabli podczas instalacji i eksploatacji, minimalizując ryzyko awarii i kosztownych napraw. Jan De Nul, lider w budowie infrastruktury morskiej, odpowiada za projektowanie i instalację kabli eksportowych, a Hellenic Cables dostarcza wysokiej jakości kable wysokiego napięcia. Helix Robotics Solutions wykorzysta zaawansowane roboty podwodne do precyzyjnego skanowania i usuwania przeszkód.
Jak układa się kable na dnie Bałtyku?
Instalacja kabli morskich wysokiego napięcia to złożony proces inżynieryjny, wymagający precyzji i zaawansowanego sprzętu. Etapy obejmują:
- Skanowanie dna: Geotechniczne i geofizyczne badania dna Bałtyku, przeprowadzone w 2023 roku przez 10 jednostek, w tym polską firmę MEWO, pozwoliły zmapować teren i wykryć przeszkody, takie jak głazy czy niewybuchy.
- Przygotowanie trasy: Usuwanie przeszkód, np. głazów, za pomocą robotów podwodnych (ROV) i statków specjalistycznych, jak te dostarczane przez Helix Robotics Solutions.
- Układanie kabli: Kable eksportowe i wewnętrzne są układane metodą bezwykopową pod plażą i wydmami, co chroni ekosystemy lądowe i morskie. Statki instalacyjne, zakontraktowane od firmy Cadeler, umieszczają kable w precyzyjnie wytyczonych korytarzach.
Wyzwania obejmują prądy morskie, głębokość wód (20–40 metrów) i niestabilne dno, które wymaga stabilizacji narzutami kamiennymi od firmy Van Oord. Dokumentacja środowiskowa, zgodna z unijnymi standardami, zapewnia minimalny wpływ na faunę i florę Bałtyku.
Kable eksportowe i wewnętrzne, łączące 100 turbin wiatrowych z lądowymi stacjami elektroenergetycznymi, są kluczowym elementem infrastruktury farm Bałtyk II i III. Kable eksportowe, dostarczane przez konsorcjum Jan De Nul i Hellenic Cables, przesyłają energię z morskich stacji transformatorowych do stacji Słupsk Wierzbięcino przez 14-kilometrową podziemną linię kablową w pobliżu Ustki. Kable wewnętrzne, instalowane przez Seaway7, łączą turbiny w sieć o długości niemal 500 km.
Wysoka jakość kabli, odpornych na korozję, ciśnienie wody i uszkodzenia mechaniczne, zapewnia ciągłość dostaw energii i minimalizuje ryzyko przerw w przesyle. Certyfikacja przez DNV gwarantuje zgodność z międzynarodowymi standardami bezpieczeństwa. Awaria kabli mogłaby zatrzymać produkcję energii, co w przypadku farmy o mocy 1,44 GW oznaczałoby straty rzędu milionów złotych dziennie.
Ekonomiczny i strategiczny wymiar inwestycji
Projekty Bałtyk II i III, o wartości 27 miliardów złotych (około 6,4 miliarda euro), są finansowane w formule project finance, z wkładem 5,8 miliarda euro od konsorcjum 30 instytucji, w tym Europejskiego Banku Inwestycyjnego (700 milionów euro), Banku Gospodarstwa Krajowego i Nordyckiego Banku Inwestycyjnego. Polenergia wniosła 2 miliardy złotych własnego kapitału, wspartego zielonymi obligacjami i środkami z Krajowego Planu Odbudowy.
Inwestycje Equinoru i Polenergii wzmacniają lokalną gospodarkę poprzez zaangażowanie polskich firm, takich jak Tele-Fonika Kable, Enprom i MEWO, oraz tworzenie miejsc pracy w regionie Pomorza. Baza operacyjno-serwisowa w Łebie, której budowa rozpoczęła się w 2025 roku, zapewni zatrudnienie dla kilkuset osób. Projekty wspierają rozwój łańcucha dostaw, w tym planowaną fabrykę wież wiatrowych w Gdańsku za 100 milionów euro.
Źródło: PAP