Polecane

Rozwój OZE w Polsce to klucz do tańszej energii i niezależności energetycznej

Farma wiatrowa. Fot. Pixabay.

Rozwój lądowej energetyki wiatrowej może obniżyć hurtowe ceny energii o 9 zł/MWh za każdy nowy 1 GW mocy – wynika z analiz PSEW. Liberalizacja zasady 10H i inwestycje w magazyny energii są kluczowe dla stabilizacji cen, dekarbonizacji przemysłu i realizacji celów klimatycznych. ENGIE Zielona Energia rozwija elastyczne modele PPA, wspierając odbiorców przemysłowych.

10 czerwca 2025 roku w Sejmie trwa debata nad przyszłością lądowej energetyki wiatrowej, kluczowej dla obniżenia cen energii i zwiększenia niezależności energetycznej Polski. Analizy Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) wskazują, że każdy dodatkowy 1 GW mocy z farm wiatrowych może zredukować hurtową cenę energii o 9 zł/MWh, przynosząc oszczędności rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie dla odbiorców przemysłowych, a także korzyści dla gospodarstw domowych i samorządów. „Na niższych cenach energii zyskaliby nie tylko przedsiębiorcy, lecz także gospodarstwa domowe i jednostki samorządu terytorialnego” – podkreśla PSEW.

Liberalizacja zasady 10H i jej skutki

Przez lata rozwój lądowej energetyki wiatrowej hamowała zasada 10H, wprowadzona w 2016 roku, która wymagała lokalizowania turbin w odległości co najmniej 10-krotności ich wysokości (np. 1,5 km dla turbiny 150 m) od zabudowań i obszarów chronionych.

– W efekcie wykluczało to większość obszaru kraju z nowych inwestycji – wskazano. W marcu 2023 roku przepis zliberalizowano, zmniejszając minimalną odległość do 700 metrów przy spełnieniu określonych warunków, co odblokowało nowe projekty.

PSEW szacuje, że zaniechanie rozwoju wiatru na lądzie mogłoby kosztować Polskę 63 miliardów złotych do 2030 roku, zwiększając ceny energii, zależność od importu surowców i zmniejszając dochody gmin. Z kolei pełna realizacja potencjału wiatrowego – szacowanego na 41 GW nowych mocy do 2040 roku – może znacząco ustabilizować rynek energii i wspierać lokalne budżety.

Przemysł stawia na OZE

Rosnące ceny energii, koszty systemu EU ETS oraz wymogi zielonych certyfikatów skłaniają przemysł do inwestowania w odnawialne źródła energii (OZE).

– Coraz więcej przedsiębiorstw traktuje zabezpieczenie dostaw energii z odnawialnych źródeł jako strategiczny element stabilizacji kosztów operacyjnych – zauważa PSEW. ENGIE Zielona Energia oferuje 241 MW z farm wiatrowych i 121 MWp z fotowoltaiki, z dodatkowymi 7 MWp w budowie.

Mateusz Madejski, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu ENGIE, obserwuje rosnące zainteresowanie kontraktami PPA (Power Purchase Agreements).

– W ostatnim czasie obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania krótko- i średnioterminowymi kontraktami typu PPA, szczególnie wśród przemysłu energochłonnego – komentuje. PPA zapewniają elastyczność, stabilność cen, spełnienie wymogów dekarbonizacyjnych i wiarygodność biznesową. ENGIE planuje rozwój magazynów energii, morskich farm wiatrowych i dostaw biometanu, odpowiadając na potrzeby rynku.

Koszty i konkurencyjność OZE

Według Agencji Rynku Energii (ARE), OZE mają najniższe techniczne koszty wytwarzania energii – znacznie poniżej 441,5 zł/MWh dla elektrowni węglowych, które dodatkowo obciążają opłaty emisyjne. „OZE charakteryzują się najniższymi technicznymi kosztami wytwarzania energii elektrycznej” – podaje ARE. Choć inwestycje w OZE wymagają wysokich nakładów początkowych, niskie koszty eksploatacji i długa żywotność (20-30 lat) czynią je konkurencyjnymi.

Kluczowe są inwestycje w magazyny energii, które bilansują zmienność produkcji OZE i umożliwiają przyłączanie nowych źródeł.

– Koszt przechowywania jednej MWh energii może spaść z obecnych 373 zł do 212 zł w 2035 roku – prognozuje PSEW. Magazyny, wspierane przez rozwiązania jak AC coupling, zwiększają elastyczność sieci, szczególnie w regionach o wysokim potencjale OZE, ale słabej infrastrukturze przesyłowej.

Źródło: PSEW