Indie odnotowują pierwszy spadek zapotrzebowania na energię od pandemii

OZE. Fot. Renewable energy news.

Zapotrzebowanie na energię elektryczną w Indiach w drugim kwartale 2025 roku spadło o 1,5% w porównaniu z rokiem poprzednim, głównie z powodu chłodniejszego lata. To pierwszy taki spadek od 2020 roku, który wpływa na elektrownie węglowe i rodzi wyzwania dla planowania inwestycji energetycznych.

W drugim kwartale 2025 roku (kwiecień–czerwiec) zapotrzebowanie na energię elektryczną w Indiach zmniejszyło się o niemal 1,5% w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku, osiągając 445,8 mld kilowatogodzin – wynika z danych Centralnego Urzędu Energii Elektrycznej (CEA). Jak podaje Bloomberg, jest to pierwszy spadek od 2020 roku, kiedy pandemia COVID-19 zahamowała gospodarkę. Przyczyną była chłodniejsza pogoda, która ograniczyła użycie energochłonnych klimatyzatorów.

Wpływ na sektor energetyczny

Spadek zapotrzebowania najbardziej dotknął elektrownie węglowe, które odpowiadają za około 75% produkcji energii w Indiach. W okresie kwiecień–czerwiec 2025 roku produkcja energii z węgla spadła o 7%, a średnia wydajność elektrowni węglowych obniżyła się z 76,6% w 2024 roku do 69,6% w 2025 roku. Z kolei inne źródła energii odnotowały wzrost:

  • Energia odnawialna: Produkcja wzrosła o niemal 23% w okresie kwiecień–maj.
  • Energia wodna i jądrowa: Zanotowały zwiększoną produkcję, częściowo kompensując spadek węgla.

Chłodniejsze lato, które ograniczyło zapotrzebowanie na klimatyzację, przełożyło się na brak typowego szczytu popytu w czerwcu. Jeśli roczne zapotrzebowanie szczytowe pozostanie poniżej 250 GW z 2024 roku, będzie to pierwszy taki spadek od co najmniej 20 lat.

Wyzwania dla rządu i przemysłu

Zmiana wzorców pogodowych, związana z wpływem zmian klimatycznych, utrudnia przewidywanie przyszłego zapotrzebowania na energię. To stawia przed rządem i przemysłem wyzwanie w planowaniu inwestycji w infrastrukturę energetyczną. – Wpływ zmieniającego się klimatu na zapotrzebowanie na energię zaczyna niepokoić zarówno rząd, jak i przemysł – zauważa Bloomberg. Nieprzewidywalność popytu komplikuje decyzje dotyczące rozbudowy mocy, zwłaszcza w kontekście ambitnych celów Indii w zakresie odnawialnych źródeł energii (OZE).

W 2024 roku Indie odnotowały najwolniejszy wzrost produkcji energii od pandemii (5,8%, do 1824,13 mld kWh), co odzwierciedlało spowolnienie gospodarcze. Jednak udział OZE w miksie energetycznym wzrósł do rekordowych 12,1%, a udział węgla spadł z 75% w 2023 roku do 74,4% w 2024 roku. W 2025 roku oczekuje się dalszego wzrostu udziału OZE, kosztem energii z gazu, której produkcja wzrosła o 17,3% w 2024 roku, ale może spaść z powodu wysokich cen gazu.

Długoterminowe plany energetyczne

Indie, będące trzecim co do wielkości producentem energii elektrycznej na świecie, kontynuują transformację sektora energetycznego. Zgodnie z Narodowym Planem Elektrycznym na lata 2023–2027, kraj nie planuje budowy nowych elektrowni węglowych poza tymi w trakcie realizacji, stawiając na rozwój OZE. Do 2030 roku Indie chcą osiągnąć 500 GW mocy z odnawialnych źródeł, co wymaga dodawania około 56 GW rocznie. W 2024 roku dodano rekordowe 28 GW mocy OZE, a w 2025 roku planowane jest kolejne 32 GW.

Wyzwania obejmują jednak wolne tempo rozbudowy magazynów energii. Według analiz, do 2030 roku Indie potrzebują 132 GWh baterii (BESS) i 100 GWh elektrowni szczytowo-pompowych (PSH) w scenariuszu umiarkowanego popytu, a nawet 280 GWh BESS w scenariuszu wysokiego popytu. Obecnie zdolności magazynowe wynoszą zaledwie 360 MWh (stan na styczeń 2025 roku), co podkreśla potrzebę przyspieszenia inwestycji w technologie magazynowania.

Źródło: Bloomberg / Reuters / india today

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu