Luxcara stawia na Siemensa po kontrowersjach związanych z chińskim producentem turbin wiatrowych

Fot. Luxcara.

Niemiecki deweloper Luxcara GmbH ogłosił, że rozważa zerwanie kontraktu z chińskim producentem turbin Ming Yang Smart Energy Group na rzecz 19 turbin od Siemens Gamesa dla farmy wiatrowej Waterkant na Morzu Północnym. Decyzja, oficjalnie uzasadniona synergią z sąsiednim projektem Waterekke, wpisuje się w szerszy trend: Niemcy i UE coraz bardziej stawiają na bezpieczeństwo i lokalnych dostawców w sektorze odnawialnych źródeł energii (OZE).

Luxcara GmbH, hamburski deweloper specjalizujący się w projektach odnawialnych źródeł energii, wstrząsnął branżą, ogłaszając, że rozważa rezygnację z kontraktu z chińskim Ming Yang Smart Energy Group na dostawę 16 turbin wiatrowych o mocy do 18,5 MW dla farmy offshore Waterkant (300 MW) na Morzu Północnym. Zamiast tego firma planuje zakup 19 turbin o mocy 15,5 MW od Siemens Gamesa Renewable Energy, europejskiego giganta w sektorze wiatrowym. To nie tylko zmiana dostawcy, ale decyzja o potencjalnie dalekosiężnych konsekwencjach dla niemieckiej i europejskiej energetyki.

Decyzja dotyczy projektu Waterkant, który ma zasilać około 400 000 gospodarstw domowych i zostać podłączony do sieci do końca 2028 roku. Luxcara uzasadnia ruch chęcią optymalizacji operacyjnej, wskazując na synergię z sąsiednią farmą Waterekke (1,5 GW), gdzie Siemens Gamesa dostarcza już 97 turbin tej samej mocy. „Ujednolicenie technologii pozwala nam obniżyć koszty logistyki i konserwacji” – powiedział Holger Matthiesen, dyrektor zarządzający Luxcary, podczas konferencji prasowej. Jednak w branży nikt nie ma wątpliwości, że za decyzją stoją także naciski polityczne i regulacyjne.

Pierwotny wybór Ming Yanga w lipcu 2024 roku wywołał burzę w Niemczech. Chińskie turbiny, choć tańsze, spotkały się z krytyką ze strony rządu i lokalnych producentów, którzy widzieli w tym zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego. Decyzja Luxcary o potencjalnej zmianie dostawcy jest więc postrzegana jako ukłon w stronę polityki Berlina, która coraz mocniej promuje europejskich producentów. To także sygnał dla innych deweloperów, że geopolityka zaczyna odgrywać kluczową rolę w sektorze OZE.

Polityczne i gospodarcze tło decyzji

Wybór chińskich turbin przez Luxcarę w 2024 roku wywołał prawdziwą burzę w Niemczech. Ming Yang Smart Energy Group wygrał przetarg dzięki najniższej cenie i nowoczesnym turbinom o mocy 18,5 MW, produkowanym z energii odnawialnej. Jednak decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony rządu, który w raporcie Ministerstwa Obrony z początku 2025 roku ostrzegł przed potencjalnym zagrożeniem szpiegostwem i wojną gospodarczą.

Niemcy, podobnie jak cała UE, znajdują się pod presją uniezależnienia się od technologii z krajów uznawanych za geopolitycznych rywali, takich jak Chiny. W 2024 roku Komisja Europejska wszczęła dochodzenie w sprawie potencjalnego „dumpingu cenowego” przez chińskich producentów turbin w pięciu krajach UE, w tym w Niemczech. Dochodzenie to, choć jeszcze nie zakończone, podsyciło debatę o potrzebie ochrony europejskiego rynku OZE.

Federalna Agencja Morska i Hydrograficzna (BSH) wprowadziła w 2025 roku surowsze regulacje dotyczące infrastruktury krytycznej, wymagając od deweloperów szczegółowej weryfikacji dostawców pod kątem cyberbezpieczeństwa i zgodności z unijną taksonomią.

Oficjalne stanowisko Luxcary

Holger Matthiesen, dyrektor zarządzający Luxcary, stanowczo podkreśla, że decyzja o zmianie dostawcy ma charakter czysto biznesowy. Według Matthiesena, Siemens Gamesa zaproponowała bardziej korzystne warunki, w tym lepsze rozłożenie ryzyka i wsparcie techniczne, co przeważyło nad początkową przewagą cenową Ming Yanga.

Kluczowym argumentem Luxcary jest synergia z projektem Waterekke, gdzie Siemens Gamesa dostarcza 97 turbin o mocy 15,5 MW. Ujednolicenie technologii pozwala na wspólne kampanie instalacyjne, optymalizację logistyki i konserwacji, a także obniżenie kosztów operacyjnych. Firma podkreśla, że decyzja nie oznacza całkowitego zerwania współpracy z Ming Yangiem, ale raczej przesunięcia priorytetów na rzecz europejskiego dostawcy.

Luxcara poinformowała już Federalne Ministerstwo Gospodarki i Energii oraz BSH o swoich planach, zapewniając, że zmiana dostawcy jest zgodna z regulacjami. Firma unika jednak komentowania politycznych aspektów decyzji, skupiając się na korzyściach operacyjnych i zgodności z unijnymi standardami ESG.

Bezpieczeństwo kontra konkurencyjność cenowa

Decyzja Luxcary uwypukla fundamentalne napięcie między konkurencyjnością cenową a bezpieczeństwem narodowym. Ming Yang Smart Energy oferował turbiny o mocy 18,5 MW w cenie nawet o 20–30% niższej niż europejscy konkurenci, co czyniło go atrakcyjnym wyborem w przetargu z 2024 roku. Chińskie turbiny, produkowane w zakładach zasilanych energią odnawialną, spełniały także unijne standardy ESG, co dodatkowo zwiększało ich atrakcyjność.

Jednak obawy o cyberbezpieczeństwo i potencjalne szpiegostwo, podniesione przez niemieckie Ministerstwo Obrony, przeważyły nad korzyściami ekonomicznymi. Raport ministerstwa z 2025 roku wskazał, że chińskie komponenty w infrastrukturze krytycznej, takiej jak farmy wiatrowe offshore, mogą zawierać oprogramowanie umożliwiające zdalne sterowanie lub zbieranie danych.

Siemens Gamesa, choć droższy, oferuje przewagę technologiczną i zaufanie polityczne jako europejski producent. Firma ma ugruntowaną pozycję w sektorze offshore, dostarczając turbiny dla kluczowych projektów, takich jak Hornsea w Wielkiej Brytanii czy Baltic Eagle w Niemczech.

Konsekwencje dla rynku chińskich turbin

Chińscy producenci, tacy jak Ming Yang, Goldwind czy Envision, od lat próbują zdobyć europejski rynek wiatrowy, oferując turbiny w cenach niższych o 20–30% niż konkurenci. Jednak decyzja Luxcary i rosnące bariery regulacyjne mogą zahamować ich ekspansję. W Europie tylko farma Taranto we Włoszech korzysta z chińskich turbin, co pokazuje, że ich obecność jest ograniczona.

Dochodzenie KE z 2024 roku w sprawie „dumpingu cenowego” i nieuczciwej konkurencji, wspieranej przez chińskie subsydia, zwiększyło presję na producentów z Chin. W odpowiedzi Ming Yang zapowiedział dalsze inwestycje w Europie, w tym potencjalną budowę zakładów produkcyjnych, co mogłoby obniżyć obawy o bezpieczeństwo.

Decyzja Luxcary może skłonić innych deweloperów do rezygnacji z chińskich technologii, szczególnie w obliczu unijnych regulacji. Jednak chińscy producenci nadal mają przewagę na rynkach azjatyckich i afrykańskich, gdzie regulacje są mniej rygorystyczne. Długoterminowo, ograniczenia w dostępie do rynku UE mogą zmusić chińskie firmy do zmiany strategii, np. poprzez joint ventures z europejskimi producentami.