Polskie Linie Oceaniczne (PLO) widzą szansę w obsłudze logistycznej państwowych gigantów, takich jak PKN Orlen, Grupa Azoty czy KGHM, oraz w zaangażowaniu w rozwój morskich farm wiatrowych. Planują rozwój żeglugi kabotażowej, co może ożywić porty w Kołobrzegu i Elblągu, wspierając gospodarkę północno-wschodniej Polski.
Polskie Linie Oceaniczne (PLO), których większościowym akcjonariuszem jest Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP), ogłosiły strategię rozwoju opartą na współpracy z państwowymi koncernami oraz zaangażowaniu w sektor morskiej energetyki wiatrowej. Jak podano w sprawozdaniu z działalności z 7 lipca 2025 roku, PLO zamierza przejąć część strumienia ładunków generowanych przez polskie spółki Skarbu Państwa, a także wspierać inwestycje offshore, pozostając przy tym liderem w tradycyjnej żegludze.
Logistyka dla państwowych gigantów
PLO dostrzega potencjał w maksymalizacji przepływów między państwowymi podmiotami, co ma zwiększyć zyski i efektywność gospodarczą. – Istotną część wymiany handlowej stanowią ładunki importowane i eksportowane przez polskie koncerny państwowe. Przejmując część tego strumienia, PLO może wzmocnić swoją pozycję – wskazano w komunikacie. Firma rozpoczęła wymianę informacji z PKN Orlen, Grupą Azoty i KGHM Polska Miedź, by zidentyfikować możliwości współpracy w transporcie morskim, szczególnie w przewozach LNG, ropy naftowej i amoniaku.
– Kierunki rozwoju PLO należy szukać w morskiej logistyce dla koncernów państwowych, przy jednoczesnym zapewnieniu spójności z celami polityki gospodarczej państwa – podkreślono. Współpraca ta ma obejmować zarówno transport surowców, jak i wsparcie logistyczne dla strategicznych projektów, takich jak inwestycje w sektorze energetycznym.
Zaangażowanie w morską energetykę wiatrową
PLO widzi szansę w dynamicznie rozwijającym się sektorze morskiej energetyki wiatrowej, szczególnie w kontekście projektów realizowanych przez państwowe spółki, takie jak PKN Orlen (projekt Baltic Power) czy PGE (Baltica 2 i 3). Firma planuje wspierać budowę i eksploatację farm wiatrowych, dostarczając specjalistyczną flotę do badań, instalacji i serwisowania infrastruktury offshore. – Inwestycje offshore mogą stać się w niedalekiej przyszłości ważnym segmentem działalności PLO, wspomagającym rozwój morskich farm wiatrowych – zaznaczono.
Polska, zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 roku, planuje osiągnąć 5,9 GW mocy w morskich farmach wiatrowych do 2030 roku i 11 GW do 2040 roku. Projekty takie jak Baltic Power (1,2 GW, uruchomienie w 2026 roku) czy Baltica 2 i 3 (1,44 GW, uruchomienie w 2028 roku) wymagają zaawansowanej logistyki morskiej, w tym transportu komponentów, instalacji turbin i serwisowania farm. PLO zamierza wykorzystać swoje doświadczenie w żegludze, by stać się kluczowym partnerem w tych przedsięwzięciach.
Rozwój żeglugi kabotażowej i bliskiego zasięgu
PLO planuje także rozwój żeglugi kabotażowej i bliskiego zasięgu, eksploatując coastery do przewozu ładunków masowych, zbóż, płodów rolnych, drobnicy inwestycyjnej, maszyn, drewna oraz kontenerów. – Żegluga ta może ożywić porty w Kołobrzegu i Elblągu, wspierając rozwój gospodarczy północno-wschodniej Polski – wskazano w sprawozdaniu. Firma dostrzega potencjał w eksporcie do Skandynawii i Europy Zachodniej oraz imporcie maszyn i ładunków masowych, co ma zwiększyć znaczenie mniejszych portów i stworzyć nowe miejsca pracy.
Aby wzmocnić swoją ofertę, PLO zabiega o dokapitalizowanie na zakup kolejnego rorowca lub statku wielozadaniowego, co pozwoli zwiększyć zdolności w czarteringu dla klientów żeglugi liniowej. Firma podkreśla, że jej core businessem pozostanie działalność żeglugowa, która zyskuje na znaczeniu w obliczu zmian na międzynarodowym rynku żeglugowym, takich jak rosnące zapotrzebowanie na transport surowców energetycznych i komponentów dla OZE.
Źródło: PAP










