Syria wznawia eksport ropy po 14 latach

Fot. Unsplash.

Syria wznowiła eksport ropy naftowej po 14-letniej przerwie, wysyłając 600 tys. baryłek ciężkiej ropy z portu Tartus na tankowcu Nissos Christiana. Transakcja z firmą B Serve Energy, powiązaną z globalnym traderem BB Energy, jest pierwszym oficjalnym eksportem od 2010 roku, symbolizującym próbę odbudowy gospodarki po niemal 14 latach wojny i sankcji.

2 września 2025 roku Syria dokonała pierwszego oficjalnego eksportu ropy naftowej od 14 lat, wysyłając 600 tys. baryłek ciężkiej ropy z portu Tartus na tankowcu Nissos Christiana, jak podało Ministerstwo Energii. Transakcja, zrealizowana z firmą B Serve Energy, powiązaną z globalnym traderem BB Energy, stanowi przełom w wysiłkach nowego rządu, kierowanego przez islamistów po obaleniu Baszara al-Assada w grudniu 2024 roku, na rzecz odbudowy gospodarki zdewastowanej przez niemal 14-letni konflikt. Przed wojną w 2011 roku Syria eksportowała 380 tys. baryłek ropy dziennie, generując znaczące przychody. Konflikt, sankcje USA i UE oraz zmiany kontroli nad polami naftowymi zredukowały produkcję do zaledwie 40 tys. baryłek dziennie w 2023 roku. Zniesienie amerykańskich sankcji w czerwcu 2025 roku przez prezydenta Donalda Trumpa oraz podpisanie wartej 800 mln USD umowy z DP World na rozwój portu Tartus stworzyły warunki do wznowienia eksportu.

Eksport jest krokiem w stronę odbudowy sektora naftowego i napływu przychodów zagranicznych, kluczowych dla stabilizacji gospodarki. Artykuł omawia szczegóły dostawy, tło polityczne i gospodarcze, znaczenie dla rynku ropy, wypowiedź przedstawiciela rządu oraz perspektywy i wyzwania. Wydarzenie to może wpłynąć na regionalny rynek ropy ciężkiej, ale Syria musi zmierzyć się z trudnościami związanymi z infrastrukturą i konkurencją międzynarodową.

Tło polityczne i gospodarcze

Protesty przeciwko rządom Baszara al-Assada w 2011 roku przerodziły się w niemal 14-letnią wojnę domową, która zdewastowała syryjską gospodarkę i infrastrukturę naftową. Przed konfliktem ropa naftowa stanowiła 20% PKB, połowę eksportu i ponad 50% przychodów państwa. Produkcja spadła z 390 tys. baryłek dziennie w 2010 roku do zaledwie 40 tys. w 2023 roku, a pola naftowe, głównie w regionie Deir ez-Zor i Hasakah, wielokrotnie zmieniały właścicieli między rządem, rebeliantami i kurdyjskimi władzami.

Obalenie Assada w grudniu 2024 roku zakończyło rządy partii Baas, trwające od 1963 roku. Nowy rząd, kierowany przez Ahmada al-Sharaa, zapowiedział odbudowę gospodarki, w tym sektora naftowego. Zniesienie amerykańskich sankcji w czerwcu 2025 roku przez prezydenta Donalda Trumpa umożliwiło amerykańskim firmom, takim jak Baker Hughes i Hunt Energy, opracowanie planu eksploracji i wydobycia ropy i gazu.

Sankcje UE, również zniesione w 2025 roku, oraz zablokowanie ograniczeń na tankowce z rosyjską ropą ułatwiły dostęp do międzynarodowych rynków. Syria zakończyła także współpracę z rosyjskim operatorem portu Tartus, podpisując umowę z DP World, co odzwierciedla zmianę sojuszy gospodarczych.

Perspektywy i wyzwania

Odbudowa syryjskiego sektora naftowego po 14 latach wojny to proces długotrwały i kosztowny. Produkcja, która spadła z 390 tys. baryłek dziennie w 2010 roku do 40 tys. w 2023 roku, wymaga inwestycji w infrastrukturę, w tym w rafinerie Baniyas i Homs, działające obecnie na 40–60% i 10% zdolności. Modernizacja portu Tartus przez DP World za 800 mln USD oraz plany współpracy z firmami z USA i Zatoki Perskiej dają nadzieję na poprawę, ale efekty będą widoczne dopiero w dłuższej perspektywie.

Syria musi konkurować na globalnym rynku ropy ciężkiej z krajami takimi jak Iran, Wenezuela czy Arabia Saudyjska, które mają ugruntowaną pozycję i większą zdolność produkcyjną. Ropa ciężka wymaga specjalistycznych rafinerii, co ogranicza grono odbiorców, ale otwiera możliwości na rynkach azjatyckich, gdzie popyt na ten surowiec rośnie. Stabilność polityczna pozostaje kluczowym wyzwaniem. Większość pól naftowych w Syrii, zlokalizowanych na północnym wschodzie, znajduje się pod kontrolą kurdyjskich władz (SDF), które od lutego 2025 roku dostarczały ropę rządowi w Damaszku, ale napięcia dotyczące praw mniejszości pogorszyły relacje. To może zakłócić dostawy i eksport.