Enea zakontraktowała obowiązki mocowe w aukcji uzupełniającej na 2026 rok

Fot. Unsplash.

Enea zakontraktowała nie mniej niż 1761 MW obowiązku mocowego w aukcji uzupełniającej rynku mocy na 2026 rok. Cena zamknięcia aukcji waha się od 324,73 zł do 365,29 zł za kW rocznie. Łączny portfel umów mocowych grupy kapitałowej Enea wzrósł do 3705 MW na kontrakty roczne.

  • Enea zakontraktowała min. 1 761 MW obowiązku mocowego w aukcji uzupełniającej rynku mocy na 2026 r. Aukcja zakończyła się w 4. rundzie – cena zamknięcia mieści się w przedziale 324,73–365,29 zł/kW/rok.
  • Dzięki nowym kontraktom łączny portfel obowiązków mocowych GK Enea na 2026 r. wynosi min. 3 705 MW. Zakontraktowane obowiązki mocowe dotyczą jednostek wytwórczych należących do grupy kapitałowej Enea.
  • Enea działa w obszarze wydobycia węgla kamiennego, wytwarzania, dystrybucji i handlu energią. Sieć dystrybucyjna grupy obejmuje 20% powierzchni kraju, głównie w zachodniej i południowo-zachodniej Polsce.

Aukcja uzupełniająca rynku mocy na rok 2026 zakończyła się w czwartej rundzie i przyniosła Grupie Enea bardzo znaczący kontrakt o wartości 1761 MW. Cena, która mieściła się w przedziale od 324,73 zł do 365,29 zł za kilowat rocznie, przełoży się na roczne przychody rzędu od 570 do 640 milionów złotych. To nie był przypadek ani szczęśliwy zbieg okoliczności – operator systemu przesyłowego PSE zakontraktował w tej aukcji ponad 6 GW mocy, a Enea potrafiła wywalczyć solidną część tego wolumenu. Zabezpieczono w ten sposób pracę bloków w Kozienicach, Południowym Koninie i innych jednostkach należących do grupy, które dzięki temu zyskały gwarancję utrzymania gotowości operacyjnej. Daje im to czas i możliwość dalszego funkcjonowania, mimo nasilającej się presji regulacyjnej Unii Europejskiej dotyczącej redukcji emisji CO₂.

Warto przypomnieć, że jeszcze w maju 2025 roku odbyła się główna aukcja rynku mocy, która zakończyła się kontraktacją 5 GW przy wyższej cenie – 431 zł za kilowat rocznie. Aukcja uzupełniająca miała za zadanie wypełnić powstałe luki i zapewnić systemowi bezpieczeństwo pracy w okresach największego obciążenia, zwłaszcza zimą.

Dzięki nowemu kontraktowi Enea buduje portfel mocy na poziomie 3705 MW, co odpowiada około 10 procentom całkowitego zapotrzebowania kraju. Skala mechanizmu rynku mocy jest ogromna – w 2024 roku jego koszt dla odbiorców sięgnął 6,1 miliarda złotych netto, a w 2025 roku ma wzrosnąć do 6,4 miliarda. Enea korzysta z tego systemu, aby utrzymywać stabilność dostaw energii w regionach, gdzie jest jednym z kluczowych operatorów – m.in. w Lubuskiem, Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Trzeba jednak podkreślić, że kontrakt to nie tylko potencjalny zysk, ale przede wszystkim zobowiązanie. Spółka musi utrzymywać zakontraktowane jednostki w pełnej gotowości do pracy, a w przypadku awarii lub niedotrzymania parametrów grożą jej kary finansowe.

Rezultaty aukcji pokazują wyraźnie, że starsze elektrownie węglowe wciąż pozostają elementem niezbędnym dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Komisja Europejska przedłużyła możliwość wsparcia dla takich jednostek do 2028 roku, co daje operatorom możliwość pozyskiwania kontraktów rocznych. Enea, z wynikiem 1761 MW, plasuje się obok PGE (2558 MW) i Tauronu (1567 MW) wśród największych beneficjentów. Łącznie te trzy spółki zakontraktowały ponad 6 GW mocy, co pozwoliło PSE uzupełnić braki po aukcji głównej. Warto zaznaczyć, że operator, zarządzający siecią o długości 15 tysięcy kilometrów, potrzebuje tego rodzaju zabezpieczenia, ponieważ udział odnawialnych źródeł energii w miksie rośnie dynamicznie, ale ich praca jest niestabilna – w 2025 roku OZE dostarczyły już 44 procent energii elektrycznej, lecz wiatr i słońce nie są dostępne w sposób ciągły.

Enea stara się równoważyć udział węgla i odnawialnych źródeł energii. W pierwszej połowie 2025 roku moc zainstalowana w OZE w grupie osiągnęła 696 MW i wciąż rośnie, m.in. dzięki przejęciom nowych projektów – średnio o około 200 MW rocznie. Jednocześnie konieczne są inwestycje modernizacyjne w tradycyjnych blokach węglowych, takich jak elektrownia w Kozienicach, która dysponuje 11 jednostkami o łącznej mocy 2960 MW. Nakłady na modernizacje liczone są w miliardach złotych, a finansowanie w dużej mierze pochodzi właśnie z rynku mocy.

W 2024 roku Enea wyprodukowała łącznie 26 TWh energii elektrycznej, z czego około 11 procent pochodziło już z odnawialnych źródeł. Kontrakt zabezpieczający moce na 2026 rok można więc traktować jako swoisty most – rozwiązanie przejściowe, które pozwala utrzymać w systemie węgiel, a jednocześnie stopniowo zwiększać udział czystych źródeł energii.

Enea trzyma się węgla w Bogdance

Enea Wytwarzanie w dużej mierze opiera swoją działalność na węglu kamiennym dostarczanym przez Lubelski Węgiel Bogdanka. W 2024 roku wydobycie w kopalni osiągnęło poziom 8 milionów ton, a w 2025 roku ma zostać utrzymane na podobnym pułapie. Enea posiada 66 procent akcji Bogdanki, dzięki czemu kopalnia zapewnia stabilne dostawy paliwa przede wszystkim do elektrowni w Kozienicach oraz Południowego Konina. Węgiel z Bogdanki odpowiada za produkcję blisko 70 procent energii wytwarzanej przez całą grupę. W 2024 roku przychody kopalni wyniosły 3,7 miliarda złotych, a EBITDA zbliżyła się do miliarda złotych. Mimo że prognozy wskazują na spadek cen sprzedaży węgla, Enea przeznacza 698 milionów złotych na modernizację infrastruktury wydobywczej – szybów, przenośników i systemów transportu – aby utrzymać roczne wydobycie na stabilnym poziomie 8 milionów ton.

Elektrownia Kozienice, dysponująca blokami o łącznej mocy 2960 MW, pozostaje filarem wytwarzania w grupie. W 2024 roku dostarczyła do krajowego systemu około 15 TWh energii elektrycznej, co wiązało się z emisją 7 milionów ton dwutlenku węgla. Udział w unijnym systemie handlu uprawnieniami do emisji ETS wymusza na spółce zakup kosztownych pozwoleń, ale mechanizm rynku mocy łagodzi te obciążenia – kontrakt o wartości 1761 MW przekłada się na około 600 milionów złotych rocznych przychodów. W Południowym Koninie, gdzie pracują bloki o mocy 200 MW, coraz większą rolę odgrywa współspalanie biomasy, które pozwala na redukcję emisji CO₂ o około 20 procent. Równolegle Enea realizuje strategię odchodzenia od węgla, czego przykładem jest projekt budowy bloków parowo-gazowych w Ostrołęce C o mocy 700 MW i wartości inwestycji około 4 miliardów złotych.

Bogdanka, której historia sięga 1975 roku, pozostaje kluczowym ogniwem całej grupy. Kopalnia dysponuje zasobami szacowanymi na 300 milionów ton węgla, co daje perspektywę eksploatacji na wiele lat. W 2025 roku cena surowca ma wynieść średnio 450 zł za tonę, a oprócz klasycznego wydobycia kopalnia rozwija projekty związane z pozyskiwaniem metanu z odmetanowania – w skali roku odzyskuje się około 100 milionów metrów sześciennych tego gazu. Plan inwestycyjny przewiduje uruchomienie nowej ściany wydobywczej w 2026 roku, co znacząco zwiększy moce produkcyjne. Dywidenda w wysokości 500 milionów złotych wypłacona przez Eneę w 2024 roku została częściowo reinwestowana w rozwój kopalni, co potwierdza jej strategiczne znaczenie.

Struktura wytwarzania energii w grupie nadal pozostaje zdominowana przez węgiel, który odpowiada za 70 procent produkcji. Dla porównania – udział odnawialnych źródeł energii w 2024 roku wyniósł około 11 procent. Mimo to Bogdanka, generując EBITDA na poziomie miliarda złotych, zapewnia finansowanie transformacji energetycznej. Enea wykorzystuje te środki m.in. na zakupy projektów wiatrowych, gdzie średnia cena przejęcia wynosi około 10 milionów złotych za 1 MW mocy. Rok 2025 zapowiada się pod względem wydobycia stabilnie, lecz spadek cen węgla stanowi wyzwanie dla rentowności. Spółka podejmuje negocjacje z dostawcami i partnerami, aby utrzymać marże. Obecny model funkcjonowania grupy można określić jako przejściowy – węgiel nadal gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne i ciągłość dostaw, natomiast odnawialne źródła energii stopniowo zyskują coraz większe znaczenie.

OZE w Enei kwitnie

Enea planuje w 2025 roku rekordowe inwestycje w odnawialne źródła energii na poziomie 2,5 miliarda złotych, a do 2026 roku chce osiągnąć 1,29 GW mocy zainstalowanej w OZE. W pierwszym półroczu 2025 roku moc ta wzrosła już do 696 MW, dzięki czemu grupa wyraźnie przyspiesza transformację. W samym segmencie wiatrowym Enea zwiększyła swoje zasoby o 196 MW poprzez akwizycje, w tym zakup 83,5 MW w województwie zachodniopomorskim od European Energy. Transakcja została przeprowadzona po cenie 10,4 miliona złotych za 1 MW, a prognozowana stopa zwrotu IRR wynosi 10,5 procent. W porównaniu z 492 MW posiadanymi w 2024 roku oznacza to dynamiczny wzrost, a wytworzona energia z OZE osiągnęła w 2024 roku 384 GWh, co stanowiło wzrost o 27 procent rok do roku.

Na mapie inwestycji Enei pojawiają się nowe projekty. W 2025 roku uruchomiona zostanie farma wiatrowa Bejsce w województwie świętokrzyskim o mocy 19,8 MW, wyposażona w turbiny Vestas. Instalacja ta dostarczy około 40 GWh energii elektrycznej rocznie, co odpowiada zapotrzebowaniu 10 tysięcy gospodarstw domowych. Do tego dochodzą projekty fotowoltaiczne w Lipinach, Kręcinie i Jastrowiu, które łącznie dodadzą 17 MW do portfela. W sumie Enea rozwija obecnie 580 MW mocy w fotowoltaice i 186 MW w wietrze, a równolegle buduje magazyny energii o łącznej pojemności 520 MW.

Grupa systematycznie rozszerza portfolio projektów solarnych. W 2025 roku zostaną oddane do użytku instalacje w Żarach, Nowinach Wielkich i Darżynie I, które łącznie dostarczą 14 MW energii. Wykorzystane zostaną moduły bifacjalne, zdolne do konwersji światła zarówno z przodu, jak i od odbicia z podłoża, co podnosi sprawność paneli do poziomu 20 procent. W strukturze miksu energetycznego Enei udział OZE wzrósł z 11 procent w 2024 roku do około 15 procent w 2025 roku. W planach znajdują się także przejęcia gotowych farm wiatrowych o łącznej mocy 140 MW, co przy przewidywanej stopie zwrotu IRR na poziomie 10 procent umacnia finansową opłacalność całej transformacji.

Nowym kierunkiem rozwoju stają się projekty hybrydowe, łączące farmy wiatrowe i fotowoltaiczne z systemami magazynowania energii. Przykładem jest farma w Jastrowiu o mocy 10 MW, gdzie instalacja PV została uzupełniona o magazyny bateryjne oparte na technologii litowej. W 2025 roku Enea zrealizuje cztery tego typu inwestycje o łącznej mocy 67 MW – 25 MW w wietrze i 42 MW w słońcu. Wsparciem dla rozwoju segmentu jest aplikacja Moja Enea, dzięki której grupa sprzedaje zieloną energię na poziomie 800 GWh półrocznie.

Strategia Enei wybiega jednak znacznie dalej. Do 2030 roku udział OZE w produkcji energii ma osiągnąć 31 procent, a do 2035 roku już 44 procent. Na ten cel spółka zamierza przeznaczyć 107,5 miliarda złotych, obejmując inwestycje zarówno w fotowoltaikę (1,5 GW), jak i wiatrową energetykę morską (1 GW). Produkcja energii z OZE ma wówczas wynieść około 31 TWh rocznie. Symbolami tej transformacji stają się zarówno farma wiatrowa Bejsce, jak i nowe instalacje fotowoltaiczne w Żarach, które pokazują, że inwestycje w zieloną energię to nie chwilowy trend, lecz długofalowa strategia rozwoju grupy.

Sieć Enei rozrasta się w zachodzie Polski

Enea Operator zarządza jedną z największych sieci dystrybucyjnych w Polsce, obejmującą 100 tysięcy kilometrów linii, co odpowiada za około 20 procent powierzchni kraju – od Wielkopolski aż po Lubuskie. Spółka obsługuje 2,5 miliona odbiorców końcowych, a w 2025 roku przeznacza 2,72 miliarda złotych na modernizację infrastruktury. Inwestycje obejmują m.in. wymianę transformatorów, układanie kabli podziemnych oraz wdrożenie nowoczesnych systemów automatyki. Dzięki integracji systemu SCADA, pozwalającego na bieżące monitorowanie pracy sieci, liczba awarii została ograniczona o 15 procent, co istotnie poprawia bezpieczeństwo energetyczne regionów.

Kluczowym obszarem rozwoju jest integracja odnawialnych źródeł energii. W 2024 roku do sieci Enei przyłączono farmy wiatrowe o łącznej mocy 500 MW, a w 2025 roku kontynuowany będzie proces podłączania nowych instalacji, w tym fotowoltaiki prosumenckiej. W samych Kozienicach sieć 110 kV łączy konwencjonalne bloki energetyczne z nowymi źródłami OZE zlokalizowanymi w województwie lubuskim. Enea rozwija także koncepcję smart grid – inteligentnych sieci, wyposażonych w sensory IoT montowane na słupach, które umożliwiają prognozowanie obciążeń i zapobiegają przeciążeniom systemu.

Plan na 2025 rok zakłada ułożenie dodatkowego 1000 kilometrów kabli podziemnych, co pozwoli na zabezpieczenie sieci przed skutkami wichur i innych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Sieć Enei, której początki sięgają 1898 roku, przeszła w tym czasie ogromną transformację i obecnie obsługuje rocznie około 10 TWh energii elektrycznej przy niezawodności sięgającej 99 procent.

Znaczące nakłady inwestycyjne są kierowane do Wielkopolski, gdzie tylko w 2025 roku 500 milionów złotych zostanie przeznaczone na modernizację stacji 110/15 kV. Sieć musi bowiem sprostać rosnącej liczbie prosumentów – obecnie około 500 tysięcy – którzy instalują panele PV na dachach domów. W samym 2025 roku ma zostać podłączone dodatkowe 200 MW mikroinstalacji fotowoltaicznych. Systemy oparte na sztucznej inteligencji optymalizują przepływy energii i zapobiegają przeciążeniom, szczególnie w regionach o wysokiej penetracji OZE.

Nowym kierunkiem rozwoju jest także integracja sieci z magazynami energii. W 2025 roku powstanie infrastruktura umożliwiająca pracę magazynów o łącznej mocy 100 MW, co ma kluczowe znaczenie dla stabilizacji systemu w momentach szczytowego obciążenia. W Dolnośląskim planowana jest budowa 200 kilometrów nowych linii dystrybucyjnych, które zintegrują farmy fotowoltaiczne i wiatrowe z siecią krajową.

Proces cyfryzacji sieci nabiera tempa. Enea wprowadza aplikacje umożliwiające zdalny odczyt zużycia energii, obejmując nimi już 2 miliony liczników. Wsparciem dla tych rozwiązań jest infrastruktura telekomunikacyjna oparta na technologii 5G, co pozwala reagować na awarie w ciągu minut. Cały system dystrybucyjny Enei przestaje być postrzegany wyłącznie jako infrastruktura przesyłowa – staje się kompleksowym, inteligentnym mechanizmem, w którym energia elektryczna przepływa w sposób bezpieczny i stabilny, niezależnie od dynamicznych zmian w miksie energetycznym.

Źródło: ISBnews