Chiny zgodziły się na tymczasowe wznowienie eksportu metali ziem rzadkich do USA, ale tylko na pół roku, w ramach porozumienia wynegocjowanego w Londynie – podaje „The Wall Street Journal”. W zamian USA zniosą ograniczenia na eksport silników odrzutowych i etanu, co ma złagodzić napięcia w wojnie handlowej.
Jak poinformował „The Wall Street Journal”, Chiny i Stany Zjednoczone osiągnęły porozumienie, które czasowo przywraca eksport metali ziem rzadkich (MZR) do USA, kluczowych dla produkcji samochodów elektrycznych, turbin wiatrowych, elektroniki i sprzętu wojskowego. Licencje eksportowe zostały ograniczone do sześciu miesięcy, co daje Pekinowi możliwość ponownego zaostrzenia restrykcji w razie eskalacji sporu handlowego. W odpowiedzi USA zobowiązały się do zniesienia ograniczeń na eksport silników odrzutowych i etanu, gazu używanego w przemyśle petrochemicznym.
Szczegóły porozumienia
Porozumienie, osiągnięte podczas rozmów delegacji USA i Chin w Londynie 10–11 czerwca 2025 roku, jest próbą złagodzenia napięć w wojnie handlowej, która nasiliła się po wprowadzeniu przez administrację Donalda Trumpa ceł na chińskie towary sięgających 145 procent. W odwecie Chiny od 4 kwietnia 2025 roku nałożyły surowe ograniczenia eksportowe na siedem ciężkich metali ziem rzadkich (samarium, gadolinium, terbium, dysprozium, lutet, skandium i itr), wymagając od eksporterów uzyskania specjalnych licencji. Restrykcje te, obejmujące także magnesy trwałe, wywołały zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, szczególnie w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym.
Według „WSJ”, Chiny zaczęły przyznawać licencje największym amerykańskim producentom samochodów, takim jak Ford, General Motors i Stellantis, co ma umożliwić wznowienie produkcji. Proces znoszenia amerykańskich ograniczeń na eksport silników odrzutowych i etanu będzie zsynchronizowany z przyznawaniem licencji przez Chiny, a pierwsze kroki mają zostać podjęte niezwłocznie. Sześciomiesięczny limit licencji jest postrzegany jako narzędzie nacisku Pekinu, które pozwala zachować kontrolę nad negocjacjami handlowymi.
Źródło: WSJ