Europa nadal bez satelitarnego czempiona. Rozmowy o fuzji utknęły w martwym punkcie

Trwają negocjacje między Airbusem, Thalesem i Leonardo w sprawie utworzenia nowego europejskiego producenta satelitów, jednak porozumienia jeszcze nie osiągnięto – poinformował rzecznik Thalesa. Projekt, znany jako „Bromo”, ma na celu stworzenie silnego konkurenta dla amerykańskich i chińskich gigantów kosmicznych, lecz rozmowy napotkały trudności.

  • Rzecznik Thalesa potwierdził, że rozmowy między Airbusem, Thalesem i Leonardo dotyczące fuzji w sektorze satelitarnym nadal trwają i nie zakończyły się jeszcze porozumieniem.
  • Celem projektu, określanego jako „Project Bromo”, jest utworzenie dużego europejskiego producenta satelitów o szacowanej wartości około 10 mld euro.
  • Negocjacje utknęły w martwym punkcie z powodu sporów dotyczących podziału zakresu prac między zaangażowane firmy.
  • Thales i Leonardo, współwłaściciele Thales Alenia Space – głównego konkurenta Airbusa w produkcji satelitów – poprosiły o więcej czasu na rozwiązanie tych kwestii.
  • Pomimo opóźnień strony podkreślają strategiczną potrzebę konsolidacji, która ma wzmocnić pozycję Europy wobec rosnącej konkurencji z USA i Chin, zwłaszcza ze strony SpaceX.

Według informacji agencji Reuters, wciąż nie osiągnięto porozumienia między francuskimi koncernami Airbus i Thales a włoskim Leonardo w sprawie utworzenia nowego, dużego europejskiego producenta satelitów w ramach projektu o roboczej nazwie „Project Bromo”. Rzecznik Thalesa potwierdził w czwartek, że rozmowy trwają, ale ich zakończenie jest opóźnione z powodu nierozstrzygniętych kwestii dotyczących podziału zadań i odpowiedzialności pomiędzy uczestnikami projektu.

Projekt zakłada powstanie zintegrowanej grupy o wartości ok. 10 miliardów euro, która miałaby wzmocnić pozycję Europy na globalnym rynku satelitarnym, zwłaszcza w kontekście rosnącej konkurencji ze strony amerykańskich firm, takich jak SpaceX, Northrop Grumman czy Lockheed Martin.

Jak wynika z wcześniejszych doniesień z początku października 2025 roku, negocjacje utknęły w martwym punkcie z powodu sporu o podział zakresu prac i odpowiedzialności produkcyjnych pomiędzy Airbusem, Thalesem i Leonardo. W szczególności Thales i Leonardo – którzy wspólnie kontrolują Thales Alenia Space, jednego z głównych europejskich producentów satelitów – zażądali więcej czasu na opracowanie kompromisu dotyczącego integracji swoich działalności z potencjalnym nowym podmiotem.

Źródła branżowe cytowane przez Reuters wskazują, że mimo wcześniejszych oznak postępu, rozmowy znacznie spowolniły, a różnice dotyczące struktury własności i zarządzania nową spółką nadal pozostają nierozstrzygnięte. Jednak zarówno Thales, jak i Airbus utrzymują, że inicjatywa jest strategicznie ważna dla wzmocnienia europejskiej autonomii w sektorze kosmicznym i bezpieczeństwa satelitarnego.

Silna presja fuzji

Pomimo utrzymujących się trudności negocjacyjnych, presja na doprowadzenie do fuzji między Airbusem, Thalesem i Leonardo pozostaje bardzo silna, ponieważ europejski sektor kosmiczny stoi w obliczu rosnącej konkurencji ze strony potężnych graczy ze Stanów Zjednoczonych i Chin – w tym przede wszystkim SpaceX Elona Muska, który w ostatnich latach zdominował rynek komercyjnych wynoszeń satelitów i usług orbitalnych.

Europejski przemysł kosmiczny jest obecnie rozproszony, z licznymi producentami i instytucjami działającymi niezależnie w różnych krajach, co utrudnia osiągnięcie efektu skali i ogranicza zdolność do konkurowania na globalnym rynku. Dodatkowo sektor ten boryka się z malejącym popytem komercyjnym na duże satelity geostacjonarne, presją cenową ze strony prywatnych operatorów oraz relatywnie niskim poziomem wydatków wojskowych w porównaniu z USA.

Z tego względu, inicjatywa „Project Bromo” – której celem jest stworzenie zjednoczonego europejskiego czempiona satelitarnego o wartości około 10 mld euro – ma kluczowe znaczenie strategiczne. Taka konsolidacja miałaby nie tylko zwiększyć konkurencyjność Europy, ale też wzmocnić autonomię technologiczną i bezpieczeństwo kontynentu w obliczu szybko zmieniającego się układu sił w przestrzeni kosmicznej.

Dotychczasowe próby podobnej integracji w Europie kończyły się jednak niepowodzeniem – głównie z powodu rywalizacji narodowych interesów, obaw o utratę miejsc pracy oraz zagadnień antymonopolowych. Tym razem jednak, jak zauważają analitycy branżowi, rosnące napięcia geopolityczne, przyspieszenie wyścigu kosmicznego oraz trudna sytuacja gospodarcza w branży powodują, że warunki sprzyjają doprowadzeniu do porozumienia.

Dyrektor generalny Airbusa Guillaume Faury w wypowiedzi z września 2025 roku wyraził optymizm co do zawarcia umowy jeszcze w tym roku, sugerując, że planowana spółka mogłaby przyjąć formę joint venture z równym podziałem udziałów między Airbusa, Thalesa i Leonardo. Struktura miałaby obejmować wydzielone podmioty narodowe, chroniące wrażliwe technologie i interesy obronne poszczególnych państw.

Z kolei Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) uznała, że konsolidacja jest prawdopodobnie niezbędna, by Europa mogła konkurować globalnie, choć jednocześnie ostrzegła, że nadmierna koncentracja w jednym podmiocie może ograniczyć innowacyjność i konkurencję na rynku.

Źródło: Reuters