Fabryka samochodów elektrycznych w Jaworznie może ruszyć. Decyzja w październiku

ElectroMobility Poland liczy, że w październiku 2025 r. zapadnie decyzja o przyznaniu 4,5 mld zł z KPO na budowę fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. Prezes Tomasz Kędzierski zapowiedział, że po uzyskaniu finansowania możliwe będzie szybkie rozpoczęcie inwestycji i podpisanie umowy z branżowym partnerem.


  • ElectroMobility Poland stara się o 4,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy na budowę fabryki samochodów elektrycznych i hybrydowych w Jaworznie.
  • Ostateczna decyzja należy do NFOŚiGW, który ma rozstrzygnąć konkurs jeszcze w październiku 2025 r.
  • Podpisanie umowy inwestycyjnej z Funduszem mogłoby nastąpić do końca 2025 r., a umowy joint venture z partnerem branżowym na początku 2026 r.
  • Spółka prowadzi zaawansowane rozmowy z producentami samochodów elektrycznych z Chin.

ElectroMobility Poland (EMP) czeka na kluczową decyzję dotyczącą finansowania fabryki polskiego samochodu elektrycznego. Prezes spółki Tomasz Kędzierski poinformował, że rozstrzygnięcie może zapaść już w październiku, a stawką jest 4,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Środki te miałyby zostać przeznaczone na uruchomienie w Jaworznie produkcji zarówno aut elektrycznych, jak i hybrydowych.

Według Kędzierskiego to właśnie decyzja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przesądzi o przyszłości inwestycji. Jeśli finansowanie zostanie zatwierdzone, już na początku 2026 roku możliwe będzie podpisanie umowy z branżowym partnerem strategicznym, co otworzyłoby drogę do realnego rozpoczęcia budowy fabryki i wdrożenia produkcji.

– Dobiega końca ocena techniczna i biznesowa wniosków o wsparcie finansowe. To jest moment decyzyjny dla polskiego państwa, czy i w jakiej formule chce robić ten projekt – powiedział prezes.Dodał, że spodziewa się, iż Fundusz rozstrzygnie konkurs jeszcze w październiku br.

– Jeśli umowę inwestycyjną z NFOŚiGW udałoby się nam podpisać do końca roku, to w styczniu-lutym 2026 r. możliwe będzie podpisanie umowy joint venture (JV) z branżowym partnerem – wskazał.

Jego zdaniem nie można podpisać umowy wykonawczej bez wcześniejszego dokapitalizowania. Kędzierski dodał, że ElectroMobility Poland rozmawia z wiodącymi producentami motoryzacyjnymi specjalizującymi się w napędach elektrycznych.

– Z dwoma z nich, pochodzącymi z Chin, mamy podpisane memorandum of understanding – poinformował prezes.Zaznaczył, że to partnerzy, którzy spełniają kryteria zawarte w biznesplanie projektu.

– Obecnie toczą się zaawansowane negocjacje dotyczące warunków współpracy. Mamy na stole prawie gotową inwestycję high-tech z obszaru tzw. new energy vehicles. Partnerzy oczekują jednak jednoznacznego wsparcia tego projektu na poziomie polityczno-gospodarczym, po to, aby mieć pewność, że on się wydarzy, niezależnie od wewnętrznej sytuacji politycznej w Polsce – wskazał prezes EMP.

Chińsko-polskie inwestycje

W oficjalnym komunikacie wydanym po spotkaniu szefów dyplomacji Polski i Chin – Radosława Sikorskiego oraz Wanga Yi – które odbyło się 15 września, podkreślono gotowość obu państw do dalszego rozwijania współpracy inwestycyjnej. Zaznaczono, że przyszłe projekty mają być oparte na zasadzie wzajemnych, długofalowych korzyści i obejmować strategiczne sektory gospodarki. Ważnym punktem rozmów była elektromobilność, uznana za obszar o szczególnym potencjale rozwoju. Strony zadeklarowały wspólne działania mające na celu zachęcanie polskich i chińskich przedsiębiorstw do nawiązywania partnerstw, zwłaszcza przy dużych przedsięwzięciach inwestycyjnych związanych z budową nowoczesnej infrastruktury i technologii zeroemisyjnych.

W ocenie prezesa ElectroMobility Poland Tomasza Kędzierskiego, ten fragment deklaracji ma szczególne znaczenie, ponieważ otwiera drogę do realnego wsparcia dla projektu budowy fabryki polskiego samochodu elektrycznego w Jaworznie. Kędzierski podkreśla, że włączenie chińskich partnerów do rozmów o inwestycjach w elektromobilność może oznaczać przełom dla całego przedsięwzięcia. Połączenie doświadczenia azjatyckich koncernów motoryzacyjnych i zaplecza technologicznego z lokalnym potencjałem produkcyjnym zwiększa szanse na szybkie uruchomienie produkcji i umocnienie pozycji Polski na europejskiej mapie przemysłu samochodowego nowej generacji.

– Z perspektywy spółki to niezwykle ważne, że ministrowie spraw zagranicznych Polski i Chin uznali za zasadny rozwój współpracy w zakresie elektromobilności w Polsce i wsparcie rządowe tego typu inicjatyw – ocenił Kędzierski.

Prezes ElectroMobility Poland Tomasz Kędzierski podkreślił, że planowana budowa hubu produkcyjno-rozwojowego, obejmującego m.in. fabrykę samochodów elektrycznych w Jaworznie, to obecnie największy projekt rozważany w ramach współpracy inwestycyjnej między Polską a Chinami. W jego opinii przedsięwzięcie to może stać się kluczowym elementem w rozwoju relacji gospodarczych obu krajów, a jednocześnie wzmocnić pozycję Polski jako istotnego gracza w sektorze elektromobilności w Europie.

Kędzierski zaznaczył również, że proces inwestycyjny w Jaworznie ma szansę rozpocząć się w bardzo krótkim czasie. Według jego szacunków pierwsze prace budowlane mogłyby ruszyć już w ciągu dwóch miesięcy od momentu przyznania finansowania przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz zawarcia umowy joint venture z branżowym partnerem. Tak szybki harmonogram wynika z faktu, że przygotowania do realizacji projektu są zaawansowane, a decyzja o przyznaniu wsparcia i formalizacja współpracy z inwestorem branżowym będą stanowić ostatnie brakujące elementy do uruchomienia budowy.

– Mamy przygotowany teren, mamy wyłonionego generalnego wykonawcę inwestycji – polską firmę Mirbud, mamy pozwolenie na budowę. Samorząd Jaworzna buduje infrastrukturę drogową i energetyczną dla Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego – wskazał Tomasz Kędzierski.

Fabryka to priorytet

Prezes ElectroMobility Poland Tomasz Kędzierski podkreślił, że dla władz miasta Jaworzna i całego regionu projekt budowy fabryki samochodów elektrycznych ma charakter priorytetowy. Zaznaczył, że widać dużą determinację samorządów, które intensywnie wspierają proces inwestycyjny i dążą do jak najszybszego uruchomienia produkcji. Według niego aktywne zaangażowanie władz lokalnych jest istotnym czynnikiem przyspieszającym harmonogram realizacji całego przedsięwzięcia.

Kędzierski wskazał, że jednym z kluczowych założeń projektu jest rozwój lokalnego łańcucha dostaw. Docelowo udział polskich producentów w dostarczaniu komponentów do fabryki ma sięgać aż 80 procent. Aby osiągnąć ten cel, część środków z Krajowego Planu Odbudowy została przeznaczona na program wsparcia krajowych dostawców, którzy będą mogli współpracować z fabryką. Na ten cel zabezpieczono około 1,4 miliarda złotych. Prezes EMP podkreślił, że istotą programu jest stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi krajowego sektora przemysłowego, tak aby lokalni producenci mogli w pełni uczestniczyć w łańcuchu wartości związanym z produkcją samochodów elektrycznych.

Dodatkowo Kędzierski zwrócił uwagę na znaczenie aspektów regulacyjnych i handlowych w kontekście europejskiego rynku elektromobilności. Zauważył, że jeśli Unia Europejska wprowadziła już cła na gotowe samochody elektryczne z Chin, kolejnym etapem mogą być opłaty na import komponentów do tych pojazdów. Oznacza to, że import części z krajów spoza UE stanie się coraz mniej opłacalny, co dodatkowo zwiększa strategiczne znaczenie rozwoju lokalnego łańcucha dostaw i produkcji komponentów w Polsce.

– Te europejskie mechanizmy (…) wymuszą na chińskich producentach lokalizację produkcji komponentów w UE. To szansa dla naszego przemysłu. Podobnie ma być z R&D (badania i rozwój) – powiedział Kędzierski.

– Dysponujemy potencjałem, aby zaistnieć w systemach związanych np. z cyberbezpieczeństwem czy rozwiązaniami integrującymi samochód z siecią energetyczną. To obszary, w których ze względów bezpieczeństwa europejskie firmy będą musiały być dostawcami – wskazał.

Według niego fabryka w Jaworznie będzie pełnowymiarowym zakładem produkcyjnym zaprojektowanym modułowo.

– Docelowe moce produkcyjne będą wynosić 150 tys. egzemplarzy rocznie, a po rozbudowie nawet 300 tys. rocznie. Pierwsze samochody mogą już jednak wyjechać z fabryki po dwóch latach od rozpoczęcia inwestycji – dodał.Jego zdaniem samodzielnie polski rynek nie wchłonie takiej ilości samochodów.

– Musimy więc stworzyć markę, która odpowiada na potrzeby europejskiego klienta. Założenia, zarówno jeśli chodzi o segment, jak i cenę samochodu, nie odbiegają istotnie od pierwotnych założeń Izery – przyznał Kędzierski, wskazując, że będą to głównie samochody segmentu C, konkurencyjne cenowo w stosunku do dotychczasowej oferty rynkowej.

Pod koniec roku poznamy markę

Prezes ElectroMobility Poland Tomasz Kędzierski dodał, że do końca roku zostanie podana decyzja dotycząca marki, pod którą produkowane będą samochody elektryczne w Jaworznie. Podkreślił, że spółka EMP ma stać się współwłaścicielem tej marki, co oznacza aktywne zaangażowanie w kreowanie wizerunku, strategii produktowej oraz nadzorowanie standardów jakości. Dzięki temu Polska nie tylko będzie miejscem produkcji pojazdów, ale również uczestnikiem procesu decyzyjnego i rozwojowego związanego z marką, co zwiększa znaczenie całego projektu w kraju i na rynku europejskim.

– Marka daje nam wpływ na produkt, a to oznacza, że jesteśmy w stanie rozwijać technologię – poprzez dział R&D – i jesteśmy w stanie wpływać na poziom local content w przedsięwzięciu – powiedział Kędzierski.

Przyznał też, że bazowanie na designie i założeniach technicznych Izery przy dwuletniej przerwie projektowej powodowanej brakiem finansowania byłoby przepisem na porażkę.

Prezes EMP zaznaczył, że w pierwszym etapie projekt EMP będzie w większym stopniu opierać się na istniejącej gamie modelowej partnera.

– Zależy nam na szybkim wejściu na rynek. Znaczące opóźnienia wynikające z braku zabezpieczenia finansowania na wcześniejszym etapie sprawiły, że rynek zdążył nas wyprzedzić, a straconego czasu nie da się już nadrobić – podsumował szef EMP.

Na pytanie o dostępność kadr dla przyszłej fabryki samochodów w Jaworznie Kędzierski wskazał, że w aglomeracji śląskiej w sektorze motoryzacyjnym pracowało blisko 50 tys. pracowników, a część tych firm redukuje zatrudnienie. Dodał, że fabryka po osiągnięciu pełnych mocy produkcyjnych ma zatrudniać docelowo do 7 tys. osób.

– Biorąc pod uwagę efekt mnożnika motoryzacyjnego, w szeroko rozumianym ekosystemie fabryki, czyli u dostawców i kontrahentów, zatrudnienie może znaleźć między 20 a 30 tys. osób. To ponad połowa obecnego zatrudnienia w sektorze – ocenił Kędzierski.

Źródło: PAP