Od 1 października 2025 roku w Polsce ruszy system kaucyjny, który obejmie plastikowe butelki PET do 3 litrów (kaucja 0,50 zł), metalowe puszki do 1 litra (0,50 zł) oraz szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra (1,00 zł). Jednak butelki po mocniejszych alkoholach, takich jak wódka czy wino (tzw. „małpki” i inne flaszki), zostały wyłączone z systemu, co budzi kontrowersje wśród ekologów, samorządów i części społeczeństwa. Fundacja „Można Lepiej!” wskazuje, że to rozwiązanie faworyzuje branżę alkoholową, kosztem środowiska i skuteczności walki z zaśmiecaniem.
Zgodnie z ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Art. 8 ust. 7, załącznik 1a), system kaucyjny obejmuje wyłącznie szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Butelki po mocniejszych alkoholach, takich jak wódka, whisky czy wino, są zazwyczaj klasyfikowane jako jednorazowe, co automatycznie wyłącza je z systemu. Producenci sami decydują, czy opakowanie jest wielokrotnego użytku, co daje branży alkoholowej furtkę do uniknięcia kaucji.
W praktyce oznacza to, że tylko butelki po piwie czy niektórych sokach, tradycyjnie uznawane za zwrotne, podlegają kaucji. Natomiast „małpki” (małe butelki po wódce, 100–200 ml) czy butelki po winie, często spotykane w przestrzeni publicznej, pozostają poza systemem.
Presja branży alkoholowej
Producenci piwa, tacy jak Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec czy Carlsberg Polska, którzy mają doświadczenie w obrocie butelkami zwrotnymi, poparli system kaucyjny dla swoich produktów. Jednak producenci mocniejszych alkoholi, których butelki są jednorazowe, lobbowały za wyłączeniem ich z systemu. Argumentowali, że włączenie jednorazowych butelek szklanych wymagałoby reorganizacji logistyki i zwiększenia kosztów.
Wiceminister klimatu Anita Sowińska w 2024 roku przyznała, że branża piwna otrzymała dodatkowy rok na dostosowanie się, ale nie wspomniano o podobnych planach dla alkoholi wysokoprocentowych.
Wicemarszałek Sejmu RP Krzysztof Bosak w 2024 roku sugerował, że wyłączenie alkoholi z systemu kaucyjnego było świadomą decyzją rządu, faworyzującą producentów mocniejszych trunków kosztem innych sektorów, np. producentów wód butelkowanych.
Specjalne zwolnienie z recyklingu
Kontrowersyjny zapis w Art. 14c ust. 1 ustawy zwalnia butelki z plastikowymi elementami (np. zakrętkami lub kapslami, często stosowanymi w tańszych winach i szampanach) z obowiązku używania tworzyw pochodzących z recyklingu.
To rozwiązanie szczególnie korzystne dla producentów alkoholi, którzy unikają dodatkowych kosztów związanych z dostosowaniem opakowań do wymogów unijnej dyrektywy SUP (2019/904).
MKiŚ twierdzi, że wysoki poziom odzysku szkła uzasadnia wyłączenie jednorazowych butelek szklanych z systemu. Resort argumentuje, że szkło jest już efektywnie zbierane przez systemy komunalne i nie wymaga dodatkowego bodźca w postaci kaucji.
Innym argumentem jest logistyka: szkło jest cięższe i trudniejsze do przechowywania niż plastik czy aluminium, co mogłoby obciążyć sklepy, szczególnie mniejsze, które dobrowolnie przystąpią do systemu. Jednak krytycy, jak Krzysztof Kwarciak z Fundacji „Można Lepiej!”, wskazują, że sklepy i tak muszą obsługiwać ciężkie butelki wielokrotnego użytku, więc argument ten jest niespójny.
Edukacja zamiast kaucji
MKiŚ sugerowało, że w przypadku alkoholi lepszym rozwiązaniem niż kaucja jest edukacja społeczna. Resort argumentuje, że konsumenci napojów bezalkoholowych (np. soków) potrzebują finansowej motywacji do zwrotu opakowań, podczas gdy w przypadku alkoholi wystarczy kampania edukacyjna.
Krzysztof Kwarciak krytykuje tę logikę, wskazując, że osoby spożywające alkohol, zwłaszcza w miejscach publicznych, często nie reagują na apele o segregację, a kaucja byłaby skuteczniejszym bodźcem.
Problem zaśmiecania butelkami po alkoholu
Brak dokładnych statystyk na temat najczęściej wyrzucanych odpadów w Polsce utrudnia precyzyjną ocenę, ale akcje sprzątania organizowane przez samorządy i organizacje ekologiczne pokazują, że butelki po alkoholach, zwłaszcza „małpki”, stanowią znaczną część śmieci w parkach, na skwerach czy ulicach.
Stłuczone szkło zanieczyszcza glebę, zagraża zwierzętom i generuje koszty dla samorządów, które muszą organizować sprzątanie.
Fundacja „Można Lepiej!” podkreśla, że w wielu miejscowościach butelki po alkoholach dominują w workach zbieranych podczas społecznych akcji sprzątania.
W parkach i na terenach zielonych problem jest szczególnie widoczny, gdzie butelki po wódce czy winie są częstszym widokiem niż opakowania po napojach bezalkoholowych.
W krajach takich jak Czechy czy Niemcy system kaucyjny obejmuje również butelki po alkoholach, co znacząco zmniejsza zaśmiecanie. Na przykład w Czechach automaty przyjmują butelki niezależnie od marki, a zwrot kaucji jest prosty i wygodny, co zachęca nawet osoby bezdomne do zbierania porzuconych opakowań. W Polsce kaucja mogłaby podobnie zmotywować do zwrotu butelek po alkoholach, szczególnie wśród osób spożywających je w miejscach publicznych.
Korzyści dla branży alkoholowej
Wyłączenie jednorazowych butelek szklanych z systemu kaucyjnego oznacza, że producenci mocniejszych alkoholi nie ponoszą kosztów związanych z organizacją zbiórki, transportu czy przetwarzania opakowań. W odróżnieniu od producentów napojów bezalkoholowych, którzy muszą dostosować się do wymogów systemu (np. oznakowanie opakowań, współpraca z operatorami), branża alkoholowa unika dodatkowych obciążeń.
Zapis w Art. 14c ust. 1 ustawy zwalnia butelki z plastikowymi elementami z wymogu użycia recyklatu, co obniża koszty produkcji dla producentów tańszych win i szampanów. W praktyce oznacza to, że mogą oni kontynuować sprzedaż w dotychczasowych opakowaniach bez inwestycji w nowe technologie.
Wyłączenie butelek po alkoholach z kaucji zmniejsza motywację do ich zwrotu, co może prowadzić do dalszego zaśmiecania przestrzeni publicznych. W efekcie koszty sprzątania ponoszą samorządy, a nie producenci, którzy wprowadzają te opakowania na rynek.
Krytyka i apele o zmiany
Prezes fundacji, Krzysztof Kwarciak, apeluje do MKiŚ o włączenie butelek po mocniejszych alkoholach do systemu kaucyjnego w kolejnych etapach. Podkreśla, że obecne przepisy są nieprzemyślane i niesprawiedliwe, faworyzując branżę alkoholową kosztem innych sektorów i środowiska.
Wskazuje, że kaucja na „małpki” mogłaby znacząco zmniejszyć zaśmiecanie, a także zachęcić do sprzątania przestrzeni publicznych przez osoby poszukujące dodatkowego dochodu.
Badania przeprowadzone przez IQS na zlecenie Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy” pokazują, że 85% Polaków popiera system kaucyjny, a 91% deklaruje gotowość do zwrotu opakowań. Jednak 20% społeczeństwa nie zna nowych przepisów, a jedna trzecia badanych obawia się wzrostu cen i dodatkowych obowiązków. Wyłączenie butelek po alkoholach z systemu może podważyć zaufanie do jego skuteczności.
Podczas prac nad ustawą w 2023 roku wielu posłów, w tym z Koalicji 15 października, domagało się włączenia butelek po alkoholach do systemu. Początkowe zapowiedzi MKiŚ sugerowały możliwość rozszerzenia kaucji na alkohole w przyszłości, ale obecnie nie są prowadzone żadne prace w tym kierunku.
Logistyka trudnością?
Producenci alkoholi argumentują, że włączenie jednorazowych butelek szklanych do systemu wymagałoby reorganizacji logistyki, np. dostosowania linii produkcyjnych i magazynów. Jednak krytycy wskazują, że sklepy i tak muszą obsługiwać ciężkie butelki wielokrotnego użytku, więc argument o trudnościach jest naciągany.
Nowelizacja ustawy (Dz.U. 2024, poz. 1911) wprowadza trzymiesięczny okres przejściowy (do 31 grudnia 2025 roku), podczas którego można sprzedawać nieoznakowane opakowania. To daje czas na dostosowanie, ale nie rozwiązuje problemu wyłączenia butelek po alkoholach.
Fundacja „Można Lepiej!” proponuje stopniowe włączanie jednorazowych butelek szklanych do systemu kaucyjnego, począwszy od 2026 roku, kiedy infrastruktura będzie lepiej przygotowana. Sugeruje też kampanie edukacyjne skierowane do konsumentów alkoholi, ale podkreśla, że kaucja byłaby skuteczniejszym narzędziem.
W Niemczech system Pfand obejmuje zarówno butelki po piwie, jak i niektóre po alkoholach, co skutkuje wysokim poziomem zwrotu (ok. 98% dla butelek PET). Polska mogłaby wzorować się na tych rozwiązaniach, wprowadzając uniwersalne oznakowanie i automaty przyjmujące wszystkie rodzaje butelek.
Źródło: Fundacja „Można Lepiej!”