Temu, chińska platforma e-commerce, która w niespełna dwa lata zdobyła 92 miliony użytkowników w UE, znalazła się pod lupą Komisji Europejskiej. W lipcu 2025 roku KE wstępnie uznała, że Temu narusza Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), nie oceniając należycie ryzyka związanego z nielegalnymi produktami, takimi jak toksyczne zabawki czy niebezpieczna elektronika.
Temu, platforma e-commerce należąca do chińskiego giganta PDD Holdings, zadebiutowała w Europie w kwietniu 2023 roku, oferując model „cross-border” – tanie produkty wysyłane bezpośrednio z Chin. Z hasłem „kupuj jak miliarder” Temu zdobyło popularność dzięki niskim cenom, szerokiej ofercie (od ubrań po elektronikę) i błyskawicznej dostawie. W ciągu roku platforma osiągnęła 75 milionów miesięcznych użytkowników w UE, a we wrześniu 2024 roku – 92 miliony, stając się konkurentem Amazona czy AliExpressu.
Temu przyciąga konsumentów agresywnym marketingiem, gamifikacją (np. „kołem fortuny”) i cenami nawet o 30–50% niższymi niż u europejskich sprzedawców. Jednak szybki wzrost wzbudził niepokój. Organizacje konsumenckie, takie jak BEUC, alarmują o zalewie produktów niespełniających norm UE – od zabawek z toksycznymi chemikaliami po podrabiane kosmetyki.
Akt o usługach cyfrowych (DSA) – nowy strażnik rynku online
Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), obowiązujący w pełni od 17 lutego 2024 roku, to unijne prawo regulujące działalność platform internetowych, szczególnie tzw. bardzo dużych platform online (VLOP), takich jak Temu, Amazon czy Shein. DSA nakłada na nie obowiązki w zakresie bezpieczeństwa użytkowników, przejrzystości i zwalczania nielegalnych treści. Kluczowym elementem jest Artykuł 34, który wymaga od VLOP-ów corocznej oceny ryzyka systemowego związanego z ich usługami, w tym rozpowszechniania nielegalnych produktów, manipulacji użytkownikami czy zagrożeń dla zdrowia.
Temu, uznane za VLOP 31 maja 2024 roku z powodu przekroczenia progu 45 milionów użytkowników miesięcznie, musi:
- Zapobiegać sprzedaży nielegalnych produktów i powrotowi zbanowanych sprzedawców.
- Zapewnić przejrzystość systemów rekomendacji i unikać „ciemnych wzorców” (manipulacyjnych interfejsów).
- Umożliwić badaczom dostęp do danych publicznych.
- Chronić małoletnich i zdrowie użytkowników.
Naruszenie tych zasad grozi grzywnami do 6% globalnego obrotu. DSA to narzędzie UE do ochrony konsumentów i stworzenia „bezpiecznego i sprawiedliwego rynku cyfrowego”, jak podkreśla Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE ds. cyfrowych.
Komisja Europejska wkracza do akcji
31 października 2024 roku Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie przeciwko Temu, podejrzewając naruszenia DSA w czterech obszarach: sprzedaży nielegalnych produktów, addictive design (np. gamifikacja), systemów rekomendacji i dostępu do danych dla badaczy. Wstępne ustalenia z 28 lipca 2025 roku wskazują, że Temu nie spełnia standardów oceny ryzyka wymaganych przez DSA.
Raport oceny ryzyka Temu z września 2024 roku uznano za „zbyt ogólny”, pozbawiony szczegółowych danych o działaniach platformy. KE, opierając się na skargach BEUC, informacjach od narodowych regulatorów (np. irlandzkiego Coimsiún na Meán) oraz odpowiedziach Temu na zapytania z 28 czerwca i 11 października 2024 roku, wskazała na:
- Sprzedaż produktów niespełniających norm UE, takich jak zabawki z toksycznymi ftalanami, lampy powodujące porażenia prądem czy kaski rowerowe bez ochrony.
- Ponowne pojawianie się zbanowanych sprzedawców pod nowymi tożsamościami.
- Brak skutecznych systemów zapobiegających sprzedaży nielegalnych towarów, np. podrabianych leków czy kosmetyków.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, Temu grozi kara do 6% globalnego obrotu (ok. 2,4 mld USD w 2024 roku) lub nakaz działań naprawczych. Postępowanie, koordynowane z krajowymi organami, jest pierwszym tak poważnym testem DSA wobec chińskiej platformy.
Konsumenci kontra taniość – bezpieczeństwo czy wygoda?
Popularność Temu wynika z niskich cen, szerokiego asortymentu i szybkiej dostawy z Chin, co przyciąga 92 miliony użytkowników w UE. Jednak raporty organizacji konsumenckich, takich jak BEUC, ujawniają ciemną stronę platformy. Testy przeprowadzone w 2024 roku wykazały, że zabawki na Temu zawierają toksyczne chemikalia, a elektronika, jak lampy, stwarza ryzyko porażeń. Kaski rowerowe, które nie chronią przed urazami, czy podrabiane kosmetyki to kolejne przykłady produktów wycofanych po skargach.
Wielu konsumentów nie zdaje sobie sprawy, że produkty z Temu często nie przechodzą rygorystycznych testów wymaganych w UE, takich jak normy CE. Atrakcyjność platformy – ceny nawet o połowę niższe niż w lokalnych sklepach – sprawia, że użytkownicy przymykają oko na ryzyko.
Pytanie brzmi: czy niska cena jest warta ryzyka? BEUC ostrzega, że brak przejrzystości dotyczącej sprzedawców i produktów zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu. „Konsumenci mają prawo do bezpiecznych zakupów, a Temu nie spełnia tych standardów” – podkreśla Fernando Hortal Foronda z BEUC.
Reakcja Temu
Temu, odpowiadając na zarzuty KE, zadeklarowało pełne zaangażowanie w współpracę. „Poważnie traktujemy nasze obowiązki wynikające z DSA i inwestujemy w systemy zgodności, aby chronić konsumentów” – oświadczył rzecznik platformy. Temu ma prawo do pisemnej odpowiedzi na wstępne ustalenia KE oraz wglądu w akta postępowania, co daje czas na przygotowanie obrony. Platforma zaoferowała też dołączenie do unijnego Memorandum of Understanding w sprawie zwalczania podróbek, co może być próbą złagodzenia napięć.
Konsultacje z Europejską Radą ds. Usług Cyfrowych (European Board of Digital Services Coordinators), w której uczestniczą regulatorzy z Irlandii i Niemiec, mogą pomóc Temu w dostosowaniu systemów do DSA. Scenariusze są dwa: Temu może wdrożyć działania naprawcze, np. lepsze weryfikowanie sprzedawców i usuwanie nielegalnych produktów, lub zignorować zalecenia, ryzykując grzywny i ograniczenia w działalności.
Wojna platform?
Temu, podobnie jak Shein, opiera się na modelu „cross-border”, wysyłając tanie produkty bezpośrednio z Chin, co różni je od Amazona, który inwestuje w lokalną logistykę i magazyny w UE. Amazon, również VLOP, podlega ścisłemu nadzorowi DSA, ale lepiej radzi sobie z przestrzeganiem norm dzięki rozbudowanym systemom weryfikacji sprzedawców i produktów. Shein, podobnie jak Temu, zmaga się z zarzutami o sprzedaż nielegalnych towarów i manipulative interfejsy, a KE w 2024 roku zażądała od niego wyjaśnień. AliExpress, inny chiński gracz, jest pod lupą od marca 2024 roku za podobne naruszenia.
Czy regulacje UE dyskryminują chińskie platformy? Krytycy twierdzą, że DSA to „bat na chińskie firmy”, chroniący europejskie interesy. Jednak KE podkreśla, że celem jest zapewnienie bezpieczeństwa konsumentów i równych zasad gry. „Nie chodzi o narodowość platformy, ale o zgodność z prawem” – mówi Margrethe Vestager. Amazon, mimo większych zasobów, również boryka się z problemami, np. skargami na podróbki, ale jego lokalna obecność ułatwia dostosowanie do norm.
Źródło: PAP / NYT / Politico