Amerykańskie cła najmocniej uderzą w polską branżę metalową

Fot. b92.net

Nowe amerykańskie cła, wprowadzone w ramach porozumienia handlowego między USA a Unią Europejską, najmocniej odczuje polska branża metalowa, wynika z analizy Banku Pekao. Choć ogólny wpływ na gospodarkę Polski będzie umiarkowany, z szacowanym spowolnieniem wzrostu PKB o mniej niż 1 punkt procentowy, sektor metalowy może stracić nawet 1,6% przychodów. Jednocześnie konflikt handlowy USA–Chiny otwiera szanse dla polskich eksporterów, którzy mogą zyskać na osłabieniu konkurencji.

Zgodnie z raportem Banku Pekao, opublikowanym 7 sierpnia 2025 roku, nowe amerykańskie cła na import z Unii Europejskiej najsilniej uderzą w polską branżę metalową, która zmierzy się z największym spadkiem przychodów wśród sektorów przetwórstwa przemysłowego. Analitycy szacują, że wprowadzenie ceł może spowolnić wzrost PKB Polski w 2026 roku o mniej niż 1 punkt procentowy, co stanowi umiarkowany, ale odczuwalny wpływ na gospodarkę. Całkowity spadek przychodów w polskim sektorze przetwórczym wyniesie około 0,5%, co odzwierciedla zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie skutki ograniczeń handlowych.

Branża metalowa, obejmująca produkcję stali, aluminium i miedzi, jest szczególnie narażona z powodu 50-procentowych ceł na te materiały, utrzymanych w nowym porozumieniu handlowym między USA a UE. Raport podkreśla, że choć ogólny wpływ na gospodarkę będzie ograniczony dzięki niskiemu udziałowi bezpośredniego eksportu do USA, pośrednie konsekwencje mogą być znaczące dla kluczowych branż.

Kto zyska, kto straci

27 lipca 2025 roku prezydent USA Donald Trump i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosili nowe porozumienie handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, które ma na celu złagodzić napięcia w transatlantyckich relacjach handlowych. Porozumienie wprowadza 15-procentowe cła na większość towarów eksportowanych z UE do USA, w tym na samochody, co stanowi obniżenie w porównaniu z wcześniej grożącymi stawkami 27,5%. Wyjątkiem są stal i aluminium, które nadal podlegają 50-procentowym taryfom, oraz samoloty, leki generyczne, niektóre chemikalia i produkty rolne, które zostały zwolnione z ceł.

W zamian za złagodzenie taryf, Unia Europejska zobowiązała się do zakupu amerykańskiej energii o wartości 750 miliardów dolarów, inwestycji w USA na poziomie 600 miliardów dolarów oraz zwiększenia zakupów sprzętu wojskowego. Porozumienie przynosi korzyści sektorom zwolnionym z ceł, takim jak rolnictwo czy farmacja, ale dla przemysłu metalowego i motoryzacyjnego oznacza dalsze trudności, szczególnie dla krajów takich jak Polska, które są silnie zintegrowane z unijnymi łańcuchami dostaw.

Wpływ na polską gospodarkę

Bank Pekao szacuje, że nowe cła doprowadzą do bezpośredniego spadku eksportu z Polski do USA o około 10%, co wynika z ograniczonego udziału USA jako rynku zbytu (ósmy największy partner handlowy Polski). Znacznie większym wyzwaniem jest pośredni wpływ, związany ze spadkiem eksportu z UE do USA o 15%, co wpłynie na polskich poddostawców i kooperantów firm eksportujących do Stanów Zjednoczonych. Polska, jako istotny dostawca komponentów dla europejskiego przemysłu, odczuje skutki zmniejszonego popytu na towary produkowane w Niemczech, Francji czy Włoszech.

Najbardziej narażone sektory to branża metalowa, która straci szacunkowo 1,6% przychodów, głównie z powodu wysokich ceł na stal, aluminium i miedź, oraz sektor pozostałych wyrobów przemysłowych (spadek o 1,3%) i urządzeń elektrycznych (spadek o 1,1%). Choć bezpośredni eksport do USA stanowi tylko 2,6% polskiego PKB, pośrednie efekty przez łańcuchy dostaw mogą znacząco wpłynąć na wyniki finansowe kluczowych branż.

Potencjalne korzyści: efekt „trzeciego gracza”

Mimo wyzwań, Bank Pekao dostrzega potencjalne możliwości dla polskich eksporterów wynikające z globalnych napięć handlowych. Osłabienie konkurencji ze strony amerykańskich i chińskich producentów, którzy zmagają się z wzajemnymi cłami, może zwiększyć udział polskich firm na rynkach międzynarodowych, szczególnie w Europie i Azji.

Warunkiem wykorzystania tej szansy jest szybka reakcja polskich eksporterów oraz elastyczność w dostosowaniu się do nowych warunków rynkowych. Na przykład, polskie firmy z sektora metalowego czy maszynowego mogą poszukiwać nowych odbiorców w krajach, które nie są objęte amerykańskimi taryfami, takich jak kraje ASEAN czy Indie.

Azjatyccy eksporterzy zyskują w Europie

Analiza Banku Pekao wskazuje, że nowe cła USA mogą zwiększyć konkurencję ze strony azjatyckich eksporterów, szczególnie z Chin, na rynku europejskim. Szacuje się, że udział Azji w imporcie UE wzrośnie o 0,5% w porównaniu z poprzednim rokiem, ponieważ chińscy producenci, ograniczeni dostępem do rynku amerykańskiego, przekierują swoje moce produkcyjne na Europę. Szczególnie narażona jest polska branża elektroniki, która może stracić udziały w rynku z powodu napływu tańszych produktów z Azji.

Chińskie firmy, korzystając z niższych kosztów produkcji, mogą oferować bardziej konkurencyjne ceny, co zmusi polskie przedsiębiorstwa do inwestycji w innowacje i poprawę efektywności. Jednocześnie polskie firmy mogą skorzystać na wzroście popytu na rynkach azjatyckich, jeśli zdołają dostosować swoją ofertę do lokalnych potrzeb.

Wpływ pośredni przez Niemcy

Sektor motoryzacyjny, choć mniej narażony na bezpośrednie straty, odczuje skutki ceł pośrednio przez spadek zamówień z Niemiec, które są kluczowym odbiorcą polskich komponentów. Niemcy, jako jeden z największych eksporterów samochodów do USA, zmierzą się z 15-procentowymi cłami na pojazdy, co może zmniejszyć popyt na produkowane w Polsce części, takie jak elementy silników czy układów zawieszenia.

W 2024 roku Polska wyeksportowała komponenty motoryzacyjne o wartości ponad 30 miliardów euro, z czego znaczna część trafiała do Niemiec. Spadek eksportu niemieckich samochodów do USA może przełożyć się na straty dla polskich kooperantów, szczególnie w regionach takich jak Śląsk czy Wielkopolska, gdzie zlokalizowane są fabryki automotive. Analitycy Pekao sugerują, że polskie firmy motoryzacyjne powinny szukać alternatywnych rynków zbytu, takich jak Indie czy kraje Bliskiego Wschodu, by zminimalizować negatywne skutki.

Źródło: Pekao