“Jesień reform” Merza. Ekonomista wskazuje na potrzebę uproszczenia przepisów

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Fot. Flickr.

Szef Instytutu Badań Ekonomicznych (IFO) Clemens Fuest określił obecną sytuację gospodarczą Niemiec jako dramatyczną, ostrzegając, że bez szerokich reform kraj może doświadczyć dalszych spadków. Fuest zwraca uwagę na rosnące wydatki publiczne przy jednoczesnym spadku prywatnych inwestycji oraz konieczność uproszczenia kosztownych regulacji, w tym dotyczących emisji CO₂, płacy minimalnej i łańcuchów dostaw.

  • Fuest ocenia, że miliony Niemców już odczuwają pogorszenie sytuacji materialnej w kraju.
  • Wydatki rządowe rosną, podczas gdy prywatne inwestycje spadają, co ogranicza przyszły wzrost gospodarczy i wpływy podatkowe.
  • Ekonomista postuluje szerokie reformy, m.in. ograniczenie biurokracji i uproszczenie regulacji, co mogłoby przynieść nawet 146 mld euro dodatkowych środków dla gospodarki.
  • Szef IFO wzywa rząd do przedstawienia kompleksowego programu reform najpóźniej do wiosny 2026 roku.
  • Kanclerz Friedrich Merz zapowiedział „jesień reform” oraz zwiększenie wydatków na infrastrukturę i obronność, aby pobudzić gospodarkę w stagnacji.

Clemens Fuest, prezes Instytutu Badań Ekonomicznych (IFO), ostrzegł, że bez wprowadzenia znaczących reform niemiecką gospodarkę czekają kolejne spadki. W wywiadzie dla gazety „Bild” określił obecną sytuację gospodarczą w Niemczech jako dramatyczną, podkreślając, że miliony Niemców już doświadczają pogarszania się swojej sytuacji materialnej.

Fuest zwrócił uwagę, że mimo wzrostu wydatków rządowych prywatne inwestycje spadają, co w średnim okresie może skutkować niższym wzrostem gospodarczym, niższymi wpływami podatkowymi, a w konsekwencji mniejszą ilością środków na finansowanie usług publicznych. Zdaniem szefa IFO, niezbędne są szerokie reformy, które umożliwią ograniczenie biurokracji i obniżenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.

Ekonomista wskazał konkretne przykłady regulacji, które jego zdaniem obciążają niemiecką gospodarkę: wymogi dotyczące emisji dwutlenku węgla, złożone procedury w łańcuchach dostaw oraz wysokie koszty płacy minimalnej. Zdaniem Fuesta, bez zmian w tych obszarach Niemcy mogą w kolejnych latach doświadczyć stagnacji gospodarczej lub nawet regresu, co wpłynie nie tylko na przedsiębiorstwa, lecz także na życie codzienne obywateli.

Ekspert podkreślił, że reformy nie mogą ograniczać się do kosmetycznych poprawek, lecz powinny obejmować systemowe zmiany regulacyjne, które poprawią konkurencyjność niemieckiej gospodarki i umożliwią jej elastyczne reagowanie na wyzwania globalne, w tym zmiany technologiczne, presję klimatyczną i rosnącą konkurencję międzynarodową. Według Fuesta, jeśli obecne tendencje nie zostaną odwrócone, Niemcy ryzykują dalsze spadki inwestycji, ograniczenie wzrostu PKB oraz pogłębianie się problemów społecznych wynikających ze spadku realnych dochodów ludności.

Uproszczenie przepisów da miliardy do budżetu

Clemens Fuest podkreślił, że uproszczenie przepisów mogłoby przynieść niemieckiej gospodarce nawet 146 mld euro dodatkowych środków, co jego zdaniem pozwoliłoby złagodzić skutki spowolnienia gospodarczego. Szef Instytutu Badań Ekonomicznych (IFO) wezwał rząd w Berlinie do opracowania kompleksowego programu reform, wykraczającego poza obecne ustalenia koalicyjne. Fuest zaznaczył, że taki plan powinien zostać przedstawiony najpóźniej do wiosny 2026 roku, aby możliwe było skuteczne przeciwdziałanie dalszym spadkom wzrostu gospodarczego.

Pokonanie recesji, która utrzymuje się w Niemczech od dwóch lat, jest obecnie priorytetem dla rządzącej koalicji chadeckiej z socjaldemokratami. Eksperci i politycy wskazują, że niemiecką gospodarkę obciążają rosnące ceny energii, spadający popyt oraz wprowadzone przez Stany Zjednoczone nowe cła, które dodatkowo pogarszają sytuację przedsiębiorstw i konsumentów. Zdaniem Fuesta, bez zdecydowanych reform gospodarka niemiecka może dalej pogrążać się w stagnacji, a realne dochody obywateli będą systematycznie maleć, co wpłynie również na finansowanie usług publicznych i stabilność społeczną w kraju.

Ekspert IFO zwraca uwagę, że kompleksowe działania powinny obejmować nie tylko uproszczenie przepisów biurokratycznych, lecz także zmiany w systemie regulacji energetycznych, podatkowych i rynku pracy, aby Niemcy mogły odzyskać konkurencyjność na rynku międzynarodowym i zwiększyć odporność gospodarki na globalne wstrząsy, w tym ryzyka geopolityczne i zmiany w cenach surowców.

„Jesień reform” Merza

Kanclerz Friedrich Merz ogłosił planowane działania pod hasłem „jesień reform”, sygnalizując, że Niemcy czekają głębokie zmiany obejmujące również sektor państwa opiekuńczego. Merz podkreślił, że celem reform jest zwiększenie efektywności funkcjonowania administracji, uproszczenie procedur oraz wsparcie przedsiębiorczości, co ma wzmocnić konkurencyjność gospodarki i poprawić sytuację finansową obywateli.

Równocześnie rząd Merza zapowiada wzrost wydatków na infrastrukturę oraz modernizację sił zbrojnych. Kanclerz tłumaczy, że inwestycje te mają pełnić funkcję impulsu rozwojowego, pobudzając gospodarkę w okresie stagnacji oraz tworząc nowe miejsca pracy. Planowane nakłady obejmują zarówno rozbudowę sieci transportowej, cyfryzację administracji publicznej, jak i zwiększenie zdolności obronnych kraju, co według Merza ma równocześnie wzmocnić bezpieczeństwo narodowe i odporność państwa na globalne wyzwania ekonomiczne i geopolityczne.

Eksperci zwracają uwagę, że taki model – łączący reformy strukturalne z intensywnymi inwestycjami publicznymi – może przynieść efekt synergii, jeśli zostanie wdrożony sprawnie i w odpowiednim tempie. Jednocześnie istnieje ryzyko, że bez właściwego monitoringu i koordynacji wydatków program „jesień reform” nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, a rosnące zobowiązania budżetowe mogą dodatkowo obciążyć finanse publiczne.

Źródło: Reuters