Rząd Niemiec deklaruje gotowość do rozliczenia krzywd wyrządzonych w czasach kolonialnych, ale stanowczo odrzuca wypłatę odszkodowań dla byłych kolonii, argumentując brak międzynarodowych zobowiązań prawnych z tamtego okresu. W odpowiedzi na zapytanie poselskie partii Zielonych, rząd podkreślił, że formalnie odszkodowania nie mają zastosowania, co wywołało krytykę za unikanie moralnej odpowiedzialności.
Niemcy, które w XIX i XX wieku zarządzały koloniami w Afryce, Oceanii i Azji Wschodniej, stoją przed wyzwaniem rozliczenia swojej kolonialnej przeszłości. W odpowiedzi na zapytanie poselskie partii Zielonych, rząd federalny w sierpniu 2025 roku potwierdził, że chce zmierzyć się z historycznymi krzywdami, ale wykluczył wypłatę odszkodowań dla byłych kolonii, argumentując, że w czasie popełniania tych czynów nie istniały międzynarodowe regulacje nakazujące zadośćuczynienie.
Decyzja ta wywołała krytykę, szczególnie ze strony polityków Zielonych, którzy domagają się moralnego i historycznego rozliczenia. W Namibii, gdzie Niemcy dopuścili się masowych mordów uznawanych za ludobójstwo, zaproponowano program wsparcia wart 1,1 miliarda euro, ale jego realizacja wciąż pozostaje w fazie negocjacji.
Stanowisko niemieckiego rządu
Rząd Niemiec zadeklarował gotowość do rozliczenia się z krzywdami wyrządzonymi w czasach kolonialnych, ale stanowczo odrzucił możliwość wypłaty odszkodowań dla byłych kolonii. W odpowiedzi na zapytanie poselskie partii Zielonych, przedstawione w sierpniu 2025 roku, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyjaśniło, że w okresie kolonialnym nie istniały międzynarodowe zobowiązania prawne, które nakazywałyby zadośćuczynienie za popełnione czyny. Rząd argumentuje, że z formalnego punktu widzenia koncept odszkodowań nie znajduje zastosowania, ponieważ odpowiedzialność prawna za działania kolonialne nie była wtedy zdefiniowana w prawie międzynarodowym.
Niemcy podkreślają, że ich podejście koncentruje się na dialogu z byłymi koloniami, uznaniu historycznych krzywd i wspieraniu projektów rozwojowych, zamiast wypłaty bezpośrednich odszkodowań. Stanowisko to spotkało się z krytyką, ponieważ wielu obserwatorów uważa, że formalno-prawne argumenty pomijają moralny wymiar odpowiedzialności za kolonialne zbrodnie, takie jak masowe mordy czy grabież dóbr kultury.
Krytyka polityków
Posłanki partii Zielonych, w tym Claudia Roth, minister stanu ds. kultury, ostro skrytykowały stanowisko rządu, argumentując, że formalno-prawne wyjaśnienia nie mogą przesłonić moralnych i historycznych obowiązków Niemiec. Roth podkreśliła, że empatia wobec ofiar kolonializmu oraz pamięć o wyrządzonych krzywdach są kluczowe dla budowania przyszłego partnerstwa z krajami dotkniętymi niemiecką kolonizacją.
– Jak państwo, którego konstytucja stawia nienaruszalną godność człowieka w centrum, może unikać odpowiedzialności za historyczne zbrodnie? – pytała Roth w debacie parlamentarnej.
Zieloni argumentują, że Niemcy, jako kraj, który aktywnie rozlicza się z nazistowską przeszłością, powinny podobnie podejść do swojej kolonialnej historii. Ich zdaniem brak odszkodowań i ograniczenie się do programów wsparcia, takich jak ten dla Namibii, to niewystarczające kroki, które mogą być postrzegane jako próba minimalizowania odpowiedzialności. Krytycy wskazują, że Niemcy powinny pójść śladem innych krajów, takich jak Belgia czy Francja, które zaczęły podejmować konkretne działania na rzecz zadośćuczynienia za kolonialne krzywdy.
Propozycja dla Namibii
W 2021 roku Niemcy osiągnęły porozumienie z Namibią, które zakłada przeznaczenie 1,1 miliarda euro na wsparcie tego kraju w ciągu 30 lat. Kwota ta obejmuje 1,05 miliarda euro na program odbudowy i rozwoju, mający wspierać infrastrukturę, edukację i gospodarkę Namibii, oraz 50 milionów euro na program pojednania, który obejmuje projekty edukacyjne i upamiętniające ofiary kolonialnych zbrodni. Porozumienie to było odpowiedzią na masowe mordy dokonane przez Niemców w latach 1904–1908 na ludach Herero i Nama, które współcześnie są uznawane za pierwsze ludobójstwo XX wieku.
Mimo uzgodnienia programu, środki do tej pory nie zostały przekazane, a rozmowy między rządami Niemiec i Namibii dotyczące harmonogramu realizacji nadal trwają. Przedstawiciele Namibii, w tym organizacje reprezentujące Herero i Nama, krytykują porozumienie, twierdząc, że kwota jest niewystarczająca, a brak bezpośrednich odszkodowań pomija potrzeby potomków ofiar. Negocjacje te pozostają jednym z najważniejszych elementów niemieckiego rozliczenia z kolonialną przeszłością.
Od 1884 roku Niemcy zarządzały koloniami w Afryce (m.in. Namibia, Tanzania, Kamerun, Togo), Oceanii (m.in. Papua-Nowa Gwinea, Samoa) oraz Azji Wschodniej (m.in. Qingdao w Chinach). W Namibii, będącej wówczas Niemiecką Afryką Południowo-Zachodnią, w latach 1904–1908 Niemcy dopuścili się masowych mordów na ludach Herero i Nama, które doprowadziły do śmierci dziesiątek tysięcy ludzi. Współczesne badania historyczne uznają te wydarzenia za ludobójstwo, choć w tamtym czasie pojęcie to nie istniało w prawie międzynarodowym.
Dopiero w 1948 roku Konwencja ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa wprowadziła definicję ludobójstwa jako przestępstwa, ale bez mocy wstecznej, co oznacza, że Niemcy nie mogą być formalnie pociągnięte do odpowiedzialności prawnej za czyny sprzed tego roku. Ten argument jest często przywoływany przez niemiecki rząd, który podkreśla, że brak międzynarodowych regulacji w okresie kolonialnym uniemożliwia stosowanie współczesnych standardów prawnych do historycznych wydarzeń.
Dalsze działania Niemiec
Niemiecki rząd kontynuuje dialog z krajami, które były ich koloniami, w sprawie zwrotu dóbr kultury i szczątków ludzkich zagrabionych w okresie kolonialnym. W ostatnich latach Niemcy zwróciły m.in. artefakty do Tanzanii i Namibii oraz rozpoczęły rozmowy z innymi krajami, takimi jak Kamerun i Nigeria, w sprawie restytucji skradzionych obiektów. Proces ten obejmuje również digitalizację i udostępnianie archiwów kolonialnych, aby umożliwić byłym koloniom dostęp do ich dziedzictwa historycznego.
Mimo tych działań Niemcy utrzymują, że dawne kolonie nie mają podstaw prawnych do żądania odszkodowań, co budzi kontrowersje wśród organizacji międzynarodowych i aktywistów. Rząd podkreśla, że priorytetem jest budowanie partnerstwa opartego na wzajemnym szacunku i wspieraniu rozwoju, jak w przypadku programu dla Namibii. Krytycy argumentują jednak, że bez pełnego rozliczenia finansowego i moralnego proces pojednania pozostanie niekompletny.
Źródło: DW










