Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński zapowiedział, że w trzecim kwartale 2025 roku inflacja może obniżyć się do około 3 procent, wobec 4,1 procent w maju. Jednak niepewność dotycząca cen energii i budżetu na 2026 rok hamuje decyzje o dalszych obniżkach stóp procentowych. Część członków RPP rozważa cięcia w lipcu, inni wskazują na jesień.
Podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński poinformował, że roczna inflacja w maju wyniosła 4,1 procent, co oznacza spadek o 0,8 punktu procentowego od początku roku, ale wciąż pozostaje powyżej celu NBP (2,5 procent ±1 punkt procentowy).
– Bardzo się cieszymy i uznajemy za nasz sukces, że to o 0,8 punktu procentowego mniej niż na początku roku, ale wciąż wyraźnie wyżej od średniookresowego celu NBP – podkreślił Glapiński. Dodał, że w trzecim kwartale 2025 roku inflacja może spaść do około 3 procent, m.in. dzięki zapowiedzianemu od lipca obniżeniu cen gazu.
Gospodarka rośnie, ale presja inflacyjna nie odpuszcza
Glapiński ocenił, że wzrost PKB w Polsce przekracza obecnie 3 procent i jest „bardzo solidny i dobry”. Dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej okazały się lepsze od oczekiwań, co sugeruje dalsze przyspieszenie wzrostu gospodarczego w 2025 roku w porównaniu z 2024 rokiem.
– To dobra informacja, ale może zwiększyć presję popytową – zauważył prezes NBP. Z kolei dynamika płac, choć spowolniła do 10 procent, nadal pozostaje na poziomie, który może podtrzymywać inflację powyżej celu NBP.
Kluczowym czynnikiem niepewności pozostaje kształt cen energii w drugiej połowie 2025 roku.
– Jeśli wsparcie dla odbiorców energii wygaśnie, a taryfy pozostaną niezmienione, to w czwartym kwartale inflacja ponownie wzrośnie – ostrzegł Glapiński. Rząd zakłada, że ceny energii dla gospodarstw domowych nie wzrosną dzięki korzystnym cenom surowców, ale brak pewności w tej kwestii wpływa na ostrożność RPP.
Stopy procentowe: Lipiec czy jesień?
Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu 4-5 czerwca 2025 roku utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie: stopa referencyjna wynosi 5,25 procent, lombardowa 5,75 procent, depozytowa 4,75 procent, redyskontowa weksli 5,30 procent, a dyskontowa weksli 5,35 procent. Glapiński ujawnił, że wśród członków RPP opinie na temat ewentualnych obniżek stóp są podzielone:
– Część była skłonna myśleć o lipcu, oczywiście uzależniając to od projekcji NBP, a część wyraźnie mówiła o jesieni, że niezbędny jest projekt budżetu i ostateczny kształt cen energii elektrycznej.
Prezes NBP podkreślił, że RPP nie zapowiada żadnej ścieżki przyszłych decyzji.
– Sytuacja jest zmienna, niepewna, sygnały z rynku są mieszane. Nie zobowiązujemy się do żadnych decyzji, nawet werbalnie – stwierdził. Kluczowa będzie nowa projekcja inflacji i PKB, która pojawi się w lipcu 2025 roku.
– Ona pomoże lepiej ocenić perspektywę inflacji w dłuższym okresie – dodał Glapiński. Jednak decyzje RPP będą ograniczone przez brak danych o cenach energii w czwartym kwartale oraz projekcie budżetu na 2026 rok, które uznał za „podstawowe elementy” wpływające na politykę monetarną.
Perspektywy dla kredytobiorców i gospodarki
Ostatnia obniżka stóp procentowych miała miejsce w maju, gdy RPP obniżyła stopę referencyjną o 50 punktów bazowych z 5,75 procent do 5,25 procent, co przyniosło ulgę kredytobiorcom w postaci niższych rat kredytów. Jednak obecna decyzja o utrzymaniu stóp oznacza, że na kolejne obniżki rat trzeba będzie poczekać. Jeśli RPP zdecyduje się na cięcie w lipcu, rata kredytu hipotecznego na 300 tysięcy złotych z 25-letnim okresem spłaty mogłaby spaść o kolejne 80-100 zł miesięcznie, w zależności od zmian WIBOR.
Analitycy Citi Handlowego, prognozują, że do końca 2025 roku stopa referencyjna może spaść do 4,5 procent, a w 2026 roku do 3,5 procent, co znacząco obniżyłoby koszty kredytów. Jednak Glapiński studzi oczekiwania, wskazując na ryzyko wzrostu inflacji w czwartym kwartale z powodu cen energii oraz presję popytową wynikającą z ożywienia gospodarczego.
Glapiński zadeklarował, że priorytetem RPP pozostaje trwałe obniżenie inflacji do celu 2,5 procent.
– Będziemy działać tak, aby trwale obniżyć inflację i doprowadzić ją do celu inflacyjnego NBP – zapewnił. Decyzje w lipcu lub jesieni 2025 roku będą kluczowe dla kredytobiorców i całej gospodarki, ale ich kierunek zależy od nowych danych, w tym projekcji NBP i sytuacji na rynku energii.
Źródło: PAP