Ministerstwo Finansów ogłosiło wprowadzenie Osobistego Konta Inwestycyjnego (OKI), które ma umożliwić Polakom inwestowanie do 100 tysięcy złotych bez podatku od zysków kapitałowych. Rząd liczy, że w ciągu trzech lat na OKI wpłynie 100 miliardów złotych, co wzmocni rynek kapitałowy i zachęci Polaków do bardziej efektywnego oszczędzania.
Polacy trzymają ponad 2,25 biliona złotych oszczędności, z czego większość leży na niskooprocentowanych kontach bankowych lub w gotówce, tracąc wartość w obliczu inflacji. W odpowiedzi na ten problem Ministerstwo Finansów proponuje Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI), które od połowy 2026 roku ma umożliwić inwestowanie do 100 tysięcy złotych bez podatku od zysków kapitałowych, znanego jako podatek Belki. Minister Andrzej Domański, ogłaszając projekt, podkreślił, że OKI to „nowe narzędzie dla polskich rodzin w budowaniu majątku”, które ma pobudzić rynek kapitałowy i zwiększyć innowacyjność gospodarki.
Rząd szacuje, że w ciągu trzech lat na OKI wpłynie 100 miliardów złotych, co odpowiada 2,5% PKB. Czy Polacy, przyzwyczajeni do lokat i „trzymania pieniędzy pod materacem”, zaufają nowemu rozwiązaniu i zaczną inwestować w akcje, obligacje czy fundusze ETF? OKI, wzorowane na szwedzkim systemie ISK, ma szansę stać się przełomem, ale wymaga przełamania bariery nieufności i braku edukacji finansowej.
Czym jest konto OKI?
Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI) to nowy, dobrowolny produkt finansowy, który pozwoli inwestować do 100 tysięcy złotych bez podatku od zysków kapitałowych. Limit ten obejmuje zarówno część inwestycyjną, jak i oszczędnościową. W ramach części inwestycyjnej, do 100 tysięcy złotych, można lokować środki w instrumenty dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym lub w alternatywnym systemie obrotu.
Część oszczędnościowa, ograniczona do 25 tysięcy złotych, umożliwia inwestowanie w lokaty bankowe i obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa, również bez podatku. Na przykład, przy inwestycji 50 tysięcy złotych i stopie zwrotu 5%, zysk 2500 złotych byłby obecnie opodatkowany podatkiem Belki (475 złotych), a na OKI podatek wyniesie zero.
Kluczową zaletą OKI jest elastyczność – wypłata środków będzie możliwa w dowolnym momencie, bez minimalnego okresu oszczędzania, co odróżnia je od IKE czy IKZE. Konto będzie obsługiwać instytucje finansowe, takie jak banki i biura maklerskie, które już prowadzą konta emerytalne. OKI ma być proste w obsłudze, a rząd podkreśla, że wzoruje się na szwedzkim systemie ISK, który zdobył popularność dzięki przejrzystości i dostępności. Jednak, jak zauważają eksperci, sukces OKI będzie zależeć od łatwości założenia konta i edukacji finansowej, bo dla wielu Polaków rynek kapitałowy wciąż wydaje się zbyt skomplikowany.
Kogo obejmie i jak założyć OKI?
OKI będzie dostępne dla każdego Polaka od 15. roku życia, niezależnie od dochodów czy doświadczenia inwestycyjnego, i jest w pełni dobrowolne. Nie będzie ograniczeń czasowych, jak w przypadku IKE czy IKZE, które wymagają długoterminowego oszczędzania na emeryturę.
Konto będą mogły prowadzić instytucje finansowe, takie jak banki, biura maklerskie czy towarzystwa funduszy inwestycyjnych, które już oferują podobne produkty. Proces zakładania OKI ma być prosty i analogiczny do otwierania rachunku maklerskiego lub konta oszczędnościowego, choć szczegóły techniczne, w tym wymagania dokumentacyjne, będą znane bliżej wdrożenia w połowie 2026 roku.
Rząd wzoruje się na szwedzkim systemie ISK (Investeringssparkonto), z którego korzysta 40% dorosłych Szwedów, czyli około 4 milionów osób. W Szwecji ISK stało się popularne dzięki łatwości obsługi i zwolnieniu z podatku od zysków do określonego limitu, co zachęciło obywateli do inwestowania na giełdzie. W Polsce, gdzie tylko 8% osób inwestuje w akcje i fundusze inwestycyjne, OKI ma szansę przyciągnąć nowych inwestorów, zwłaszcza młodych, którzy szukają alternatywy dla niskooprocentowanych lokat.
Podatek od nadwyżki i nowe zasady opodatkowania kapitału
Dla inwestycji powyżej 100 tysięcy złotych na OKI obowiązywać będzie niski podatek od aktywów, w wysokości 0,8–0,9% średniorocznej wartości portfela. Podatek ten, wzorowany na szwedzkim modelu ISK, będzie wyliczany na podstawie wartości aktywów, a nie zysków, co odróżnia go od klasycznego podatku Belki (19%). Stawka będzie ogłaszana w listopadzie każdego roku i zależna od rentowności obligacji skarbowych, co ma zapewnić stabilność i przewidywalność. Na przykład, przy portfelu 150 tysięcy złotych i stawce 0,9%, roczny podatek wyniesie około 450 złotych od nadwyżki 50 tysięcy, niezależnie od zysków.
W ramach OKI podatek Belki nie będzie stosowany, co czyni konto atrakcyjnym dla drobnych inwestorów. Ministerstwo Finansów podkreśla, że nowy system jest prostszy niż reforma całego podatku od zysków kapitałowych, która wymagałaby skomplikowanych zmian legislacyjnych. Jednak, jak zauważa Piotr Juszczyk z InFakt, mechanizm może być niejasny dla mniej doświadczonych osób, co może ograniczyć popularność OKI.
Co z dotychczasowymi inwestycjami i podatkiem Belki?
OKI dotyczy tylko nowych środków – istniejące inwestycje, takie jak akcje czy obligacje, nie będą automatycznie zwolnione z podatku Belki. Aby skorzystać z ulgi, inwestorzy muszą sprzedać obecne aktywa i ponownie zainwestować środki na OKI.
Poza kontem OKI podatek Belki w wysokości 19% pozostaje bez zmian, co oznacza, że tradycyjne rachunki maklerskie, lokaty czy fundusze inwestycyjne nadal będą opodatkowane. Rząd, mimo wcześniejszych obietnic z kampanii wyborczej, zrezygnował z całkowitej reformy podatku Belki, argumentując, że OKI jest prostszym i bardziej przewidywalnym rozwiązaniem.
Cel strategiczny: rozwój rynku kapitałowego w Polsce
Polski rynek kapitałowy boryka się z problemami: niska liczba debiutów giełdowych (IPO), kapitalizacja GPW na poziomie zaledwie 15% PKB (w porównaniu z 50–60% w krajach rozwiniętych) i ograniczony dostęp małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) do finansowania. OKI ma być impulsem do zmiany tej sytuacji.
Ministerstwo Finansów szacuje, że w ciągu trzech lat na OKI wpłynie 100 miliardów złotych, co zwiększy obroty na giełdzie i zapewni kapitał dla „niebankowalnych” firm, które nie mają szans na kredyty bankowe. Wzrost inwestycji obywateli w akcje, obligacje czy fundusze ETF może wzmocnić sektor MŚP, kluczowy dla innowacyjności i wzrostu gospodarczego.
OKI ma także budować „equity culture” – kulturę inwestowania w kapitał własny, która w Polsce jest słabo rozwinięta. Według danych PIE, tylko 8% Polaków inwestuje w akcje, a 44% trzyma oszczędności na niskooprocentowanych kontach. Wzorzec szwedzki pokazuje, że zachęty podatkowe mogą zmienić nawyki: 40% Szwedów korzysta z kont ISK, co zwiększyło kapitalizację tamtejszej giełdy.
Źródło: PAP