Polski przemysł w głębokim dołku: PMI na poziomie 44,8 pkt w czerwcu

Fot. Unsplash.

Najnowszy odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu, opublikowany 1 lipca 2025 roku, wskazuje na gwałtowne pogorszenie kondycji sektora, osiągając najniższy poziom od 20 miesięcy. Spadek zamówień, produkcji i zatrudnienia, w połączeniu z rosnącą niepewnością związaną z globalnymi cłami i napięciami międzynarodowymi, stawia pod znakiem zapytania ożywienie gospodarcze w Polsce.

Indeks PMI dla polskiego sektora przemysłowego, publikowany przez S&P Global, spadł w czerwcu 2025 roku do 44,8 pkt z 47,1 pkt w maju, osiągając najniższy poziom od października 2023 roku. Odczyt ten, znacznie poniżej oczekiwań ekonomistów (prognoza 48 pkt), sygnalizuje najszybsze pogorszenie warunków biznesowych w polskim przemyśle od ponad półtora roku.

Wartość poniżej 50 pkt wskazuje na kurczenie się sektora, a obecny wynik jest trzecim z rzędu miesięcznym spadkiem, oddalając nadzieję na trwałe ożywienie po krótkotrwałym wzroście w marcu i kwietniu, kiedy PMI przekroczył neutralny próg 50 pkt.

– Sektor wytwórczy w Polsce znalazł się pod koniec drugiego kwartału w znacznie gorszej sytuacji niż pod koniec pierwszego. Główny wskaźnik PMI, który w marcu odnotował najwyższy poziom od prawie trzech lat, w czerwcu osiągnął najniższą wartość od 20 miesięcy – komentuje Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.

– Warunki rynkowe i optymizm biznesowy osłabły, wraz ze wzrostem niepewności związanej z zapowiadanymi cłami i napięciami na scenie międzynarodowej – dodaje.

Przyczyny spadku

Głównymi czynnikami stojącymi za spadkiem PMI były gwałtowne zmniejszenie nowych zamówień oraz najszybszy spadek produkcji od ponad dwóch i pół roku. Subindeks produkcji stracił w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ponad dziewięć punktów, co stanowi największy spadek od trzech lat. Nowe zamówienia malały trzeci miesiąc z rzędu, a tempo ich spadku było najszybsze od października 2023 roku, co zmusiło firmy do ograniczenia produkcji.

– Szybki spadek nowych zamówień prowadzi do najostrzejszego zjazdu produkcji od ponad dwóch i pół roku. Prognozy produkcji znów się pogarszają – podkreślają twórcy raportu S&P Global. Choć krajowy popyt wykazuje pewne oznaki stabilizacji, eksport, kluczowy dla polskiego przemysłu, zawodzi, co dodatkowo pogłębia trudności sektora.

Zapasy surowców zmniejszyły się w najszybszym tempie od początku 2025 roku, a firmy ograniczyły zakupy środków produkcji drugi miesiąc z rzędu, co odzwierciedla spadek popytu. Terminy dostaw wydłużyły się nieznacznie, mimo mniejszej liczby zamówień, co wskazuje na utrzymujące się problemy w łańcuchach dostaw.

Firmy tną etaty, presja cenowa słabnie

W odpowiedzi na spadek produkcji firmy dostosowywały moce przerobowe, co przełożyło się na redukcję zatrudnienia. W czerwcu 2025 roku zatrudnienie w polskim przemyśle spadło po raz czwarty od początku roku, choć tempo zwolnień było nieco wolniejsze niż w maju. – Producenci dostosowują moce do gwałtownie spadającej produkcji – czytamy w raporcie.

Na froncie cenowym presja pozostaje słaba. Średnie koszty produkcji spadły w czerwcu po raz pierwszy od trzech miesięcy, choć tempo spadku było niewielkie. Z kolei ceny wyrobów gotowych wzrosły nieznacznie, co było czwartym wzrostem w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Jednak ogólna presja cenowa pozostaje ograniczona, co może być pozytywnym sygnałem dla konsumentów, ale wskazuje na słabą dynamikę popytu.

Pesymistyczne prognozy

Wskaźnik przyszłej produkcji, który w marcu 2025 roku osiągnął najwyższy poziom od 45 miesięcy, w czerwcu spadł do najniższej wartości od listopada 2024 roku. Około 24% firm oczekuje wzrostu produkcji w ciągu najbliższych 12 miesięcy, licząc na fundusze z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), poprawę warunków rynkowych w Niemczech (największym partnerze eksportowym Polski) oraz wprowadzenie nowych produktów.

Jednak 19% przedsiębiorstw przewiduje dalsze spadki, wskazując na słaby napływ zamówień i rosnącą niepewność związaną z globalnymi cłami i napięciami międzynarodowymi, w tym zapowiadanymi taryfami w USA i potencjalnymi zmianami w polityce handlowej.

– Chociaż polski PMI ponownie oddalił się od wskaźnika strefy euro (flash: 49,4), niedawna stabilizacja nowych zamówień w Eurolandzie, a w szczególności w Niemczech, w przyszłości powinna zapewnić pewne wsparcie polskim producentom – zauważa Balchin. Niemcy, jako główny odbiorca polskiego eksportu, odnotowały w lutym wzrost PMI do najwyższego poziomu od dwóch lat, co daje nadzieję na potencjalne ożywienie popytu zewnętrznego.

Wyzwania dla polskiej gospodarki

Spadek PMI do 44,8 pkt w czerwcu 2025 roku kontrastuje z wcześniejszymi oznakami ożywienia w polskim przemyśle. W marcu i kwietniu 2025 roku indeks PMI przekroczył próg 50 pkt (50,6 pkt w lutym i 50,2 pkt w marcu), sygnalizując krótkotrwałą poprawę koniunktury po 35 miesiącach ciągłych spadków. Jednak obecne dane wskazują na powrót do stagnacji, co budzi obawy o trwałość ożywienia gospodarczego.

Polska gospodarka, mimo relatywnie solidnego wzrostu PKB (2,9% w 2024 roku i prognozowane 3,3% w 2025 roku), boryka się z wyzwaniami zewnętrznymi. Raport Allianz Research wskazuje, że fale upałów w Europie, które w 2025 roku mogą obniżyć wzrost PKB o 0,5 punktu procentowego, szczególnie dotkną kraje południowej Europy, ale także wpłyną na Polskę, zwłaszcza w sektorach rolnictwa i budownictwa. Dodatkowo, niepewność związana z globalnymi barierami handlowymi, w tym zapowiadanymi taryfami w USA, oraz słabe perspektywy gospodarcze Niemiec, kluczowego partnera handlowego Polski, pogłębiają trudności dla sektora przemysłowego.

Według raportu OECD, globalny wzrost gospodarczy w 2025 roku może spowolnić z powodu rosnących barier handlowych i niepewności politycznej, co szczególnie dotknie kraje eksportowe, takie jak Polska, która w 2024 roku odnotowała deficyt handlowy z USA na poziomie 5,9 mld dolarów. Słaba dynamika eksportu, zwłaszcza do Niemiec, oraz spadek wartości eksportowanych towarów w pierwszej połowie 2024 roku (przy niewielkim nadwyżkowym bilansie handlowym 4,6 mld euro) dodatkowo komplikują sytuację.

Źródło: S&P Global