Sprzedaż detaliczna w kwietniu 2025 roku wzrosła o 7,6 procent rok do roku, niemal dwukrotnie przekraczając oczekiwania ekonomistów – wskazuje Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan. Ekspert ostrzega jednak, że dane są zniekształcone przez efekt Wielkanocy, a rzeczywistą kondycję konsumpcji pokażą dopiero dane za maj.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował 26 maja 2025 roku, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła w kwietniu o 7,6 procent w ujęciu rocznym i o 6,2 procent w porównaniu do marca. W cenach bieżących wzrost wyniósł 7,9 procent rok do roku. Komentując te dane, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka zauważył, że wyniki niemal dwukrotnie przekroczyły prognozy ekonomistów, ale nie odzwierciedlają pełnego obrazu gospodarki.
– W tym roku Wielkanoc była później niż w 2024 roku, co spowodowało spadek sprzedaży w marcu i wzrost w kwietniu. Dopiero dane za maj pokażą, na czym tak naprawdę stoimy – podkreślił Zielonka.
Ekspert zwrócił uwagę na nierównomierny charakter konsumpcji w ostatnich miesiącach. Od początku 2025 roku odnotowano dwa silne wzrosty sprzedaży detalicznej (styczeń i kwiecień) oraz dwa mniejsze spadki (luty i marzec).
– Gdyby pominąć sztucznie zawyżone lub zaniżone punkty odniesienia sprzed roku, konsumpcja nie jest w złej kondycji – ocenił. Jedyną kategorią, która w kwietniu zanotowała spadek, była „Pozostałe” (-6 procent rok do roku), podczas gdy wszystkie inne odnotowały wzrosty.
Sprzedaż dóbr trwałych wzrosła
Szczególnie silny wzrost dotyczył dóbr trwałych. Sprzedaż mebli, RTV i AGD wzrosła o 13,2 procent rok do roku, ustępując jedynie kategorii samochodów, motocykli i części (14,9 procent rok do roku).
– Siłę naszej konsumpcji pokazuje pokaźny wzrost w dobrach trwałych, które nie są tak silnie obarczone zmianami w datach świąt – wskazał Zielonka. Z kolei żywność, zgodnie z oczekiwaniami, odnotowała wzrost o blisko 10 procent rok do roku i 9 procent miesiąc do miesiąca, napędzany przygotowaniami do Wielkanocy.
– Portfele Polek i Polaków mają się całkiem dobrze, można oczekiwać większej stabilności wzrostów niż przed rokiem – dodał.
Mimo optymistycznych danych, Zielonka pozostaje ostrożny. Wzrosty w kwietniu mogą być częściowo efektem kalendarzowym, a trwałość ożywienia konsumpcji zależy od kolejnych miesięcy. Ekspert Lewiatana podkreśla, że kluczowe dla stabilnego wzrostu będą czynniki takie jak rosnące płace realne, które w 2024 roku zwiększyły się o 4,5 procent, oraz poprawa nastrojów konsumenckich.
Źródło: Konfederacja Lewiatan