Od października 2025 roku Polska rusza z systemem kaucyjnym, który ma odmienić gospodarkę odpadami. Wiceminister Anita Sowińska zapowiada kampanię medialną, ale branża bije na alarm: czas goni, a Polacy wciąż nie wiedzą, jak to działa.
- System kaucyjny startuje 1 października 2025 r., obejmie butelki plastikowe (do 3 l), puszki metalowe (do 1 l) oraz od 2026 r. szklane butelki wielorazowe (do 1,5 l).
- Kaucja wyniesie 50 gr za opakowania plastikowe i metalowe oraz 1 zł za szklane wielorazowe.
- Kampania medialna w TV, radiu i kinach ruszy dopiero od połowy września, co eksperci i handel uznają za zbyt późne – 80% Polaków nie zna zasad systemu.
- Duże sklepy (>200 m²) będą musiały przyjmować opakowania i zwracać kaucję, mniejsze będą mogły dołączyć dobrowolnie.
Polska staje przed jednym z największych wyzwań w historii zarządzania odpadami. Od 1 października 2025 roku rusza system kaucyjny, który ma zmienić sposób, w jaki myślimy o butelkach i puszkach. Wiceminister klimatu Anita Sowińska zapowiada kampanię medialną, która od połowy września ma uświadomić Polaków, że kaucja za opakowania to nie fanaberia, a konieczność. Ale branża handlowa i producenci biją na alarm: czas ucieka, a większość społeczeństwa nie ma pojęcia, że system obejmie tylko specjalnie oznakowane opakowania. Czy Polska zdąży przygotować się na tę zieloną zmianę? Czy uda się uniknąć chaosu w sklepach i na ulicach? Stawka jest wysoka – chodzi nie tylko o środowisko, ale i o przyszłość gospodarki obiegu zamkniętego.

Zielony plan wchodzi w życie
Polska dołącza do grona 17 krajów Unii Europejskiej, które wprowadziły system kaucyjny, stając się drugim po Niemczech największym rynkiem z tym rozwiązaniem. Od 1 października 2025 roku w sklepach pojawią się butelki plastikowe, puszki metalowe i – od stycznia 2026 roku – szklane butelki wielokrotnego użytku, oznaczone specjalnym logo kaucji. Klienci zapłacą 50 groszy za opakowania plastikowe i metalowe oraz złotówkę za szklane. Zwrot kaucji będzie możliwy po oddaniu opakowania w punkcie zbiórki, ale tylko tych oznakowanych.
Wiceminister Anita Sowińska podkreśla, że system ma rozwijać się stopniowo.
– Nie oznacza to, że od października wszystkie butelki i puszki będą objęte kaucją – tłumaczyła podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. Ministerstwo szacuje, że w pierwszych trzech miesiącach opłaty za niezrealizowane poziomy zbiórki będą niskie, co ma dać czas na dostosowanie się. Ale branża handlowa nie podziela tego optymizmu.
Renata Juszkiewicz z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD) ostrzega, że brak wiedzy wśród klientów może wywołać chaos.
– Klienci są pogubieni, boimy się nawałnicy po 1 października – mówi.
System kaucyjny to nie tylko obowiązek dla sklepów, ale i szansa na zmianę nawyków konsumenckich. W krajach takich jak Niemcy czy Holandia przyniósł on wymierne efekty: zmniejszenie ilości odpadów, lepszy recykling i większą świadomość ekologiczną. Polska, z jej ogromnym rynkiem napojów, ma szansę pójść tą samą drogą, ale sukces zależy od tego, czy rząd, operatorzy i sklepy zdołają działać w harmonii.
Sklepy pod presją
Duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych, staną przed największym wyzwaniem. Od października będą musiały nie tylko pobierać kaucję, ale i przyjmować puste opakowania, zwracając klientom pieniądze. Mniejsze placówki będą zwolnione z obowiązku zbiórki, choć mogą przystąpić do systemu dobrowolnie. To rozwiązanie ma ułatwić życie małym przedsiębiorcom, ale budzi obawy wśród dużych sieci.
– Niektóre sklepy będą musiały przejść na zbiórkę manualną, co podniesie koszty – wskazuje Juszkiewicz z POHiD.

Problemem jest też infrastruktura. Część marketów musiała rozbudować zaplecza, by pomieścić automaty do zbiórki lub zorganizować miejsce na ręczne przyjmowanie opakowań. Nie wszystkie zdążą do października, co może prowadzić do zatorów w sklepach.
Wiceminister Sowińska uspokaja, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska może odstąpić od kar w początkowym okresie, jeśli sklepy podejmą działania naprawcze. Ale dla menedżerów sieci handlowych to niewielka pociecha – chaos w sklepach może odstraszyć klientów i zaszkodzić wizerunkowi.
Sytuację komplikuje fakt, że apteki – nawet te w galeriach handlowych – zostały zwolnione z obowiązku zbiórki. W galeriach automaty do odbioru opakowań pojawią się na parkingach lub w ogólnodostępnych przestrzeniach, co ma ułatwić organizację. Jednak brak jednolitych zasad dla wszystkich punktów sprzedaży budzi frustrację wśród retailerów, którzy domagają się okresu przejściowego i jasnych wytycznych.
Klienci w gąszczu niewiadomych
Polacy nie są gotowi na system kaucyjny – to wniosek płynący z badań, o których wspomina Michał Płatek z Izby Branży Komunalnej. Aż 80% społeczeństwa nie zna zasad nowego systemu, a wielu nie wie, że kaucja dotyczy tylko oznakowanych opakowań.
– Klienci będą zaskoczeni, gdy dowiedzą się, że nie każdą butelkę można zwrócić – mówi Płatek. To problem, który może wywołać frustrację i zniechęcić do systemu, zanim ten na dobre się rozkręci.
Kampania medialna, zapowiedziana na połowę września, ma to zmienić. Wiceminister Sowińska obiecuje szeroko zakrojone działania: spoty w telewizji, reklamy w kinach, kampanie radiowe i w mediach społecznościowych.
Resort przygotował też plakaty i materiały informacyjne dostępne na stronie systemkaucyjny.gov.pl, które sklepy mogą wykorzystać do edukacji klientów. Dodatkowo, ministerstwo planuje współpracę z samorządami, szkołami, a nawet kołami gospodyń wiejskich, by dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców.
Ale czas goni. Branża alarmuje, że start kampanii w połowie września, zaledwie dwa tygodnie przed uruchomieniem systemu, to za późno.
– Konsumentów trzeba uświadomić wcześniej, na przykład, że puszek nie można zgniatać, jeśli chcą odzyskać kaucję – podkreśla Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. Bez odpowiedniej edukacji system może stać się źródłem nieporozumień, a nawet konfliktów między klientami a sprzedawcami.
Operatorzy na pierwszej linii
System kaucyjny w Polsce opiera się na siedmiu operatorach, którzy mają zorganizować sieć punktów zbiórki i zarządzać logistyką. Sześciu z nich rozpocznie działalność od października, jeden dołączy 23 października, a ostatni dopiero w sierpniu 2026 roku.
Wiceminister Sowińska podkreśla, że operatorzy stworzyli już wspólną bazę danych, co ma ułatwić koordynację. Ale wyzwania są ogromne: każdy operator musi zapewnić przynajmniej jeden punkt zbiórki w każdej gminie, a w praktyce tych punktów powinno być znacznie więcej.
Logistyka to jedno z największych wyzwań. Dariusz Lizak z Krajowej Izby Gospodarczej Przemysłu Rozlewniczego zwraca uwagę na różnice między opakowaniami jednorazowymi a wielokrotnego użytku. Te pierwsze traktowane są jak odpady, co ułatwia ich zbiórkę. Z kolei butelki wielokrotnego użytku wymagają ostrożnego transportu, by nie uległy uszkodzeniu.
– Nowe przepisy rozbijają dotychczasowy łańcuch logistyczny – mówi Lizak, ostrzegając, że skomplikowana logistyka może skłonić firmy do przejścia na opakowania jednorazowe, co byłoby sprzeczne z celem systemu. Operatorzy muszą też zmierzyć się z kosztami. Handling fee, czyli wynagrodzenie dla sklepów za obsługę kaucji, budzi spory. Sieci handlowe narzekają, że opłaty są za niskie, by pokryć koszty związane z przyjmowaniem opakowań. Ministerstwo obiecuje wsparcie, ale bez jasnych regulacji i okresu przejściowego napięcia między operatorami a handlem mogą narastać.
Szansa na gospodarkę obiegu zamkniętego
System kaucyjny to coś więcej niż tylko zwrot butelek. To krok w stronę gospodarki obiegu zamkniętego, w której odpady stają się zasobem. Polska, wprowadzając kaucję, chce nie tylko zmniejszyć ilość odpadów, ale i obniżyć emisję CO2 oraz poprawić efektywność recyklingu. W krajach, gdzie system działa od lat, takich jak Szwecja czy Dania, poziomy zbiórki opakowań sięgają 90%. Polska ma ambitny cel: do 2035 roku osiągnąć podobne wyniki. Dariusz Lizak wskazuje, że w przypadku butelek wielokrotnego użytku Polska już teraz osiąga poziomy zbiórki porównywalne z tymi planowanymi na 2035 rok. To dowód, że system może działać, jeśli zostanie dobrze wdrożony. Jednak sukces zależy od współpracy między rządem, operatorami, handlem i konsumentami. Wiceminister Sowińska podkreśla, że ustawa kaucyjna nie ulegnie zmianom przed startem systemu, by zapewnić stabilność. Ale branża domaga się doprecyzowania przepisów, szczególnie w kwestii definicji „wprowadzającego” opakowania, co mogłoby ułatwić rozliczenia. System kaucyjny to także szansa dla polskich firm. Producenci opakowań, operatorzy systemów zbiórki i firmy recyklingowe mogą zyskać na rosnącym rynku zielonych technologii. Jeśli Polska zdoła zbudować efektywny system, może stać się liderem w regionie, inspirując inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Wyzwania przed startem
Choć system kaucyjny ma ogromny potencjał, droga do jego sukcesu jest wyboista. Największym problemem jest brak świadomości społecznej. Badania pokazują, że Polacy nie rozumieją, jak działa system, a wielu nie wie, że kaucja dotyczy tylko oznakowanych opakowań. Kampania medialna, choć ambitna, może nie zdążyć dotrzeć do wszystkich przed październikiem. To rodzi ryzyko zamieszania w sklepach, gdzie klienci mogą domagać się zwrotu kaucji za opakowania, które nie są objęte systemem.
Branża handlowa i producenci napojów mają też inne obawy. Sklepy narzekają na dodatkowe koszty i brak jasnych zasad współpracy z operatorami. Producenci opakowań wielokrotnego użytku ostrzegają, że nowe regulacje mogą zwiększyć koszty logistyki, co skłoni niektóre firmy do przejścia na tańsze opakowania jednorazowe. To byłoby sprzeczne z ideą systemu, który ma promować zrównoważony rozwój.
Wiceminister Sowińska zapewnia, że resort robi wszystko, by ułatwić wdrożenie. Strona systemkaucyjny.gov.pl oferuje materiały informacyjne, a kampania medialna ma ruszyć pełną parą w październiku. Ale dla wielu w branży to za mało i za późno. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji apeluje o okres przejściowy, który dałby czas na dopracowanie szczegółów. Bez tego system może wystartować z hukiem, ale zamiast sukcesu przyniesie chaos.
Źródło: PAP, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Krajowa Izba Gospodarcza Przemysłu Rozlewniczego










