ROP zbyt obciążający dla firm? Rzecznik MŚP proponuje model hybrydowy

Fot. Unsplash.

Rzecznik MŚP bije na alarm: projekt ustawy o ROP grozi nadmiernymi obciążeniami dla małych firm. Propozycja hybrydowego modelu ma chronić przedsiębiorców i usprawnić system.

  • Rzecznik MŚP zgłosił uwagi do projektu ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (UC100).
  • Proponowany system ROP może nadmiernie obciążyć mikro-, małe i średnie firmy.
  • Agnieszka Majewska proponuje model hybrydowy ROP, łączący efektywność systemu z kontrolą administracji publicznej.
  • Rzecznik apeluje o uproszczenie procedur NFOŚiGW i wydłużenie konsultacji publicznych.

Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa stoją przed nowym wyzwaniem. Projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, znany jako UC100, wprowadzający Rozszerzoną Odpowiedzialność Producentów (ROP), budzi niepokój wśród firm, które napędzają gospodarkę. Rzecznik MŚP, Agnieszka Majewska, w liście do Ministerstwa Klimatu i Środowiska ostrzega, że obecna koncepcja może zdusić sektor MŚP biurokracją i kosztami. Jej propozycja? Hybrydowy model, który łączy skuteczność z ulgami dla najmniejszych graczy.

ROP pod lupą przedsiębiorców  

Rozszerzona Odpowiedzialność Producentów to unijny pomysł, który każe firmom płacić za zarządzanie odpadami opakowaniowymi. W Polsce, gdzie sektor MŚP generuje 50% PKB i zatrudnia 6,8 miliona osób, projekt UC100 wzbudza gorące emocje. Proponowany system nakłada na producentów obowiązek finansowania zbiórki, recyklingu i utylizacji opakowań, co ma zwiększyć gospodarkę obiegu zamkniętego. Ale Rzecznik MŚP, Agnieszka Majewska, ostrzega: bez zmian ROP może zmiażdżyć małe firmy.  

– Chcemy systemu, który wspiera, a nie dusi – mówi Majewska, wskazując na nadmierne obciążenia administracyjne i finansowe. Obecna wersja ustawy wymaga od firm, nawet tych najmniejszych, zawierania umów z organizacjami ROP, monitorowania odpadów i raportowania. Dla mikroprzedsiębiorstw, takich jak lokalne piekarnie czy sklepy, to biurokratyczny labirynt. W 2024 roku sektor MŚP złożył 12 tysięcy skarg do Rzecznika na uciążliwe przepisy, a ROP może dodać kolejne tysiące. Majewska proponuje model hybrydowy, inspirowany rozwiązaniami z Niemiec czy Francji. Tam państwo nadzoruje system, ale prywatne organizacje ROP przejmują część obowiązków, obniżając koszty dla firm. Taki system mógłby odciążyć MŚP, zachowując unijne cele recyklingu – 65% opakowań do 2025 roku i 70% do 2030 roku. Bez zmian, jak ostrzega Rzecznik, małe firmy mogą utonąć w kosztach i biurokracji.  

Czym grozi obecny ROP?

Projekt UC100, w obecnej formie, to miecz obosieczny. Z jednej strony ma realizować unijne cele – do 2030 roku Polska musi osiągnąć 70% recyklingu opakowań, wobec obecnych 56%. Z drugiej strony nakłada na firmy nowe obowiązki, które dla MŚP mogą być nie do udźwignięcia.

Koszty to największy problem. Według szacunków, opłaty ROP mogą wynieść od 0,5 do 2 zł za kilogram opakowań, co dla małych firm oznacza tysiące złotych rocznie. Do tego dochodzi biurokracja – konieczność rejestracji w systemie, raportowania ilości opakowań i zawierania umów z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). W 2024 roku NFOŚiGW otrzymał 8 tysięcy wniosków o dotacje na recykling, ale tylko 60% rozpatrzono w terminie, co pokazuje, że system już teraz jest przeciążony.  

Małe firmy, często działające na granicy rentowności, mogą nie przetrwać nowych obciążeń. W sektorze spożywczym, gdzie opakowania to 30% kosztów, ROP może zmusić przedsiębiorców do podniesienia cen, co uderzy w konsumentów. Rzecznik MŚP alarmuje, że bez uproszczenia procedur i ulg dla MŚP, system zamiast wspierać ekologię, zdusi konkurencyjność polskiej gospodarki.  

Hybrydowy model jako ratunek  

Rzecznik MŚP proponuje rewolucję w podejściu do ROP. Model hybrydowy, wzorowany na Niemczech, gdzie działa system Duale Systeme, łączy nadzór państwa z elastycznością sektora prywatnego. W takim systemie organizacje ROP, finansowane przez producentów, zajmują się zbiórką i recyklingiem, ale pod ścisłą kontrolą rządu.

W praktyce model hybrydowy oznaczałby dla MŚP prostsze procedury – mniej raportów, łatwiejsze umowy i niższe opłaty dla najmniejszych firm. Na przykład w Austrii mikroprzedsiębiorstwa płacą ryczałtową stawkę ROP, zamiast szczegółowo rozliczać każde opakowanie. W Polsce, gdzie 99% firm to MŚP, takie podejście mogłoby uratować tysiące przedsiębiorstw przed bankructwem.  

Propozycja Rzecznika zyskała poparcie organizacji biznesowych, takich jak Lewiatan czy ZPP, które w 2025 roku złożyły 15 wspólnych apeli o zmiany w UC100. Ale Ministerstwo Klimatu i Środowiska pozostaje ostrożne. Dla MŚP to walka o przetrwanie – hybrydowy model to szansa, ale wymaga kompromisu.  

Biurokracja dusi małych graczy  

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który ma nadzorować ROP, jest w ogniu krytyki. Rzecznik MŚP wskazuje na przewlekłość procedur – w 2024 roku 40% wniosków o dotacje środowiskowe czekało na rozpatrzenie ponad 6 miesięcy. Dla małych firm, które nie mają działów prawnych czy księgowych, to bariera nie do przeskoczenia. Projekt UC100 wymaga od firm rejestracji w systemie ROP, zawierania umów z organizacjami odpowiedzialnymi za recykling i szczegółowego raportowania. Dla mikroprzedsiębiorstw, zatrudniających do 10 osób, to zadanie niemal niewykonalne. W 2023 roku 70% skarg do Rzecznika MŚP dotyczyło nadmiernej biurokracji, a ROP może ten problem spotęgować. Majewska apeluje o uproszczenie – na przykład elektroniczną platformę do raportowania, jak w Holandii, gdzie 80% firm rozlicza się online w kilka minut. Dialog z rządem jest trudny. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, choć otwarte na konsultacje, podkreśla, że unijne dyrektywy nie dają dużego pola manewru. W 2025 roku Polska już raz została upomniana przez KE za opóźnienia w implementacji ROP. MŚP, złapane między młotem regulacji a kowadłem kosztów, domagają się zmian, które pozwolą im działać bez strachu o przetrwanie.  

Europa pokazuje drogę  

Europa Zachodnia od lat zmaga się z ROP, oferując lekcje dla Polski. Niemcy, z systemem Duale Systeme, osiągają 68% recyklingu plastiku dzięki współpracy państwa i prywatnych operatorów. Francja, z organizacją Citeo, pobiera od firm opłaty proporcjonalne do wielkości, co chroni MŚP. W Austrii mikroprzedsiębiorstwa płacą stałą stawkę, a resztę załatwiają operatorzy ROP. Te modele pokazują, że można łączyć ekologię z biznesem.  

Polska, z 56% recyklingu opakowań w 2024 roku, ma przed sobą długą drogę. W 2023 roku kraj wygenerował 13 milionów ton odpadów komunalnych, z czego 30% to opakowania. ROP ma zwiększyć recykling, ale bez ulg dla MŚP może zaszkodzić gospodarce. W Niemczech MŚP płacą średnio 0,3 euro za kg plastiku, w Polsce proponowana stawka to nawet 2 zł – różnica, która może zepchnąć małe firmy na krawędź.

Źródło: PAP