Bitwa o Świnoujście. Niemieccy ekolodzy kontra polska racja stanu

Fot. ZMP Szczecin-Świnoujście.
Fot. ZMP Szczecin-Świnoujście.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową dotyczącą budowy głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu, ulegając skardze niemieckiej organizacji ekologicznej Lebensraum Vorpommern.

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie wstrzymał decyzję środowiskową dla budowy głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu, kluczowej inwestycji mającej wzmocnić pozycję Polski jako morskiego hubu logistycznego na Bałtyku. Skargę złożyła niemiecka organizacja ekologiczna Lebensraum Vorpommern, wspierana przez polską fundację ClientEarth, argumentując zagrożenia dla lokalnego ekosystemu.

Co planowano zbudować?

Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu, którego budowa rozpoczęła się w 2024 roku, miał być flagową inwestycją Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ). Projekt, realizowany przez konsorcjum Deme-QTerminals, zakładał powstanie terminala zdolnego do obsługi statków o pojemności do 24 000 TEU (kontenerów 20-stopowych) do 2029 roku, z roczną przepustowością 2 milionów TEU. Inwestycja, warta 4 miliardy złotych, obejmuje 1,2 km nabrzeża, cztery place składowe i pogłębienie toru wodnego do 17 metrów, co umożliwi przyjmowanie największych jednostek oceanicznych.

Terminal miał wzmocnić pozycję portów w Szczecinie i Świnoujściu, które w 2024 roku przeładowały 36 milionów ton towarów, jako regionalnych liderów logistyki morskiej. Projekt miał zwiększyć eksport polskich towarów, szczególnie z sektora rolno-spożywczego, chemicznego i przemysłowego, oraz przyciągnąć inwestycje zagraniczne. W szerszym kontekście terminal jest częścią strategii uczynienia Polski kluczowym węzłem transportowym między Azją, Europą i Ameryką, łącząc Bałtyk z Dunajem przez Odrę. Zatrudnienie 700 osób bezpośrednio i 2000 w łańcuchu dostaw miało ożywić gospodarkę Pomorza Zachodniego, wzmacniając znaczenie Świnoujścia jako bramy do Europy Środkowej.

Kto i dlaczego blokuje inwestycję?

Skargę na decyzję środowiskową złożyła niemiecka organizacja Lebensraum Vorpommern, wspierana przez fundację ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, z polskim oddziałem w Warszawie. Lebensraum Vorpommern, działająca w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, promuje ochronę przyrody w regionie, koncentrując się na ekosystemach Morza Bałtyckiego.

Ekolodzy argumentują, że budowa terminala zagrozi siedliskom ptaków, ryb i ssaków morskich, szczególnie w obszarze Natura 2000 w Zatoce Pomorskiej, oraz wpłynie na jakość wód i bioróżnorodność. Wskazują też na potencjalne szkody dla turystyki w niemieckich kurortach, takich jak Ahlbeck i Heringsdorf, położonych blisko granicy.

Polski partner w pozwie, ClientEarth, budzi kontrowersje – organizacja, finansowana częściowo przez zagraniczne fundacje, wcześniej angażowała się w spory dotyczące kopalni Turów i regulacji Odry. Krytycy, jak poseł Marek Gróbarczyk, sugerują, że za protestami stoją interesy niemieckich portów, takich jak Hamburg i Rostock, które obawiają się konkurencji Świnoujścia.

Polskie władze nie kryją determinacji w walce o terminal. Rząd zapowiedział apelację od decyzji WSA, argumentując, że projekt spełnia wszystkie wymogi środowiskowe i jest kluczowy dla gospodarki. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście potwierdził, że inwestycja nie jest przegrana – konsorcjum Deme-QTerminals czeka na rozstrzygnięcia sądowe, ale prace przygotowawcze trwają.

Sądy decydują, polityka czuwa

Spór o terminal w Świnoujściu rozpoczął się w styczniu 2025 roku, gdy Lebensraum Vorpommern złożyła skargę na decyzję środowiskową wydaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Szczecinie. W lipcu 2025 roku WSA w Warszawie zawiesił decyzję, wskazując na potencjalne uchybienia w ocenie oddziaływania na środowisko, szczególnie w kontekście transgranicznym. Decyzja ta wstrzymała prace przygotowawcze, choć nie anulowała projektu. Kluczowym momentem będzie 4 sierpnia 2025 roku, gdy sąd ma wydać wyrok w sprawie skargi, co może otworzyć drogę do apelacji lub wznowienia prac.

Decyzje administracyjne w dużych projektach infrastrukturalnych, takich jak terminal, często stają się polem sporów, ponieważ wymagają równowagi między rozwojem a ochroną środowiska. W przypadku Świnoujścia problemem jest transgraniczny charakter inwestycji, który wymaga konsultacji z Niemcami na podstawie konwencji z Espoo. Możliwe scenariusze to: uprawomocnienie wyroku WSA, co opóźni projekt o 1–2 lata; uwzględnienie apelacji i kontynuacja prac; lub negocjacje z ekologami w celu wprowadzenia kompensacji środowiskowych. Każda z tych opcji wpłynie na harmonogram i koszty, budząc pytania o efektywność polskiego systemu prawnego w takich sprawach.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu