Unia Europejska intensyfikuje prace nad cyfrowym euro, dążąc do ustalenia ram prawnych do końca 2025 roku. Ministrowie finansów państw UE, pod przewodnictwem Danii, negocjują zasady emisji, limity posiadania i ochronę danych. Celem jest zmniejszenie zależności od zagranicznych systemów płatniczych i wzmocnienie strategicznej autonomii Europy. Spory dotyczą prywatności, rekompensat dla banków i roli krajów spoza strefy euro.
Negocjacje nad cyfrowym euro w Radzie UE nabrały tempa pod przewodnictwem Danii, która w 2025 roku prowadzi prezydencję w Radzie. Spotkania ministrów finansów w ramach Eurogrupy koncentrują się na dopracowaniu ram prawnych. Większość państw popiera szybkie osiągnięcie konsensusu do końca roku, by umożliwić EBC rozpoczęcie fazy przygotowawczej. Kluczowe kwestie obejmują ochronę danych, limity posiadania i rekompensaty dla banków komercyjnych.
Dania naciska na harmonizację przepisów, by uniknąć fragmentacji w strefie euro. W czerwcu 2025 roku Eurogrupa opublikowała oświadczenie, w którym potwierdziła cel zakończenia prac legislacyjnych do października. To pozwoli EBC podjąć decyzję o dalszych krokach. Jednak spory między państwami opóźniają postępy.
Ochrona prywatności pozostaje priorytetem, z naciskiem na minimalizację przetwarzania danych. Dyskusje dotyczą też mechanizmów rekompensat dla banków, które mogą stracić na odpływie depozytów. Limity posiadania cyfrowego euro mają zapobiec destabilizacji sektora bankowego. Polska, choć spoza strefy euro, uczestniczy w konsultacjach, by przygotować się na integrację z systemem.
Punkty sporne
Negocjacje nad cyfrowym euro ujawniły różnice zdań między państwami UE. Kraje spoza strefy euro, jak Szwecja czy Polska, domagają się jasnych zasad integracji ich banków z systemem. Szwecja proponuje minimalizację obciążeń dla banków spoza strefy, argumentując, że nadmierne regulacje mogą zniechęcić sektor prywatny. Polska podkreśla potrzebę uwzględnienia lokalnych systemów płatności, jak BLIK.
Holandia naciska na niskie limity posiadania cyfrowego euro, by pełniło ono wyłącznie funkcję płatniczą, a nie inwestycyjną. Proponowany limit to 3–5 tysięcy euro na użytkownika, co ma zapobiec odpływowi depozytów z banków komercyjnych. Węgry z kolei chcą większego wpływu na decyzje o emisji waluty, mimo że nie należą do strefy euro. Budapeszt obawia się marginalizacji w procesie decyzyjnym.
Kwestia prywatności budzi najwięcej emocji. Kraje bałtyckie i Niemcy domagają się ścisłych zasad ochrony danych, w tym progu prywatności dla transakcji o niskiej wartości. Z kolei Francja i Włochy kładą nacisk na przeciwdziałanie praniu pieniędzy, co może wymagać większej przejrzystości transakcji. Te rozbieżności komplikują osiągnięcie konsensusu.
Punkty sporne, takie jak rola krajów spoza strefy euro, limity posiadania i prywatność, pozostają kluczowymi wyzwaniami dla unijnych negocjatorów.
Stanowisko Europejskiego Banku Centralnego
Europejski Bank Centralny, reprezentowany przez wiceprezesa Luisa de Guindosa, podkreśla, że decyzja o emisji cyfrowego euro zapadnie dopiero po uchwaleniu ram prawnych. W lipcu 2025 roku de Guindos zapowiedział, że po przyjęciu przepisów faza przygotowawcza potrwa około 2,5 roku, co oznacza potencjalny debiut waluty w 2028 roku. EBC prowadzi testy technologii, by zapewnić stabilność i bezpieczeństwo systemu.
EBC rozważa różne rozwiązania technologiczne, w tym scentralizowane bazy danych i zdecentralizowane blockchainy, takie jak Ethereum czy Solana. Blockchain publiczny mógłby zwiększyć przejrzystość, ale budzi obawy o skalowalność i koszty energii. EBC współpracuje z firmami technologicznymi, by wybrać optymalne rozwiązanie. Testy obejmują też płatności offline, kluczowe dla inkluzywności.
Bank podkreśla, że cyfrowe euro nie zastąpi gotówki, lecz będzie jej uzupełnieniem. Ma być bezpieczne, łatwe w użyciu i powszechnie akceptowane. EBC prowadzi konsultacje z rynkiem poprzez Radę ds. Płatności Detalicznych, by dopasować projekt do potrzeb użytkowników.
Powody przyspieszenia projektu
Przyspieszenie prac nad cyfrowym euro wynika z potrzeby zmniejszenia zależności od zagranicznych systemów płatniczych, takich jak Visa czy Mastercard. Obecnie 13 z 20 krajów strefy euro korzysta z międzynarodowych schematów kartowych, co ogranicza autonomiczną kontrolę nad płatnościami. Cyfrowe euro ma stworzyć ogólnoeuropejski system, obniżając koszty transgraniczne.
Wzrost strategicznej autonomii UE w finansach cyfrowych to kolejny priorytet. Szefowa EBC Christine Lagarde podkreśla, że Europa musi bronić suwerenności w obliczu globalnych napięć geopolitycznych. Cyfrowe euro ma być odpowiedzią na dominację amerykańskich i chińskich technologii płatniczych. Obawy o stablecoiny oparte na dolarze, jak Tether, nasiliły się po uchwaleniu Genius Act w USA, który ogranicza rozwój cyfrowego dolara. To daje UE szansę na przejęcie inicjatywy w globalnym wyścigu walut cyfrowych. EBC widzi w tym możliwość wzmocnienia pozycji euro na rynkach międzynarodowych.
Infrastruktura i bezpieczeństwo
Budowa infrastruktury cyfrowego euro wymaga współpracy europejskich dostawców technologii. EBC prowadzi przetargi na platformy i komponenty, preferując lokalne firmy, by uniezależnić się od zagranicznych gigantów, takich jak AWS czy Google. W 2025 roku wybrano pierwszych dostawców do testów systemów rozliczeniowych.
Bezpieczeństwo danych i prywatność użytkowników to priorytety. Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) i Europejski Inspektor Ochrony Danych (EIOD) zalecają minimalizację przetwarzania danych, zwłaszcza w trybie offline. Proponują próg prywatności dla transakcji o niskiej wartości, by ograniczyć monitoring. EBC testuje szyfrowanie i technologie blockchain, by zapewnić odporność na cyberataki.
Obecna zależność od zagranicznych systemów kartowych w 13 krajach strefy euro podkreśla potrzebę własnego ekosystemu płatniczego. Cyfrowe euro ma być zintegrowane z lokalnymi aplikacjami bankowymi i portfelami cyfrowymi, co wymaga standaryzacji.
Rola Parlamentu Europejskiego
Parlament Europejski odgrywa kluczową rolę w procesie legislacyjnym cyfrowego euro, ale nie podjął jeszcze głosowania nad projektem. W lutym 2024 roku sprawozdawca Stefan Berger przedstawił raport, który podkreślał znaczenie prywatności i inkluzywności. Berger ustąpił jednak z funkcji, a jego następca, Fernando Navarrete, nie skomentował postępów prac.
Wiceprezes EBC Piero Cipollone wielokrotnie wzywał Parlament do przyspieszenia działań, ostrzegając, że opóźnienia mogą osłabić pozycję UE na globalnym rynku walut cyfrowych. W maju 2025 roku Cipollone podkreślił, że brak decyzji legislacyjnej blokuje przygotowania EBC. Parlament analizuje projekt w ramach Komisji Gospodarczej i Monetarnej (ECON).
Główne punkty debaty to ochrona danych i limity posiadania. Posłowie z krajów bałtyckich i Skandynawii naciskają na silne zabezpieczenia prywatności, podczas gdy południowe państwa UE kładą nacisk na przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Kompromis jest konieczny do przyjęcia rozporządzenia.
Perspektywy dalszych działań
Po przyjęciu ram prawnych, zaplanowanym na grudzień 2025 roku, EBC podejmie decyzję o uruchomieniu projektu. Faza przygotowawcza potrwa około 2,5 roku, obejmując testy infrastruktury i integrację z systemami bankowymi. Wstępny debiut cyfrowego euro jest możliwy w 2028 roku, choć harmonogram może ulec zmianie.
Dalsze negocjacje skupią się na limitach posiadania, które mają zapobiec odpływowi depozytów z banków. Proponowany limit 3–5 tysięcy euro budzi spory, zwłaszcza wśród krajów spoza strefy euro. Kwestie prywatności, w tym próg dla transakcji offline, wymagają doprecyzowania, by spełnić wymogi EROD.
Koordynacja z globalnym rynkiem walut cyfrowych jest kluczowa. UE chce uniknąć dominacji stablecoinów i chińskich systemów płatniczych, takich jak Alipay. EBC planuje dalsze konsultacje z Eurogrupą i rynkiem, by dostosować cyfrowe euro do potrzeb użytkowników.










