Nawet 300 pacjentów na jednego psychiatrę. System psychiatrii na granicy wydolności

Polska psychiatria znalazła się w stanie zapaści – wynika z najnowszego raportu Porozumienia Rezydentów OZZL. Co piąty lekarz w trakcie specjalizacji ma podczas dyżuru pod opieką ponad 300 pacjentów, a 80 proc. nie czuje się bezpiecznie w pracy. Autorzy raportu alarmują o dramatycznym przeciążeniu i apelują o systemowe zmiany.

  • Raport Porozumienia Rezydentów OZZL powstał na podstawie 825 ankiet lekarzy w trakcie specjalizacji z psychiatrii dorosłych i specjalistów z doświadczeniem do 5 lat po szkoleniu.
  • 20 proc. ankietowanych psychiatrów przyznało, że podczas dyżuru całodobowego opiekuje się ponad 300 pacjentami, a 80 proc. z nich nie czuje się w pracy bezpiecznie z powodu nadmiernego obciążenia.
  • Co dziesiąty lekarz dyżurujący ma pod opieką ponad 10 oddziałów, mimo że zgodnie z programem specjalizacji powinien odpowiadać za jeden oddział – w takiej sytuacji jest zaledwie 3 proc. respondentów.
  • Brakuje specjalistów podczas dyżurów – tylko 40 proc. rezydentów ma zawsze dostęp do lekarza specjalisty, a co piąty nigdy nie może liczyć na jego obecność, choć prawo wymaga, by to specjalista przyjmował pacjenta bez zgody.
  • Raport trafił do Ministerstwa Zdrowia i innych instytucji, zawierając rekomendacje m.in. ograniczenia liczby pacjentów do 100 na lekarza, obowiązkowej obecności specjalisty i wyposażenia oddziałów w kardiomonitory. Tymczasem w 2026 r. nakłady na psychiatrię mają spaść o 1,2 mld zł.

Z raportu Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) wynika, że warunki pracy młodych psychiatrów w Polsce są wyjątkowo trudne i często niebezpieczne. Aż 20 procent lekarzy w trakcie specjalizacji z psychiatrii ma podczas całodobowego dyżuru pod opieką ponad 300 pacjentów, a 80 procent z nich przyznaje, że nie czuje się bezpiecznie w trakcie pracy.

Raport opracowany przez Sebastiana Goncerza, Annę Depukat i Radosława Tymińskiego powstał na podstawie 825 ankiet, co stanowi ok. jedną trzecią wszystkich lekarzy odbywających specjalizację z psychiatrii dorosłych w Polsce. W badaniu uczestniczyli także specjaliści, którzy ukończyli szkolenie nie dalej niż pięć lat temu. Zebrane dane zostały przekazane m.in. Ministerstwu Zdrowia, aby zwrócić uwagę na kryzysowe warunki pracy w psychiatrii.

Z ankiet wynika, że oprócz ogromnej liczby pacjentów, psychiatrzy mają też nadmierny zakres obowiązków. Co dziesiąty badany odpowiada za więcej niż 10 oddziałów (komórek organizacyjnych) podczas jednego dyżuru, choć zgodnie z obowiązującymi standardami powinni zajmować się tylko jednym oddziałem – w tak komfortowej sytuacji znajduje się zaledwie 3 procent lekarzy.

Autorzy raportu podkreślają, że przeciążenie pracą, brak wsparcia kadrowego oraz ryzyko przemocy ze strony pacjentów znacząco wpływają na poczucie bezpieczeństwa lekarzy. W wielu przypadkach psychiatrzy muszą samodzielnie podejmować decyzje dotyczące setek pacjentów, często w nocy i bez możliwości konsultacji z bardziej doświadczonym personelem.

Zdaniem Porozumienia Rezydentów, sytuacja ta pokazuje poważne braki systemowe w polskiej psychiatrii – zarówno w liczbie lekarzy, jak i w organizacji pracy na oddziałach. Raport ma być punktem wyjścia do rozmów z resortem zdrowia o reformie warunków pracy psychiatrów i zwiększeniu bezpieczeństwa zarówno personelu, jak i pacjentów.

Nie zawsze jest wsparcie

Z najnowszego raportu Porozumienia Rezydentów OZZL wynika, że problem przeciążenia i braku wsparcia w polskiej psychiatrii jest jeszcze poważniejszy, niż dotąd sądzono. Wielu lekarzy w trakcie specjalizacji pozostaje bez pomocy doświadczonego specjalisty podczas dyżurów całodobowych – a to ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pacjentów i personelu.

Według danych z raportu:

Tylko dwie piąte (40%) młodych psychiatrów może zawsze liczyć na obecność specjalisty podczas dyżuru, Co piąty lekarz (20%) nigdy nie ma na dyżurze specjalisty, mimo że zgodnie z prawem tylko lekarz psychiatra-specjalista może przyjąć pacjenta do szpitala bez jego zgody.

Autorzy raportu, oprócz diagnozy problemu, opracowali też pakiet rekomendacji, który przesłano m.in. do Ministerstwa Zdrowia, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Pacjenta, CMKP, Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii. Wśród najważniejszych propozycji znalazły się: Ograniczenie liczby pacjentów przypadających na lekarza w trakcie specjalizacji podczas dyżuru do maksymalnie 100 osób, Jednoznaczne określenie, że lekarz specjalizujący się może dyżurować na jednym oddziale „ostroprzyjęciowym”, Obowiązkowa obecność lekarza specjalisty na dyżurze lub w formie dyżuru telefonicznego z koniecznością dojazdu, Wprowadzenie w przepisach obowiązku posiadania co najmniej jednego kardiomonitora na oddział psychiatryczny.

Raport ukazał się w kontekście coraz większych napięć wokół sytuacji w polskiej psychiatrii. Niedawno Stowarzyszenie Centrów Zdrowia Psychicznego poinformowało, że w 2026 roku nakłady na psychiatrię mają być o 1,2 mld zł niższe niż obecnie, co budzi obawy o dalsze pogorszenie jakości opieki.

Publikacja raportu zbiegła się również z głośnym reportażem Wirtualnej Polski o szpitalu psychiatrycznym w Tworkach, gdzie lekarze ujawnili liczne nieprawidłowości — m.in. braki kadrowe, niedobory tlenu, a także przypadki, gdy w czasie dwóch jednoczesnych reanimacji ponad 700 pacjentów pozostało bez dostępu do lekarza dyżurnego.

Raport Porozumienia Rezydentów ma stać się podstawą do dialogu z rządem i środowiskiem medycznym o systemowej reformie psychiatrii, obejmującej m.in. poprawę warunków pracy, zwiększenie bezpieczeństwa i stabilne finansowanie.

Źródło: Porozumienie Rezydentów