Premier Donald Tusk ogłosił, że jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony przetarg na remont 16-kilometrowego odcinka autostrady A1 między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami, znanego z uciążliwych „fal Dunaju”. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział dodatkowe inwestycje, w tym rozbudowę A2 między Łodzią a Warszawą o trzeci i czwarty pas, podkreślając zapewnienie środków na te projekty.
Podczas konferencji w Euroterminalu w Sławkowie, premier Donald Tusk zapowiedział przyspieszenie remontu problematycznego odcinka autostrady A1 między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami.
– Dzisiaj jak wszyscy, musieliśmy bardzo zwolnić, żeby dojechać żywymi. Podjęliśmy decyzję o znalezieniu dodatkowych środków, tak aby naprawa tej drogi stała się faktem w najbliższych miesiącach – stwierdził Tusk, odnosząc się do 16-kilometrowego fragmentu, na którym od 2023 roku obowiązuje ograniczenie prędkości do 80 km/h z powodu silnego pofałdowania nawierzchni, zwanego przez kierowców „falami Dunaju”.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak, zabierając głos po premierze, potwierdził, że przetarg na remont odcinka A1 zostanie ogłoszony jeszcze w 2025 roku.
– Podjęliśmy decyzję, że natychmiast przystępujemy do remontu autostrady A1. Musimy skończyć z wybojami, które nie przynoszą chluby. Bardzo się dziwię, że przez osiem lat nasi poprzednicy nic z tym nie zrobili – powiedział Klimczak. Zaznaczył, że dokumentacja projektowa, przygotowana przez biuro Trakt z Katowic za blisko 10 milionów złotych, jest już gotowa i przewiduje wymianę całej konstrukcji nawierzchni oraz uszczelnienie korpusu drogowego, aby zapobiec dalszemu dopływowi wody do warstw nasypowych.
Przyczyną jest pęcznienie żużlu
Przyczyną nierówności, jak wykazała ekspertyza Politechniki Śląskiej, jest pęcznienie żużlu użytego w podbudowie drogi, który pod wpływem wilgoci zwiększa objętość. Problem pojawił się już w okresie gwarancyjnym po oddaniu odcinka do użytku w 2012 roku, jednak wcześniejsze naprawy, w tym doraźne frezowanie w 2023 roku, nie przyniosły trwałych efektów.
– Najprościej byłoby rozebrać cały odcinek i zbudować od nowa, ale to kosztowałoby miliardy, których nie ma – zauważył Marek Prusak, rzecznik GDDKiA Katowice, w 2023 roku.
Klimczak podkreślił, że resort zabezpieczył środki finansowe na remont, co jest odpowiedzią na wcześniejsze opóźnienia wynikające z braku funduszy. W kwietniu 2025 roku GDDKiA informowała, że mimo gotowej dokumentacji projektowej, przetarg nie został ogłoszony z powodu braku finansowania. Obecna deklaracja rządu wskazuje na zmianę sytuacji.
– Czas najwyższy skończyć z tym, na co ktoś nie znajdował recepty – stwierdził minister.
Rząd chce inwestować w remonty autostrad
Oprócz remontu A1, Klimczak zapowiedział inne kluczowe inwestycje drogowe, które mają zlikwidować tzw. wąskie gardła. Najważniejszą jest rozbudowa autostrady A2 między Łodzią a Warszawą o trzeci i czwarty pas.
– Już mamy gotowe zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Wreszcie między Łodzią a Warszawą będzie trzeci i czwarty pas – coś, na co ludzie czekali – powiedział. Podobne rozbudowy planowane są na odcinku A4 pod Wrocławiem oraz między Katowicami a Krakowem. Wszystkie przetargi mają zostać ogłoszone w 2025 roku, a środki na realizację inwestycji są zabezpieczone.
Remont A1 będzie realizowany etapami, aby zminimalizować utrudnienia w ruchu. GDDKiA planuje przekierowanie ruchu na jedną jezdnię, zachowując przejezdność odcinka. Prace mogą potrwać kilka miesięcy, a ich koszt, ze względu na konieczność wymiany podbudowy, może być wyższy niż pierwotna budowa odcinka, która w 2009 roku pochłonęła 1,5 miliarda złotych.
Źródło: PAP / TVN24