Ekobudownictwo zyskuje w Polsce na popularności. Z raportu UCE Research i Studio4Space wynika, że niemal połowa Polaków (47,8 proc.) zapłaciłaby więcej za dom lub mieszkanie w budynku wykonanym z ekologicznych materiałów, w tym z recyklingu. Dwa lata temu odsetek ten wynosił 34,9 proc.
- 47,8 proc. ankietowanych jest gotowych dopłacić za ekologiczny budynek, 23,1 proc. nie wydałoby więcej, a 6,1 proc. nie kupiłoby takiej nieruchomości.
- 24,2 proc. badanych zaakceptowałoby wzrost kosztów o 10–15 proc., a 22,8 proc. o 5–10 proc.
- W 2023 roku otwartych na ekobudownictwo było 34,9 proc. Polaków.
- Eksperci wskazują, że wzrost zainteresowania wynika z rosnącej świadomości klimatycznej i kosztów energii.
- Zwiększenie budżetu inwestycji o 10–15 proc. pozwala zastosować m.in. izolację z materiałów ekologicznych, rekuperację i energooszczędne źródła ciepła.
Z najnowszego raportu UCE Research i Studio4Space wynika, że coraz więcej Polaków przywiązuje wagę do ekologii przy wyborze miejsca zamieszkania. Prawie połowa respondentów, czyli 47,8 proc., zadeklarowała, że byłaby gotowa zapłacić więcej za dom lub mieszkanie wybudowane z materiałów ekologicznych, w tym pochodzących z recyklingu. Dla porównania 23,1 proc. badanych nie zgodziłoby się na wyższą cenę takiej nieruchomości, a 6,1 proc. w ogóle nie byłoby zainteresowanych zakupem budynku zbudowanego w duchu ekologii.
Autorzy badania podkreślają, że to znacząca zmiana w porównaniu z 2023 rokiem. Wtedy jedynie 34,9 proc. ankietowanych było przychylnych ekobudownictwu, a aż 34,2 proc. podchodziło do niego sceptycznie. Spadł też odsetek osób niezdecydowanych – z 21,6 proc. do obecnych kilku procent. Wyniki te pokazują, że w ciągu roku wzrosła świadomość ekologiczna społeczeństwa i coraz więcej osób postrzega budownictwo przyjazne środowisku nie jako luksus, lecz jako inwestycję w komfort i przyszłość.
Coraz chętniej zaznaczamy granicę
Według raportu UCE Research i Studio4Space, osoby skłonne zapłacić więcej za ekologiczne budownictwo coraz precyzyjniej określają, jak duży wzrost ceny są w stanie zaakceptować. Najwięcej badanych – 24,2 proc. – deklaruje gotowość dopłaty w granicach od 10 do 15 proc. wartości nieruchomości. Niewiele mniej, bo 22,8 proc., uznaje za akceptowalny przedział 5–10 proc. Dla 17,3 proc. dopuszczalny byłby jeszcze większy wzrost kosztów, sięgający nawet 15–20 proc.
Dla porównania, ponad dwa lata temu preferencje Polaków wyglądały nieco inaczej. Wówczas 29 proc. ankietowanych było gotowych zapłacić o 5–10 proc. więcej, 24 proc. – o 10–15 proc., a 21,7 proc. – o 15–20 proc. Oznacza to, że obecnie coraz większa część kupujących dostrzega w ekologicznych rozwiązaniach wartość dodaną i jest skłonna ponieść nieco wyższe koszty, jeśli inwestycja przełoży się na niższe rachunki za energię, wyższą jakość powietrza w budynku czy mniejszy wpływ na środowisko.
– Wyniki dają jasny sygnał, że budownictwo ekologiczne wyszło z cienia i ma szansę przestać być niszą. Klienci zaczynają w końcu widzieć budowę ekologicznego domu jako inwestycję w jakość, zdrowie i niższe koszty eksploatacji w długim terminie. Co ciekawe, osób niechętnych i niezdecydowanych jest niemal tyle samo. Dla tych pierwszych najważniejszy jest najniższy koszt początkowy. Ja taką postawę też rozumiem, bo czynnik ekonomiczny dla dużej grupy Polaków jest i będzie kluczowy. Natomiast brak zdecydowania tych drugich wynika z luki informacyjnej. Wahający się czekają na wiarygodne dowody i dane. Ich postawa jest kluczowa dla przyszłego wzrostu zainteresowania ekologicznym budownictwem – skomentował dr Bartosz Dendura z pracowni architektonicznej Studio4Space.
Większa świadomość społeczna
Ekspert rynku nieruchomości, Piotr Dendura, ocenił, że rosnące zainteresowanie Polaków ekologicznym budownictwem to przede wszystkim rezultat większej świadomości społecznej na temat zmian klimatycznych. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z wpływu budynków na środowisko, a także z faktu, że nowoczesne, energooszczędne domy to realna oszczędność w dłuższej perspektywie.
Jak wskazał Dendura, duże znaczenie mają również czynniki ekonomiczne i regulacyjne – rosnące ceny energii oraz unijne przepisy, które wkrótce zobowiążą państwa członkowskie, w tym Polskę, do zaostrzenia standardów efektywności energetycznej budynków.
Zdaniem eksperta, już zwiększenie budżetu inwestycji o 10–15 proc. pozwala na wprowadzenie najważniejszych rozwiązań proekologicznych, takich jak dobra izolacja z naturalnych materiałów, nowoczesne systemy grzewcze czy wentylacja z odzyskiem ciepła (rekuperacja). Takie elementy wystarczą, by dom spełniał wymogi budownictwa energooszczędnego i przynosił zauważalne oszczędności w kosztach utrzymania.
Badanie, na którym oparto raport, przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1003 osób w wieku od 18 do 80 lat.
Źródło: UCE Research, Studio4Space










