Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zapowiedział, że środki z opłat za wjazd do strefy czystego transportu (SCT), po potrąceniu kosztów obsługi, trafią do 14 gmin ościennych na działania antysmogowe, takie jak wymiana „kopciuchów” czy rozwój transportu aglomeracyjnego. Uchwała o SCT, która wejdzie w życie od 1 stycznia 2026 roku, budzi jednak kontrowersje wśród sąsiednich gmin i wojewody.
9 lipca 2025 roku prezydent Krakowa Aleksander Miszalski ogłosił, że wszystkie wpływy z opłat za wjazd do strefy czystego transportu (SCT), po odliczeniu kosztów administracyjnych, zostaną przekazane gminom Metropolii Krakowskiej na walkę ze smogiem. Szacowane roczne przychody na poziomie kilkunastu milionów złotych mają wesprzeć inwestycje w wymianę starych pieców, rozwój parkingów park&ride, transport aglomeracyjny, straże gminne czy działania edukacyjne.
Strefa czystego transportu, która od 1 stycznia 2026 roku obejmie teren wewnątrz IV obwodnicy Krakowa, została przyjęta w czerwcu 2025 roku przez Radę Miasta głosami KO i Nowej Lewicy, przy sprzeciwie radnych PiS. Do SCT będą mogły wjechać pojazdy benzynowe spełniające normę Euro 4 (od 2005 roku) oraz diesle z normą Euro 6 (od 2014 roku dla aut osobowych, 2012 dla ciężarówek i autobusów). Kierowcy pojazdów niespełniających norm zapłacą: 2,5 zł/godz. lub 5 zł/dzień w 2026 roku, 15 zł/dzień w 2027 roku, a abonament miesięczny wzrośnie z 100 zł w 2026 roku do 500 zł w 2028 roku. Mieszkańcy Krakowa, którzy kupili auta przed uchwałą, są zwolnieni z tych wymogów.
– Środki z SCT trafią do gmin ościennych na walkę z 10 tys. „kopciuchów”, które znacząco wpływają na jakość powietrza w Krakowie – podkreślił Miszalski, zaznaczając, że to rozwiązanie „win-win”, wspierające zarówno miasto, jak i sąsiednie gminy.
Prezydent zaapelował do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o nowelizację Ustawy o elektromobilności, by poszerzyć katalog działań finansowanych z SCT. Środki mają być rozdzielane za pośrednictwem Stowarzyszenia Metropolia Krakowska, które zrzesza Kraków i 14 gmin ościennych.
Kontrowersje
Propozycja Krakowa spotkała się z ostrożną reakcją Metropolii Krakowskiej, która nie skomentowała jej, wskazując na konieczność konsultacji z gminami. Sąsiednie samorządy, w tym Wieliczka, oraz radni KO z tego miasta sprzeciwiają się SCT, argumentując, że opłaty są niesprawiedliwe dla mieszkańców spoza Krakowa. Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wyraził wątpliwości co do nierównego traktowania mieszkańców regionu i miasta, a uchwała jest obecnie analizowana przez prawników Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, który może ją uchylić lub zaskarżyć do WSA.
Nowelizacja Ustawy o elektromobilności z 2024 roku nakłada na miasta powyżej 100 tys. mieszkańców z przekroczonym poziomem NO2 obowiązek wprowadzenia SCT. Krakowscy urzędnicy szacują, że ograniczenie wjazdu starszych pojazdów zmniejszy emisje tlenków azotu o 30–40%.
Źródło: PAP