Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) w swoim najnowszym raporcie z 22 lipca 2025 roku donosi o zmniejszeniu zagrożenia suszą rolniczą w Polsce dzięki obfitym opadom deszczu. Średni Klimatyczny Bilans Wodny (KBW) poprawił się o 36 mm, osiągając wartość -68 mm w okresie od 11 maja do 10 lipca 2025 roku. Choć bilans wodny wciąż pozostaje ujemny, deszcze związane z układem niżowym nad Polską znacząco poprawiły wilgotność gleby, dając nadzieję rolnikom.
Polskie rolnictwo odetchnęło z ulgą dzięki poprawie warunków hydrologicznych – wynika z najnowszego raportu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG), opublikowanego 22 lipca 2025 roku przez PAP Biznes. W piątym okresie raportowania, obejmującym czas od 11 maja do 10 lipca 2025 roku, średni Klimatyczny Bilans Wodny (KBW) wyniósł -68 mm, co oznacza poprawę o 36 mm w porównaniu z poprzednim okresem. Kluczowym czynnikiem były obfite opady deszczu związane z układem niżowym, które zmniejszyły deficyt wody w glebie, redukując ryzyko suszy rolniczej. Choć bilans wodny pozostaje ujemny, a w regionach takich jak lubuskie i zachodniopomorskie wciąż występują poważne niedobory wody, sytuacja na polach staje się mniej dramatyczna.
W piątym okresie raportowania, od 11 maja do 10 lipca 2025 roku, Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) odnotował średni Klimatyczny Bilans Wodny (KBW) na poziomie -68 mm. Choć wartość ta nadal wskazuje na deficyt wody w glebie, jest to znacząca poprawa o 36 mm w porównaniu z poprzednim okresem (21 kwietnia – 20 czerwca 2025 roku), kiedy KBW wynosił -104 mm. Poprawa bilansu wodnego oznacza spadek zagrożenia suszą rolniczą, która w ostatnich latach była poważnym problemem dla polskich rolników, powodując straty w plonach sięgające nawet 20–50% w niektórych regionach.
Klimatyczny Bilans Wodny, obliczany przez IUNG na podstawie danych meteorologicznych i wilgotności gleby dla 2477 gmin w Polsce, jest kluczowym wskaźnikiem określającym ryzyko suszy dla różnych gatunków upraw i typów gleb. Wartość -68 mm wskazuje, że deficyt wody w glebie wciąż występuje, ale jest on mniejszy niż w poprzednich okresach, co daje nadzieję na lepsze warunki dla upraw, takich jak zboża wiosenne, kukurydza czy rośliny strączkowe.
Opady poprawiają sytuację na polach
Kluczowym czynnikiem poprawy sytuacji hydrologicznej w Polsce były opady atmosferyczne związane z układem niżowym, który w maju i czerwcu 2025 roku przyniósł wilgotne masy powietrza z północy Europy. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), miesięczna suma opadów w większości kraju mieściła się w normie wieloletniej (1991–2020), a w niektórych regionach, szczególnie na południu i w centrum, przekraczała 75 mm. Te opady, często o charakterze ciągłym, a nie gwałtownym, pozwoliły na częściowe uzupełnienie wilgotności gleby, która w okresie wiosennym była poważnie zagrożona suszą rolniczą.
Wiosna 2025 roku, zwłaszcza marzec i kwiecień, charakteryzowała się niedoborem opadów, co doprowadziło do deficytu wody w glebie sięgającego -120 do -150 mm w wielu regionach, szczególnie w Wielkopolsce i na Lubelszczyźnie. Majowe i czerwcowe deszcze, choć nie zlikwidowały całkowicie problemu, znacząco zmniejszyły deficyt opadowy, poprawiając warunki wegetacji upraw. „Te opady były kluczowe dla roślin w fazie wzrostu, takich jak zboża czy rzepak. Bez nich straty w plonach mogłyby być znacznie większe” – mówi Agnieszka Sołtysiak z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. IUNG szacuje, że dzięki poprawie bilansu wodnego liczba gmin zagrożonych suszą zmniejszyła się z 1468 (59,27% gmin) w czwartym okresie raportowania do około 900 w piątym okresie.
Najtrudniejsza sytuacja lokalnie
Mimo ogólnej poprawy sytuacji hydrologicznej w Polsce, w niektórych regionach kraju nadal występują poważne niedobory wody. Najniższe wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) odnotowano w północno-zachodniej części województwa lubuskiego, gdzie KBW wynosi od -150 do -169 mm. Takie wartości wskazują na wysoki deficyt wody w glebie. Region ten, obejmujący między innymi Pojezierze Lubuskie, zmaga się z problemem niskich opadów oraz intensywnego parowania, co wynika z obecności piaszczystych, słabo retencyjnych gleb.
Podobne trudności hydrologiczne występują w południowej części województwa zachodniopomorskiego, gdzie KBW również utrzymuje się w przedziale od -150 do -169 mm. Obszary takie jak Pojezierze Drawskie czy Równina Wałecka nadal doświadczają suszy rolniczej, szczególnie dotkliwie odczuwanej w uprawach zbóż jarych i rzepaku.
Te lokalne deficyty wodne są wynikiem nierównomiernego rozkładu opadów oraz specyficznych właściwości gleb, które charakteryzują się niską zdolnością do magazynowania wody. Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) podkreśla, że w tych regionach konieczne jest wprowadzenie dodatkowych działań zaradczych, takich jak systemy nawodnieniowe oraz praktyki rolnicze zwiększające retencję wodną gleby.
Źródło: PAP