Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała przekazanie 400 mln zł na rekultywację terenów poprzemysłowych i usuwanie toksycznych wysypisk. Środki z budżetu państwa, KPO i NFOŚiGW wesprą samorządy w walce z zagrożeniami dla zdrowia i środowiska.
Samorządy w Polsce otrzymają 400 mln zł na likwidację nielegalnych składowisk toksycznych odpadów oraz rekultywację zdegradowanych terenów poprzemysłowych – poinformowała 8 lipca 2025 roku minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Finansowanie, pochodzące z budżetu państwa, Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), ma pomóc w „rozbrajaniu bomb ekologicznych” i poprawie stanu środowiska.
Minister Hennig-Kloska podkreśliła, że problem nielegalnych wysypisk i zdegradowanych terenów wymaga pilnych działań.
– Przez lata w Polsce narosło wiele bomb ekologicznych. Zaczynamy mozolne ich rozbrajanie we współpracy z samorządami – stwierdziła. Środki zostaną podzielone następująco:
- 100 mln zł z NFOŚiGW: Dostępne po wakacjach w trybie naboru niekonkurencyjnego na usuwanie toksycznych odpadów.
- 200 mln zł z budżetu państwa: Przeznaczone na likwidację wysypisk jeszcze w 2025 roku.
- 100 mln zł z KPO: Na rekultywację wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych, takich jak zakłady „Zachem” w Bydgoszczy.
W pierwszej kolejności wsparcie trafi do 9 lokalizacji w województwach łódzkim, śląskim, świętokrzyskim i małopolskim, gdzie samorządy są w trakcie lub po rozstrzygnięciu przetargów. Kolejne 14 miejscowości z listy rezerwowej rozpocznie proces usuwania odpadów.
Skala problemu
Nielegalne składowiska zawierają toksyczne odpady z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, takie jak farby, lakiery, oleje odpadowe czy rozpuszczalniki organiczne. Przykładem jest wysypisko w Sosnowcu, zlokalizowane w centrum miasta, blisko osiedli i cieków wodnych, gdzie znajduje się 600 ton odpadów, w tym częściowo spalonych po pożarach w 2020 i 2022 roku.
Zdegradowane tereny poprzemysłowe, takie jak zakłady „Zachem” w Bydgoszczy, „Organika-Azot” w Jaworznie czy „Boruta” w Zgierzu, wymagają kompleksowej rekultywacji. Ustawa z czerwca 2023 roku o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych umożliwia finansowanie tych działań z KPO, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Funduszu Spójności i innych źródeł.
Zabezpieczenia i kontrola
Aby zapobiec nielegalnemu „przerzucaniu” odpadów między gminami, transporty będą plombowane i monitorowane za pomocą GPS.
– To absolutnie niepożądana sytuacja, by z pieniędzy na sprzątanie wysypisk dokładać pieniędzy mafii śmieciowej – podkreśliła Hennig-Kloska.
Samorządy będą także wpisywać zabezpieczenia do hipotek nieruchomości z nielegalnymi składowiskami, a w razie potrzeby możliwe będzie sądowe przejęcie takich terenów, by odzyskać publiczne środki. Minister zapowiedziała, że właściciele oczyszczonych działek nie będą mogli czerpać korzyści z ich sprzedaży ani ponownie składować odpadów.
Źródło: PAP