W 2024 roku świat wyemitował 354 miliony ton metanu, głównie z rolnictwa, energetyki i sektora odpadów – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Europa odpowiada za 26,5 miliona ton, czyli 7 procent globalnych emisji, z dominacją rolnictwa i gospodarki odpadami. W Polsce kopalnie węgla i hodowla bydła to główne źródła metanu, a nowe unijne regulacje stawiają wyzwania dla redukcji emisji.
Metan, gaz cieplarniany o potencjale ocieplającym znacznie wyższym niż dwutlenek węgla, pozostaje kluczowym wyzwaniem w walce ze zmianami klimatycznymi. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w najnowszym wydaniu Tygodnika Gospodarczego, w 2024 roku globalne emisje metanu osiągnęły 354 milionów ton, z czego 98 procent pochodziło z trzech sektorów: rolnictwa (41 procent), energetyki (39 procent) i gospodarki odpadami (18 procent). Europa, obejmująca UE-27, Norwegię, Islandię, Szwajcarię i Wielką Brytanię, wyemitowała 26,5 milionów ton, co stanowi 7 procent światowych emisji. W Polsce, gdzie metan odpowiada za 11,5 procent emisji gazów cieplarnianych, głównymi źródłami są kopalnie węgla i fermentacja jelitowa bydła.
Metan: cichy sprawca globalnego ocieplenia
Eksperci PIE, powołując się na szacunki IPCC, podkreślają, że metan odpowiada za 30-45 procent wzrostu globalnych temperatur od czasów rewolucji przemysłowej.
– Emisje związane z działalnością człowieka stanowią około 60 proc. całkowitej emisji metanu. W latach 2010-2019 zwiększyły one średnią temperaturę powierzchni Ziemi o około 0,5 stopnia Celsjusza (z zakresem niepewności 0,3-0,8 stopnia Celsjusza) względem okresu odniesienia, tj. lat 1850-1900 – wskazują autorzy raportu. To oznacza, że metan przyczynił się do 45% całkowitego wzrostu temperatur w tym okresie.
W Europie struktura emisji metanu różni się od globalnej. W 2024 roku rolnictwo odpowiadało za 45 procent emisji, gospodarka odpadami za 32 procent, a sektor energetyczny jedynie za 21 procent.
– Europejską strukturę emisji metanu charakteryzuje niski udział sektora energetycznego – w 2024 roku odpowiadał on tylko za 21 procent emisji metanu w Europie – zauważają eksperci PIE. Dla porównania, w skali globalnej sektor energetyczny generuje 41 procent emisji, a w Polsce aż 51 procent, głównie z powodu kopalń węgla kamiennego i brunatnego.
Polska: kopalnie i bydło głównymi emitentami
W Polsce emisje metanu w 2023 roku wyniosły blisko 40 milionów ton, stanowiąc 11,5 procent całkowitych emisji gazów cieplarnianych. Największym źródłem są kopalnie węgla, które odpowiadały za 36,5 procent emisji metanu.
– Według szacunków MAE, możliwe jest wyeliminowanie 59 procent emisji metanu pochodzących z kopalń, a 19 procent tych emisji można uniknąć bez ponoszenia dodatkowych kosztów netto – podają eksperci PIE. Drugim istotnym źródłem jest fermentacja jelitowa bydła, odpowiedzialna za 35,5 procent emisji metanu w Polsce, co wynika z dużej skali hodowli bydła w krajowym rolnictwie.
Wyzwania unijnych regulacji
Wprowadzone w 2024 roku unijne rozporządzenie w sprawie redukcji emisji metanu nakłada na państwa członkowskie obowiązki monitorowania, raportowania i weryfikacji emisji, a także wykrywania i naprawy wycieków w instalacjach naftowych i gazowych oraz ograniczenia spalania metanu w pochodniach. Eksperci PIE podkreślają, że realizacja tych wymogów będzie wyzwaniem, szczególnie w sektorach energetycznym i rolniczym.
– Ograniczanie emisji z tych sektorów będzie wyzwaniem w kontekście unijnego rozporządzenia – oceniają.
W Polsce redukcja emisji metanu wymaga szczególnego skupienia na sektorze wydobywczym i rolnictwie. Modernizacja kopalń, poprawa zarządzania metanem w procesach wydobywczych oraz wprowadzenie nowych technologii w hodowli bydła mogą znacząco obniżyć emisje.
Źródło: PIE