Polecane

Mikroplastik w brazylijskich rezerwatach. Nawet najbardziej chronione obszary skażone

Brazylia. Fot. Pixabay.

Ostrygi i małże zebrane w najściślej chronionych, morskich rezerwatach Brazylii zawierały w swoich tkankach mikroplastik. Zanieczyszczenie, najprawdopodobniej dostało się tam z wiatrem i morskimi prądami – ustalili naukowcy z Federalnego Uniwersytetu w Sao Paulo.

Naukowcy z Federalnego Uniwersytetu w São Paulo odkryli mikroplastik w tkankach ostryg i małży pochodzących z dziesięciu najbardziej chronionych morskich rezerwatów Brazylii, w tym Atolu das Rocas i Parku Narodowego Fernando de Noronha. Badanie, opublikowane w piśmie „Environmental Research”, pokazuje, że nawet obszary o zaostrzonej ochronie, zwane „no-take zones”, nie są wolne od zanieczyszczeń. Mikroplastik, transportowany przez wiatr i prądy morskie, stanowi globalne wyzwanie, które wymaga międzynarodowej współpracy, takiej jak negocjowany Globalny Traktat o Plastikach.

Mikroplastik w organizmach morskich

Zespół pod kierownictwem prof. Ítalo Bragi zbadał mięczaki – ostrygi i małże – uznawane za organizmy wskaźnikowe, które filtrują wodę morską i kumulują zanieczyszczenia w swoich tkankach.

Zamiast analizować próbki wody, które stale się zmieniają, badamy mięczaki, ponieważ pokazują one bardziej wiarygodną historię skażenia – wyjaśnił prof. Braga. Średnie stężenie mikroplastiku w tkankach wynosiło 0,42 cząstki na gram mokrej masy, z najwyższym poziomem w rezerwacie Archipelagu Alcatrazes (0,90 cząstki/g) i najniższym w Atolu das Rocas (0,23 cząstki/g).

Analiza chemiczna pozwoliła zidentyfikować 58 procent cząstek, wśród których dominowały:

  • Polimery alkidowe (28,1 procent), używane w farbach i lakierach, prawdopodobnie pochodzące z łodzi turystycznych i rybackich.
  • Celuloza (21 procent), która może mieć pochodzenie naturalne (np. resztki roślin) lub antropogeniczne (papier, tektura).
  • PET (14 procent), stosowany w plastikowych opakowaniach i włóknach syntetycznych, spływający do mórz z miejskimi ściekami.
  • Teflon (12,3 procent), obecny w powłokach nieprzywierających i materiałach przemysłowych.

Pozostałe 42 procent cząstek było zbyt małych lub zdegradowanych, by je zidentyfikować, co wskazuje na zaawansowany stopień fragmentacji mikroplastiku w środowisku.

Zanieczyszczenie w rezerwatach „no-take”

Badanie objęło dziesięć ściśle chronionych obszarów morskich, w których zakazana jest działalność gospodarcza i turystyczna: Park Narodowy Jericoacoara, Atol das Rocas, Fernando de Noronha, Rio dos Frades, Abrolhos, Tamoios, Alcatrazes, Guaraqueçaba, Carijós i Arvoredo.

– Te obszary są określane jako no-take zones, co oznacza, że nie dopuszcza się w nich żadnej ingerencji człowieka. Mimo to mikroplastik dociera tam z wiatrem lub prądami oceanicznymi – podkreślił prof. Braga.

Pozytywną informacją jest fakt, że stężenie mikroplastiku w tych rezerwatach jest niższe od międzynarodowej średniej dla chronionych obszarów morskich i znacznie niższe od brazylijskich regionów niezabezpieczonych, takich jak Santos czy plaże Rio de Janeiro, gdzie zanieczyszczenie jest 50–60 razy wyższe.

– Santos ma jedno z najwyższych stężeń mikroplastiku na świecie – zauważył Braga. Jednak nawet w najlepiej chronionych obszarach obecność mikroplastiku wskazuje na globalny charakter problemu, który nie zna granic administracyjnych ani naturalnych.

Globalne wyzwanie

Naukowcy podkreślają, że samo tworzenie morskich obszarów chronionych nie wystarczy, by zatrzymać zanieczyszczenie mikroplastikiem.

– Nawet skuteczne zarządzanie i rygorystyczne przepisy nie zablokują cząstek transportowanych z daleka przez atmosferę i prądy morskie – wyjaśnił prof. Braga. Mikroplastik, pochodzący z odpadów miejskich, przemysłu, a nawet prania syntetycznych tkanin, rozprzestrzenia się na skalę globalną, zagrażając ekosystemom morskim, zdrowiu organizmów i ludzi, którzy spożywają owoce morza.

Badanie wskazuje na konieczność międzynarodowej współpracy, takiej jak Globalny Traktat o Plastikach, negocjowany pod egidą Programu Środowiskowego ONZ (UNEP). Traktat, którego finalizacja planowana jest na grudzień 2025 roku w Busan w Korei Południowej, ma na celu ograniczenie produkcji plastiku, poprawę zarządzania odpadami i wprowadzenie globalnych standardów dla recyklingu.

Źródło: PAP