Polska zmaga się z kolejną falą ekstremalnych zjawisk pogodowych. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydały ostrzeżenia II i I stopnia dla wielu regionów kraju, szczególnie na północy i zachodzie. Intensywne ulewy, burze, porywy wiatru do 70 km/h i możliwe gradobicia niosą ryzyko podtopień i uszkodzeń infrastruktury. Czy Polska jest przygotowana na coraz częstsze kaprysy aury?
Rankiem mieszkańcy znacznej części Polski otrzymali ostrzeżenia meteorologiczne od IMGW oraz alerty RCB, informujące o nadchodzących ulewach, burzach i silnym wietrze. Ostrzeżenia II stopnia, obejmujące województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie i zachodniopomorskie, przewidują opady deszczu sięgające punktowo 70 mm, co odpowiada miesięcznym normom w zaledwie kilka godzin. W innych regionach, takich jak warmińsko-mazurskie czy mazowieckie, obowiązują alerty I stopnia z prognozami opadów do 40 mm i porywami wiatru do 70 km/h. Alert RCB wzywa: „Możliwe podtopienia. Znajdź bezpieczne schronienie.”
Co się dzieje z pogodą w Polsce?
16 lipca 2025 roku Polska znalazła się pod wpływem dynamicznego frontu atmosferycznego, który przyniósł gwałtowne zjawiska pogodowe w wielu regionach. IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne, a RCB rozesłało alerty SMS do mieszkańców zagrożonych obszarów. Szczególną uwagę zwrócono na północ i zachód kraju, gdzie warunki mogą być najbardziej niebezpieczne.
- Ostrzeżenia II stopnia (Pomorskie, Kujawsko-Pomorskie, Zachodniopomorskie): Prognozowane są intensywne opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, z sumą od 30 do 50 mm, lokalnie do 70 mm. Towarzyszą im burze z porywami wiatru do 60 km/h. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawisk wynosi 70%. Alerty obowiązują do południa.
- Ostrzeżenia I stopnia (Warmińsko-Mazurskie, Mazowieckie, Wielkopolskie, Opolskie, Dolnośląskie, Lubuskie oraz częściowo Łódzkie, Zachodniopomorskie, Kujawsko-Pomorskie, Pomorskie): Przewidywane opady deszczu od 25 do 40 mm, lokalnie z burzami i porywami wiatru do 60 km/h. Na zachodzie wiatr może osiągać 70 km/h, a miejscami możliwe są opady gradu. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawisk to 70–80%. Alerty obowiązują od rana do wieczora w zależności od regionu.
- Alert RCB: Dotyczy części województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego. Treść komunikatu: „Uwaga! Dziś i jutro (15/16.07) prawdopodobne burze, ulewny deszcz i silny wiatr. Możliwe podtopienia. W trakcie burzy znajdź bezpieczne schronienie.”
Skala zjawisk:
- Opady do 70 mm: Taka ilość deszczu w krótkim czasie może prowadzić do lokalnych podtopień, szczególnie w miastach z niewydolną kanalizacją burzową. Dla porównania, średnia miesięczna suma opadów w lipcu w Polsce wynosi około 70–100 mm.
- Porywy wiatru do 70 km/h: Mogą powodować łamanie drzew, uszkodzenia linii energetycznych i dachów, a także utrudnienia w ruchu drogowym.
- Gradobicia: Lokalne opady gradu, szczególnie w zachodnich i północnych regionach, mogą uszkodzić uprawy, pojazdy i infrastrukturę.
System alertów RCB, działający od 2018 roku, opiera się na szybkim powiadamianiu SMS-owym mieszkańców zagrożonych powiatów. Jak wynika z danych, system ten jest skuteczny w docieraniu do milionów odbiorców, ale kluczowe jest, by obywatele stosowali się do zaleceń.
Ekstremalne zjawiska pogodowe niosą poważne konsekwencje dla lokalnych społeczności i infrastruktury. Choć Polska jest przyzwyczajona do zmiennej pogody, skala obecnych zjawisk stawia przed nami nowe wyzwania.
Najbardziej narażone grupy:
- Osoby starsze i dzieci: Są bardziej podatne na skutki ekstremalnej pogody, np. wychłodzenie czy urazy w wyniku silnego wiatru.
- Rolnicy: Burze w środku sezonu żniwnego, zwłaszcza z gradem, mogą zniszczyć uprawy, co odczują gospodarstwa na Pomorzu i Kujawach.
- Osoby bezdomne: Brak schronienia naraża ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo podczas ulew i burz.
Klimat się zmienia – ale jak szybko?
Ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak te z 16 lipca 2025 roku, nie są już anomalią, lecz stają się częścią nowej rzeczywistości klimatycznej Polski. Dane IMGW i Europejskiej Agencji Środowiska wskazują na wyraźny trend: w ostatniej dekadzie w Polsce wzrosła intensywność opadów i częstotliwość burz.
Jedną z głównych przyczyn gwałtownych burz i ulew w Polsce jest zderzenie różnych mas powietrza. Nasz kraj, leżący w strefie klimatu przejściowego, znajduje się na styku mas powietrza arktycznego, atlantyckiego i zwrotnikowego. Takie położenie geograficzne sprzyja dynamicznym zmianom pogody, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy różnice temperatur są największe.
Kolejnym czynnikiem są postępujące zmiany klimatyczne. Według Światowej Organizacji Meteorologicznej, rok 2024 był rekordowy w Europie pod względem temperatur oraz liczby ekstremalnych zjawisk atmosferycznych, takich jak powodzie, burze i susze. Polska nie stanowi tutaj wyjątku – lipiec 2025 roku tylko potwierdza ten niepokojący trend.
Dodatkowo, wpływ na występowanie intensywnych opadów i burz mają układy niskiego ciśnienia. Przykładem może być niż genueński o nazwie „Gabriel”, który w lipcu 2025 roku przyniósł ulewne deszcze w wielu regionach Polski. Tego typu niże atmosferyczne powodują nasilone zjawiska pogodowe, w tym nawalne opady i silne wiatry.
Latem 2025 roku w Polsce obserwujemy naprzemienne występowanie fal upałów i gwałtownych burz. Taka zmienność warunków pogodowych znacząco destabilizuje funkcjonowanie wielu sektorów – szczególnie rolnictwa, transportu oraz codziennego życia mieszkańców. Skrajne temperatury i nagłe zjawiska atmosferyczne utrudniają planowanie prac polowych, prowadzą do awarii infrastruktury oraz zwiększają ryzyko wypadków.
Dodatkowym zagrożeniem jest sytuacja hydrologiczna. Choć aż 73% stacji hydrologicznych w Polsce wskazuje obecnie niski stan wód, to lokalne, intensywne opady mogą prowadzić do błyskawicznych wezbrań rzek. Szczególnie zagrożonym regionem jest Pomorze, gdzie wysycenie gleb i dynamiczne zmiany pogody zwiększają ryzyko podtopień oraz lokalnych powodzi.
Źródło: IMGW / PAP