Kocham drzewa! Co wpłynęło na to, że Trump oczarował się królewskim ogrodem w Hadze

Prezydent USA Donald Trump. Fot. Flickr.

Podczas szczytu NATO w Hadze Donald Trump zaskoczył dziennikarzy entuzjastycznym komentarzem: „I love the trees”. Co tak ujęło byłego prezydenta USA w królewskim ogrodzie wokół Pałacu Huis ten Bosch? Leśnicy i eksperci mają kilka hipotez.

Donald Trump nie słynie z częstych zachwytów nad przyrodą, ale tym razem zrobił wyjątek. Po noclegu w królewskim Pałacu Huis ten Bosch w Hadze, otoczonym zabytkowym kompleksem leśnym, prezydent USA niespodziewanie pochwalił holenderską zieleń. „I love the trees”, powiedział do dziennikarzy, dodając, że chętnie zabrałby kilka drzew do domu.

Skąd ta nietypowa reakcja? Według Petera Fraanje z Bomenstichting (Fundacja Drzew), odpowiedź tkwi w lokalizacji.

– Pałac leży w samym sercu Haagse Bos (Lasu Haskiego), dawnego lasu królewskiego, który dziś stanowi jedną z najstarszych chronionych zieleni w Holandii. To rzeczywiście wyjątkowe miejsce, pełne imponujących dębów, buków i lip – mówi ekspert.

Podobnego zdania jest Mark Kras, leśniczy opiekujący się tym obszarem.

– Wokół pałacu rosną drzewa sadzone tuż po wojnie, mają już 80 lat. Kiedy rano otwiera się zasłony i widzi ten zielony spokój, trudno się nie zachwycić. Może to była ta chwila – świeże powietrze i widok z okna – która wprawiła Trumpa w lepszy nastrój.

Haagse Bos ma też wyjątkowy kontekst historyczny. W XVI wieku planowano jego wycinkę, by sfinansować wojnę z Hiszpanią, ale mieszkańcy Hagi zorganizowali zbiórkę i uratowali las. W rezultacie powstała tzw. Akte van Redemptie (Akt Odkupienia) – dokument, który po dziś dzień zakazuje jego wycinki.

– Może Trump nie zna tej historii, ale czuł ten klimat – dodaje Kras. – Poza tym w USA natura często kojarzy się z dzikością, a tutaj mamy harmonię, spokój, równowagę. Tego mogło mu brakować.

Choć Trump odwiedzał wcześniej parki narodowe w USA, jak np. Yosemite z gigantycznymi sekwojami, to właśnie mały kawałek holenderskiego lasu skradł jego serce. Niespodziewane uznanie dla drzew stało się miłym zaskoczeniem – zarówno dla leśników, jak i mieszkańców Hagi.

– Tego się nie spodziewaliśmy – przyznaje Kras. – Ale każdy, kto choć raz odwiedzi Haagse Bos, wie, że to miejsce potrafi oczarować. Nawet Donalda Trumpa.

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu