Zbiory rzepaku w 2025 roku mogą osiągnąć 3,3–3,5 mln ton, przewyższając wynik z 2024 roku

img_0335-1

Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych oraz Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju szacują, że zbiory rzepaku w 2025 roku wyniosą 3,3–3,5 mln ton, czyli więcej niż 3,3 mln ton zebranych w 2024 roku. Pomimo wiosennych przymrozków, korzystna pogoda i większy areał upraw dają nadzieję na lepsze plony, choć niedobory surowca w Polsce i UE pozostają wyzwaniem dla branży olejarskiej.

Zbiory rzepaku w Polsce w 2025 roku mogą wynieść od 3,3 do 3,5 mln ton, co oznacza wzrost w porównaniu z 3,3 mln ton zebranych w 2024 roku – poinformowały 8 lipca 2025 roku Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych (KZPRiRB) oraz Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju (PSPO). Optymistyczne szacunki wynikają z większego areału upraw i sprzyjających warunków pogodowych, mimo lokalnych strat spowodowanych wiosennymi przymrozkami.

Większy areał i korzystna pogoda

Prezes KZPRiRB Juliusz Młodecki podkreślił, że powierzchnia upraw rzepaku w 2025 roku przekroczyła 1,1 mln ha, co znacząco wpłynęło na poprawę wcześniejszych, mniej optymistycznych prognoz.

– W większości plantacje wyglądają bardzo dobrze pomimo strat, jakie poczynił mróz, ponieważ roślinom udało się, często z nadwyżką, te straty zniwelować – stwierdził Młodecki. Dodał, że zbiory na poziomie 3,5 mln ton nie byłyby zaskoczeniem.

Korzystne warunki pogodowe, w tym opady i umiarkowane temperatury w maju, wsparły rozwój roślin, co pozwoliło na odrobienie strat spowodowanych przymrozkami. Zwiększony areał upraw, szacowany przez Sparks Polska na 1,1 mln ha w sezonie 2024/25, również przyczynił się do lepszych prognoz w porównaniu z 950–980 tys. ha w poprzednim sezonie.

Wyzwania dla branży olejarskiej

Prezes PSPO Mariusz Szeliga zwrócił uwagę na ograniczone możliwości przerobu rzepaku w Polsce. – Przy zdolnościach przerobowych członków PSPO na poziomie 3,7 mln ton rocznie i eksporcie 300–400 tys. ton polskiego rzepaku, głównie do Niemiec, mamy lukę surowcową – zauważył. W 2024 roku zakłady olejarskie w Polsce przerobiły około 3,7 mln ton nasion rzepaku, co przewyższało krajową produkcję.

Niedobór surowca wynika częściowo z zakazu importu rzepaku z Ukrainy, który obowiązuje w Polsce z powodów politycznych. Szeliga podkreślił, że ten zakaz stawia polską branżę olejarską w niekorzystnej pozycji wobec przetwórców w krajach sąsiednich, takich jak Niemcy, gdzie takich ograniczeń nie ma. – W Polsce i UE obserwujemy niedobór rzepaku z własnych upraw, który jest wielokrotnie większy niż całkowita produkcja w Ukrainie. Zakaz importu z kraju sąsiedniego nie ma merytorycznego uzasadnienia – stwierdził.

Według danych, w sezonie 2024/25 UE zaimportowała 1,75 mln ton rzepaku, głównie z Ukrainy (1,27 mln ton) i Australii (0,35 mln ton), co wskazuje na zależność od importu przy niedoborach lokalnej produkcji.

Znaczenie rzepaku dla gospodarki

Polska jest trzecim największym producentem rzepaku w UE, po Francji i Niemczech, z produkcją w 2023 roku na poziomie 3,7 mln ton i w 2024 roku 3,3 mln ton, według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Większość krajowej produkcji trafia do przemysłu biopaliwowego, który przetwarza rzepak na biodiesel, oraz do sektora spożywczego, gdzie wykorzystywany jest jako olej jadalny. W 2024 roku produkcja oleju rzepakowego nierafinowanego w Polsce osiągnęła około 1 mln ton, z czego 0,5 mln ton wyeksportowano, głównie do Niemiec, Holandii i Wielkiej Brytanii.

Branża rzepakowa boryka się jednak z wyzwaniami, takimi jak spadek opłacalności upraw od 2023 roku z powodu niższych cen nasion, oleju rzepakowego i biodiesla. Wprowadzanie nowych, bardziej odpornych odmian rzepaku, lepiej znoszących suszę i wymagających mniejszych dawek nawozów, pomaga rolnikom zwiększać wydajność i obniżać koszty.

Perspektywy na 2025 rok

Strategie Grains w lutym 2025 roku podniosło prognozę produkcji rzepaku w UE na sezon 2025/26 do 19 mln ton, czyli o 13% więcej niż w sezonie 2024/25, dzięki dobrym warunkom pogodowym i zwiększonemu areałowi upraw w krajach takich jak Polska i Rumunia. W Polsce szacunki KZPRiRB i PSPO wskazują na zbiory rzepaku na poziomie 3,3–3,5 mln ton, co potwierdza optymistyczne prognozy. Jednak niedobory surowca w UE, szacowane na poziomie znacznie wyższym niż produkcja Ukrainy (3,8 mln ton w sezonie 2023/24), nadal będą wymagały importu z innych regionów, takich jak Australia.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu