Polskie lotniska kontra klimat. Czy współpraca PPL i IOŚ zatrzyma emisje i hałas?

Fot. Unsplash.
Fot. Unsplash.

Polskie Porty Lotnicze (PPL) i Instytut Ochrony Środowiska (IOŚ) podpisały list intencyjny, zapowiadając współpracę na rzecz zrównoważonego lotnictwa. Cel: ograniczenie emisji CO₂, hałasu i negatywnego wpływu portów lotniczych na środowisko, zgodnie z unijną wizją neutralności klimatycznej do 2050 roku.

W lipcu 2025 roku Polskie Porty Lotnicze (PPL), zarządca kluczowych polskich lotnisk, oraz Instytut Ochrony Środowiska (IOŚ) podpisały list intencyjny, który ma uczynić polskie lotnictwo bardziej ekologicznym. Współpraca koncentruje się na trzech filarach: dekarbonizacji, redukcji hałasu i poprawie jakości powietrza wokół portów lotniczych. W tle stoją unijne cele neutralności klimatycznej do 2050 roku i presja społeczna, by ograniczyć negatywny wpływ lotnictwa na środowisko. Jednak sektor lotniczy, odpowiedzialny za 2,5% globalnych emisji CO₂, należy do najtrudniejszych do dekarbonizacji.

Co podpisano i kto za tym stoi?

List intencyjny podpisany w lipcu 2025 roku przez Polskie Porty Lotnicze i Instytut Ochrony Środowiska to deklaracja współpracy na rzecz zrównoważonego rozwoju lotnictwa. Sygnatariuszami dokumentu są Maciej Lasek, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska, Adam Sanocki, prezes PPL, oraz Marcin Stoczkiewicz, p.o. dyrektora IOŚ. Celem jest opracowanie strategii, która pozwoli polskim lotniskom sprostać unijnym wymogom klimatycznym, w tym pakietowi „Fit for 55” i celowi neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Zakres współpracy obejmuje badania nad wpływem lotnictwa na środowisko, rozwój strategii ESG (Environmental, Social, Governance) oraz wdrażanie nowych technologii lotniczych. Powstanie grupa robocza, która oceni ryzyka klimatyczne i regulacyjne, a także zaproponuje rozwiązania dla 14 portów lotniczych zarządzanych przez PPL, w tym Lotniska Chopina w Warszawie.

Neutralność klimatyczna do 2050 roku? Lotnictwo w ogniu wyzwań

Sektor lotniczy jest jednym z najtrudniejszych do dekarbonizacji, odpowiadając za około 2,5% globalnych emisji CO₂ oraz emisje innych gazów, takich jak tlenki azotu (NOₓ), sadza i para wodna, które dodatkowo wzmacniają efekt cieplarniany. W 2023 roku polskie lotniska obsłużyły 41 milionów pasażerów, generując 63% więcej emisji CO₂ niż w 2021 roku, choć wciąż o 16% mniej niż w przedpandemicznym 2019 roku. Wzrost ruchu lotniczego, napędzany tanimi liniami i rosnącym popytem na podróże, komplikuje realizację celów klimatycznych.

Hałas to kolejny problem. Lotniska takie jak Okęcie czy Balice borykają się z protestami mieszkańców okolicznych terenów, gdzie poziom hałasu przekracza normy. Osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku wymaga radykalnych zmian: od nowych technologii napędów po optymalizację operacji lotniczych.

Jak zauważa Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), dekarbonizacja lotnictwa jest wyzwaniem, ponieważ obecne technologie, takie jak biopaliwa czy samoloty elektryczne, nie są jeszcze gotowe do masowego wdrożenia. Polska, jako kraj o rosnącym ruchu lotniczym, musi działać szybko, by sprostać unijnym regulacjom, takim jak ReFuelEU Aviation czy system EU ETS, który obejmuje lotnictwo komercyjne.

Współpraca PPL i IOŚ koncentruje się na czterech kluczowych obszarach: badaniach, technologiach, redukcji hałasu i optymalizacji energetycznej. Po pierwsze, IOŚ przeprowadzi badania nad wpływem polskich portów lotniczych na środowisko, analizując emisje CO₂, NOₓ, pyłów zawieszonych oraz hałas. Wyniki posłużą do stworzenia strategii redukcji śladu węglowego, zgodnej z Porozumieniem Paryskim i metodyką Science Based Targets initiative (SBTi).

Po drugie, PPL i IOŚ wspierają rozwój zrównoważonych paliw lotniczych (SAF), które mogą zredukować emisje CO₂ nawet o 80% w porównaniu z tradycyjną naftą lotniczą. Polska Grupa Lotnicza (PGL), do której należy PLL LOT, już zobowiązała się do redukcji emisji o 45% na tonokilometr do 2030 roku, w tym poprzez zwiększenie użycia SAF. PPL planuje inwestycje w infrastrukturę do dystrybucji SAF na lotniskach, takich jak Warszawa i Kraków.

Po trzecie, redukcja hałasu wokół portów lotniczych to priorytet. PPL planuje optymalizację torów lotu, np. poprzez bardziej strome podejścia do lądowania, oraz modernizację floty naziemnej na pojazdy elektryczne, co zmniejszy emisje i hałas. Po czwarte, PPL inwestuje w odnawialne źródła energii (OZE) na lotniskach. Farmy fotowoltaiczne i pompy ciepła mają zasilać terminale, a systemy odzysku energii cieplnej ograniczą zużycie energii.

Ekologia jako atut rynkowy

Ekologiczne lotnictwo to nie tylko odpowiedź na regulacje, ale i szansa na przyciągnięcie świadomych ekologicznie pasażerów. Badania Europejskiego Banku Inwestycyjnego z 2019 roku pokazują, że 72% Europejczyków popiera podatki od emisji lotniczych, a 62% chciałoby zakazu lotów krótkodystansowych. Polskie lotniska, inwestując w zielone technologie, mogą zyskać przewagę konkurencyjną, szczególnie w obliczu rosnącej popularności podróży koleją na trasach do 800 km.

Niższe emisje oznaczają niższe zużycie paliwa, co przekłada się na oszczędności. SAF, choć obecnie droższe od nafty, w dłuższej perspektywie może obniżyć koszty operacyjne dzięki wyższej efektywności i wsparciu unijnych subsydiów. PLL LOT, w ramach strategii dekarbonizacji, już testuje SAF na trasach europejskich, co przyciąga klientów biznesowych, dla których zrównoważony rozwój jest priorytetem.

Źródło: PAP

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu