Skandynawia nowym wakacyjnym hitem. Rezerwacje rosną o 50 procent

Fot. Unsplash.
Fot. Unsplash.

Skandynawia przeżywa prawdziwy boom turystyczny, stając się wakacyjnym hitem 2025 roku. Rekordowe upały w południowej Europie skłaniają Polaków i innych Europejczyków do poszukiwania chłodniejszych destynacji, takich jak Norwegia, Szwecja czy Dania. Zjawisko „coolcationing” – wakacji w umiarkowanym klimacie – napędza 50-procentowy wzrost rezerwacji, jak podaje Intrepid Travel.

Rekordowe temperatury w południowej Europie zmieniają wakacyjne przyzwyczajenia Polaków i Europejczyków, kierując ich uwagę na chłodniejsze regiony kontynentu. Skandynawia, mimo że sama doświadcza niespotykanych fal gorąca, przyciąga turystów unikalnym klimatem, zapierającą dech w piersiach przyrodą i perspektywą wypoczynku w komfortowych temperaturach. Zjawisko to zyskało nazwę „coolcationing” – wakacje w chłodniejszych destynacjach, takich jak Norwegia, Szwecja czy Dania, które oferują ulgę od upałów i szansę na odkrywanie fiordów, wikingowskich zabytków i dzikiej natury.

Dane biur podróży i linii lotniczych wskazują, że Skandynawia staje się nowym hitem turystycznym, z 50-procentowym wzrostem rezerwacji w sezonie letnim 2025 roku. Polacy, zmęczeni ekstremalnymi temperaturami w kraju i na południu Europy, coraz chętniej wybierają północ, łącząc wypoczynek z przygodą w surowym, ale fascynującym krajobrazie.

Ekstremalne lato dotarło nawet za koło podbiegunowe

Lipiec 2025 roku zaskoczył mieszkańców Skandynawii niespotykanymi wcześniej temperaturami, które dotarły nawet za koło podbiegunowe. W norweskiej miejscowości Frosta, położonej w środkowej części kraju, 18 lipca termometry wskazały 34,9°C, zaledwie 0,7°C poniżej historycznego rekordu z 1970 roku. Fala gorąca objęła niemal cały kraj, a w niektórych regionach, takich jak Sømnå, przez cztery kolejne dni odnotowano minimalne temperatury powyżej 23°C.

W Finlandii również padły rekordy: w Rovaniemi, znanym jako miasto św. Mikołaja, położonym na kole podbiegunowym, temperatura osiągnęła 31°C, co jest wartością o 10–12°C wyższą od wieloletniej średniej. Szwecja również zmagała się z upałami – w miejscowości Saittarova odnotowano 31°C, a w Korsvattnet 30,2°C.

Te ekstremalne warunki są efektem tzw. kopuły cieplnej – wyżu atmosferycznego, który zatrzymuje gorące powietrze nad danym obszarem. Meteorolodzy wskazują, że takie zjawiska są coraz częstsze w wyniku zmian klimatycznych, które dotykają nawet tradycyjnie chłodne regiony Skandynawii. Choć wysokie temperatury mogą zaskakiwać turystów, Skandynawia wciąż oferuje przyjemniejsze warunki niż południowa Europa, gdzie temperatury regularnie przekraczają 40°C. Według prognoz, fala gorąca w Norwegii i Finlandii miała utrzymać się przez ponad tydzień, co dodatkowo podkreśla zmieniającą się dynamikę klimatu w regionie.

Skandynawia przyciąga turystów – boom rezerwacyjny

Rosnące temperatury w południowej Europie, połączone z problemami takimi jak przepełnione kurorty i ryzyko pożarów, skłaniają turystów do wyboru chłodniejszych destynacji. Według danych Intrepid Travel, w sezonie letnim 2025 roku rezerwacje wycieczek do Skandynawii, Islandii i Estonii wzrosły o 50% w porównaniu z rokiem poprzednim, szczególnie wśród osób powyżej 50. roku życia (tzw. baby boomers) oraz młodych podróżników, którzy po raz pierwszy odkrywają świat. Polacy coraz częściej rezygnują z tradycyjnych kierunków, takich jak Grecja, Włochy czy Hiszpania, na rzecz Norwegii, Szwecji i Danii.

Dane linii lotniczych wskazują, że od 25 do 30% rezerwacji lotów z Polski w 2025 roku dotyczy krajów Europy Północnej, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z 15% w 2023 roku.

Raport firmy Virtuoso, specjalizującej się w luksusowych podróżach, potwierdza ten trend: w 2024 roku 82% klientów rozważało destynacje z umiarkowanym klimatem, a w 2025 roku wzrost rezerwacji do Skandynawii i Kanady osiągnął nawet 49%. Norwegia kusi fiordami, takimi jak Geirangerfjord czy Sognefjord, oraz możliwością zobaczenia zorzy polarnej lub Przylądka Północnego.

Szwecja przyciąga historycznymi miastami, jak Sztokholm, oraz unikalnym prawem Allemannsretten, pozwalającym na swobodne biwakowanie w naturze. Dania oferuje rowerowe trasy Kopenhagi i urokliwe wybrzeże. Polskie biura podróży, takie jak Rainbow czy SeaTours, odnotowują zwiększone zainteresowanie wycieczkami objazdowymi, które łączą zwiedzanie stolic, rejsy po fiordach i wizyty w wiosce św. Mikołaja w Rovaniemi.

Skandynawia bardziej dostępna niż się wydaje

Skandynawia, tradycyjnie uważana za drogi kierunek, staje się coraz bardziej dostępna dla Polaków dzięki zmianom ekonomicznym i rosnącym kosztom wakacji w południowej Europie. Według portalu Budget Your Trip, średni dzienny koszt pobytu w Norwegii wynosi około 108 euro na osobę, podczas gdy w Grecji może sięgać nawet 200 euro, uwzględniając zakwaterowanie, wyżywienie i atrakcje.

Umocnienie złotego wobec korony norweskiej (1 PLN to około 2,3 NOK w lipcu 2025 roku) sprawia, że wakacje w Norwegii są mniej kosztowne niż jeszcze kilka lat temu. Dodatkowo, ceny usług turystycznych w południowej Europie, napędzane inflacją i popytem, rosną szybciej niż w Skandynawii, co czyni Północ bardziej konkurencyjną.

Klimatyczne zalety Skandynawii dodatkowo przyciągają turystów. W obliczu ekstremalnych upałów w Polsce, gdzie temperatury w lipcu 2025 roku sięgały 35°C, oraz ryzyka pożarów i przepełnionych plaż w krajach śródziemnomorskich, Skandynawia oferuje komfortowe 20–27°C, dostęp do morza i dzikiej przyrody. Prawo Allemannsretten w Norwegii, Szwecji i Finlandii pozwala na darmowe biwakowanie, zbieranie jagód czy wędkowanie, co obniża koszty podróży.

Na przykład wędkowanie z brzegu fiordów jest bezpłatne, a w Szwecji darmowe wycieczki z przewodnikiem po miastach, takich jak Sztokholm, dodatkowo ułatwiają budżetowe zwiedzanie. Te czynniki, w połączeniu z rosnącą świadomością ekologiczną, sprawiają, że Skandynawia staje się atrakcyjnym wyborem dla tych, którzy szukają zdrowia, bezpieczeństwa i bliskości z naturą.

Źródło: SmogLab / Business Insider

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu